czwartek, 9 lipca 2020

Ettore Vernier: Falanga. Z problematyki trzeciej drogi


1253040434_0
         Młody adwokat zbliża się ideologicznie do włoskiego faszyzmu, stając w opozycji do marksizmu i liberalizmu. José Antonio zarzuca tym ideologiom, iż zagrażają jedności ojczyzny: dogmat walki klasowej i zasada walk międzypartyjnych nie dają się pogodzić z ideą ojczyzny. Ojczyzna nie jest dla niego jakimś anonimem, wielkością terytorialną, lecz stojącą ponad klasami i partiami historyczną jednością, którą państwo, narodowa solidarność i bratnia współpraca powinny chronić.
   Koncepcja nowego państwa wymaga wyeliminowania pasożytniczych interesów grupowych, realizowanych kosztem całego społeczeństwa, i przestawienia społecznego protestu na politykę socjalrewolucyjną przy przezwyciężeniu kontrastów prawica-lewica. Przy udziale urządzonych już hiszpańskich partii nie da się realizować radykalnych przemian strukturalnych. Z tego powodu 29 października 1933 r., w obliczu wzrastającego braku autorytetu i rosnącej anarchii, José Antonio zakłada organizację polityczną nowego typu, Falange Española. W swoim przemówieniu założycielskim zaznacza, że to ugrupowanie powinno się zasadniczo różnić od dotychczasowych partii: „Utworzony teraz ruch nie jest żadną partią, [jest] ruchem bez ceregieli, mówiąc dosadnie – antypartią. Nie należy, niech to będzie raz na zawsze powiedziane, ani do prawicy, ani do lewicy.”
   (…).
   Mimo, iż José Antonio miał poważne zastrzeżenia co do istoty instytucji parlamentu, startuje jednak w listopadowych wyborach 1933 r. jako kandydat niezależny i zostaje wybrany w swoim okręgu wyborczym Cadiz. Falanga rozwija podwójną strategię: zwalczanie systemu z zewnątrz przy jednoczesnym wykorzystaniu dalekosiężnych możliwości propagandowych ze swojego stanowiska w parlamencie (Kortezach). Pierwszym celem Joségo Antonia jest zespolenie Falangi z innymi ugrupowaniami socjal- i narodowo-rewolucyjnymi. 13 lutego 1934 r. Falange Española z JONS jednoczą się w Falange Española de las Juntas de Ofensiva Nacional Sindicalista. José Antonio zapowiada rewolucyjną walkę przeciw państwu liberalno-kapitalistycznemu: „Woleliśmy opuścić wygodną drogę i, jak powiedział nasz towarzysz Ledesma Ramos, iść drogą rewolucji, drogą innych, drogą prawdziwej rewolucji. Wszystkie dotychczasowe rewolucje były niepełne, ponieważ nie służyły narodowej myśli o ojczyźnie i idei sprawiedliwości społecznej. Teraz jednoczymy obydwie sprawy, ojczyznę i sprawiedliwość społeczną, oraz jesteśmy bezwarunkowo i bezpowrotnie zdecydowani, aby prowadzić rewolucję na fundamencie obu tych niezbitych pryncypiów.”

   Po rewolucyjnych słowach następują wojskowe akcje zbrojne na ulicach. Falanga stwarza sobie okazje do staczania bojów z wrogami z ekstremy lewicowej. Do maja 1934 r. Falanga traci w starciach 9 ludzi. Dwa lata później liczba ta podwyższa się do 40.

   Bezpośrednich akcji falangistów nie można porównywać z „indywidualnym terrorem”. Dużo częściej action directe jest w rozumieniu narodowych, jak i lewicowych syndykalistów aktem spontanicznego oburzenia, „rewolucyjnego, ale także twórczego czynu”. Jako politykujący intelektualiści, falangiści odmawiali początkowo bronienia się przed przeciwnikami metodą przemocy i napadów. Wobec eskalacji lewicowego terroru ulicznego Falanga została zmuszona do rewizji swojej postawy. Sięga do środków zapobiegawczych i apeluje o zbrojne poparcie. Bojownicy partii muszą się zobowiązać do gotowości złożenia najwyższej ofiary. Zasada Joségo Antonia, zgodnie z którą przemoc należy stosować nie jako instrument nacisku, lecz tylko jako ultima ratio w walce o wyzwolenie, stała się zasadą kierującą akcjami.
  Prawicowy rząd wybrany pod koniec 1933 r. ma coraz mniej siły, by utrzymać istniejący porządek publiczny. Ponad 600.000 bezrobotnych tworzy niebezpieczny potencjał, który pod kierownictwem anarchistów lub rewolucyjnego skrzydła partii socjalistycznej (Largo  Caballero) może w każdej chwili wystąpić przeciw prawicowo-republikańskiemu rządowi. Kiedy w październiku 1934 r. rząd zmienia się, skrajna lewica odpowiada wezwaniem do strajku generalnego. W Asturii dochodzi do powstania 30.000 górników, w Katalonii konstytuuje się przeciw centralistycznemu państwu „Republika Katalońska”. Rząd reaguje na październikowe niepokoje wprowadzeniem wojska, które krwawo tłumi powstania. Za cenę prawie 4.000 zabitych madrycki blok prawicowy staje się ponownie, jak się pozornie wydaje, panem sytuacji.

   Na takim tle obraduje od 4 do 7 października pierwszy kongres FE w Madrycie. Bardzo niewielką przewagą głosów José Antonio zostaje wybrany na wodza Falangi, dysponującego nieograniczonym zakresem kompetencji. Pod wrażeniem puczu lewicy kongres postanawia, iż Falanga ze swej strony weźmie udział w tłumieniu niepokojów. José Antonio oferuje rządowi pomoc Falangi, przy czym stawia oczywiście warunek, że falangistowskie escudras de action wejdą do akcji pod własnym dowództwem. Rząd odmawia. Woli się zdać na jednostki legionu afrykańskiego, niż na ruch, którego dynamika nie zatrzyma się przed bramami parlamentu.

   Po tej ofercie dla rządu centralnego narodowi syndykaliści zwątpili, że uda się wystąpić jednocześnie przeciw lewicy i prawicy oraz ruszyć w posadach kapitulującą wskutek problemów społecznych prawicową klikę. „Nadszedł już wreszcie czas, aby naród, który skrywa w sobie wielkie możliwości, przestał być dojony jak krowa przez kilku karierowiczów.”
   (…).

   Program Falangi podzielony na 27 punktów został przez Joségo Antonia opracowany w listopadzie 1934 r. Obejmuje on sześć rozdziałów: Naród – Jedność – Imperium; Państwo – indywidualność – wolność; gospodarkę – pracę – walkę klas; ziemię; narodowe wychowanie – religię; narodową rewolucję. Ogólnikowy program nie zawiera w żadnym razie elementów imperializmu, brakuje tam także wypowiedzi antysemickich, a nawet poruszających sprawy rasowe.

   Hiszpania ujęta została jako wspólnota, której historyczne zadanie polega na podporządkowaniu sobie interesów jednostkowych, grupowych i klasowych (art. 1). Każdy zamach na jedność Hiszpanii traktowany jest jako zbrodnia. To centralistyczne ujęcie stanowi odpowiedź Falangi na silne partykularne i separatystyczne dążenia w Euzkadi i Katalonii. Jak większość ruchów narodowo-rewolucyjnych czasów przedwojennych, Falanga popełnia błąd, potępiając wszelkie dążenia do autonomii i decentralizacji, zamiast współpracy z siłami narodowo-baskijskimi i narodowo-katalońskimi w ramach federacyjnej ugody.

   Falanga widzi państwo jako organ stojący na straży nienaruszalności ojczyzny. Odrzuca system parlamentarny, który w przeszłości okazał się niezdolny do zagwarantowania obywatelom sprawiedliwości społecznej i bezpieczeństwa osobistego.

   „Nienaruszalność i wolność człowieka musi zostać jasno uznana za wartość wieczną.”
   „Ale wolność osobista nie może zostać nadużyta na szkodę państwa”. (Art. 7.).

   To zawarte w zbiorze praw stwierdzenie nie ma nic wspólnego z liberalną koncepcją państwa, odrzucaną przez Falangę. „Liberalne państwo nie wierzy w nic, nawet w siebie samo. Przygląda się ono wszelkim możliwym eksperymentom, nastawionym na zniszczenie jego samego, ze wzruszeniem ramion.”

   Jeśli chodzi o możliwości przezwyciężenia liberalizmu, José Antonio podziela poglądy hiszpańskiego filozofa Ortegi y Gasseta, który pisze na temat liberalizmu w eseju O imperium rzymskim: „Jego wolności są pomyłką, jego nauka o społeczeństwie jako samoregulującym się organizmie jest słodkim marzeniem. Ale w liberalizmie widać stały, aspekt europejskiej, politycznej inspiracji do monomanicznego przenośnego wyrażania.” José Antonio odkrywa w hiszpańskim faszyzmie ideał jedności, uniwersalny pogląd na życie. W myślach Ortegi i Falangi można znaleźć wyraźne punkty styczne.

   Art. 9: „Gospodarczo widzimy Hiszpanię jako kraj silnych producentów. Będziemy porządkować hiszpańskie społeczeństwo korporacyjnie, w system syndykatów, według gałęzi produkcji. Ma to służyć narodowej wspólnocie gospodarczej.”

   Art. 10: „Odrzucamy system kapitalistyczny. Nie docenia on potrzeb narodu, pozbawia uczuć ludzkich wobec prywatnej własności, stłacza robotników w pozbawione formy masy, podatne na nędzę i rozpacz. Nasze nastawienie duchowe i nasza świadomość narodowa także odrzucają marksizm. Będziemy kierować ruch klas pracujących, dzisiaj wprowadzanych w błąd przez marksizm, na tor prawicy. Będziemy naciskać, aby klasy pracujące brały pełen udział w wielkiej pracy państwa narodowego.”

   Art. 11: „Państwo narodowo-syndykalistyczne nie będzie się przyglądało bezczynnie uciskowi słabszych przez klasy silniejsze. Nasz porządek radykalnie położy kres walce klasowej. Będziemy zwalczać wszelkimi środkami nadużycia, które wywołują szkody i anarchię i są sprzeczne z regulaminem pracy.”

   Art. 12: „Nasze państwo polepszy warunki życia wszystkich członków naszego narodu. Nie można pogodzić się z tym, by olbrzymie masy żyły w nędzy, podczas gdy mała garstka żyje w luksusie przerastającym ludzkie wyobrażenia.”

   Art. 13: „Państwo uzna własność za środek prawny służący realizacji celów jednostkowych, rodzinnych i całej wspólnoty. Będzie to chronić przed inwazją kapitalizmu, spekulacji i lichwiarstwa.”
   Art. 14: „Jesteśmy za upaństwowieniem sieci banków.”

   Art. 17: „Bez względu na okoliczności należy poprawić warunki życia na wsi. Wieś jest stałą podwaliną życia w Hiszpanii. Będziemy od tej pory nieodwracalnie przeprowadzać reformę gospodarczą w rolnictwie.”

   Art. 19: „Pod względem socjalnym rolnictwo uporządkujemy według następujących zasad. Będziemy tak rozdzielać ziemię uprawną, aby każda rodzina otrzymała swoją część. Ludzie, którzy wyczerpywali swoje siły na żmudną uprawę jałowej ziemi, powinni zostać uwolnieni ze swego nędznego położenia i przesiedleni na nowe, urodzajne ziemie.”

   Art. 21: „Państwo może bez odszkodowania pozbawić obywatela bezprawnie nabytej ziemi.”
   Socjalrewolucyjny odłam falangistów nie dopuszcza do powiązań programowych z partiami przeżytego już prawicowego centrum, z którymi Falanga częściej pozostawała w konflikcie, niż w dobrych układach. Ale mimo nastawienia antykapitalistycznego i socjalrewolucyjnego nie można określać Falangi jako „rewolucyjnej partii lewicowej”, jak to uczyni Brian Crozier. Społeczne hasła ruchu Joségo Antonia pozostają w nierozerwalnym związku z narodowymi. Dopiero z tych dwóch elementów tworzy się charakterystyczna dla Falangi synteza. Myśl społeczna Falangi jest skierowana przeciw marksizmowi i przeciw materialistycznej odmianie socjalizmu.

   „Socjalizm był formą opozycji przeciw liberalnemu niewolnictwu, ale zagubił swój cel, ponieważ omylił się co do materialistycznego [obrazu] życia i dał się zwieść myślom o zemście, oraz głosi naukę o walce klasowej.” Cytat ten świadczy, iż José Antonio nie negował istoty socjalizmu, lecz po prostu jego materialistyczną interpretację, wynaturzenie sprzyjające powstawaniu dogmatów, w myśl których neguje się ideę ponadklasowej jedności i zwalcza ideę narodową. Kapitalizm pozostaje obok komunizmu głównym wrogiem falangistów. Kapitał jako instrument ekonomii musi służyć wspólnej gospodarce. Przekształcenie niesprawiedliwych struktur społecznych należy przeprowadzić poprzez upaństwowienie banków i ważnych dla społeczeństwa zakładów, reformę agrarną i tworzenie syndykatów. Urządzenie syndykatów gospodarczych nie powinno się odbyć według wzoru włoskiego systemu korporacyjnego. System ten widzi José Antonio jako „rozwiązanie przejściowe”, jako punkt wyjściowy dla przyszłych, rewolucyjnych przemian. W przeciwieństwie do horyzontalnego kształtu włoskich syndykatów, podzielonych na pracowników i pracodawców, w modelu Joségo Antonia syndykaty mają jednoczyć obie te grupy, aby przezwyciężyć sprzeczności. Syndykaty, które służą integracji wszystkich biorących udział w procesach produkcyjnych, nie są prywatnymi zrzeszeniami, lecz bezpośrednimi organami państwa, których zadanie polega na dynamizacji rozwoju gospodarczego. Związki zawodowe i syndykaty powinny się wzajemnie przenikać, przy czym syndykatom przypada rola stropów w architekturze państwa. Pracownicy powinni zostać czynnie zaangażowani w prowadzenie przedsiębiorstwa i prawodawstwo gospodarcze.

   (…).
   Od czasu wyborów lutowych 1936 r. i utworzenia lawirującego między ewolucją a rewolucją lewicowego rządu sytuację wewnętrzną Hiszpanii charakteryzowały niepokoje, zabójstwa polityków i pogromy antyklerykalne. Podczas debaty w Kortezach 16 czerwca prawicowy republikanin Gil Robles mówi o totalnym zniszczeniu 160 kościołów, uszkodzeniu 260 innych, zniszczeniu 269 gmachów publicznych, o 269 ofiarach śmiertelnych i 1287 rannych. Były to ofiary polutowego terroru ulicznego. Podczas gdy upada autorytet i wewnętrzna spójność rządu, skrajna lewica opracowuje plan wybuchu rewolucyjnego, natomiast skrajna prawica i część wojska zawiązują nici powstania narodowego. Falanga stara się trzymać z daleka od różnego rodzaju konspiracji i próbuje nawiązać kontakty z socjalistyczną partią Prieto, której idee społeczno-polityczne były jej bliższe, niż idee reakcyjnej prawicy.

   Siedząc w więzieniu, José Antonio pobiera nauki dotyczące przygotowań do powstania. Wyobrażenia generałów Franco, Moli i Sanjurjo o klasycznej dyktaturze wojskowej są nie do pogodzenia z pryncypiami Falangi. Stąd José Antonio zabrania wszelkiego udziału w przygotowaniach do powstania i kategorycznie odmawia współpracy z partiami klasycznego prawego centrum. Sam dochodzi do istotnego wniosku, że Falanga, jako siła dynamiczna, zachowa niezależność i nie pozwoli się wykorzystać jako szeregi wstecznego powstania. W wielu cyrkularzach nawołuje on ruch do niewchodzenia w żadne układy z innymi grupami i z wojskiem.

   Ale 29 czerwca, trzy tygodnie przed rozpoczęciem powstania, tymczasowe kierownictwo Falangi w Madrycie zgadza się na udział w powstaniu wojskowym, pod warunkiem zachowania samodzielności Falangi i nawiązania kontaktów z przywódcami wojskowymi, a nie politycznymi. Ten odwrót od linii Joségo Antonia nie oznacza przyznania racji wyobrażeniom puczystów. Nastąpił on pod wpływem wydarzeń. Uwięzienie najważniejszego przywódcy Falangi przyczynia się do zaistnienia podziału w kierownictwie partii, a plany działania nie są jednolite. W tym czasie egzaltowani młodzi falangiści prą do walki przeciw republice, która zdelegalizowała partię narodowo-syndykalistyczną i uwięziła jej przywódcę. W ten sposób Falanga została wciągnięta do powstania.

   Rzeczywiście, wydaje się, że także część armii działała pod wpływem ideologii Falangi. Kiedy 12 lipca w hiszpańskim Maroku zebrało się 20.000 członków legionu hiszpańskiego, w tym większość oficerów słynnych Banderas, wierny rządowi wyższy komisarz musi stwierdzić, że na wieczornym bankiecie zażądali oni gwałtownie kawy już przed pierwszym posiłkiem. Okrzyk „Cafe!” rozchodził się od stołu do stołu, aż został podchwycony przez całą salę. Nikt nie objaśnił komisarzowi, że oficerowie republiki nie życzą sobie żadnej kawy, lecz wznoszą toast za falangę: Camaradas, Arriba Falange Espanola!

   José Antonio realistycznie przewiduje, że tylko nieznaczna część armii, której główne tendencje ukształtował konstruktywny antykomunizm, przyjmie rozwiązania Falangi.

   Gdy „powstanie narodowe” wybucha w dniu 17 lipca 1936 r. w Melilli, przenosi się do Hiszpanii i rozrasta się w wojnę domową, Falanga ma wiodący udział w sukcesach Obozu Narodowego. Już w pierwszych dniach powstania zyskuje ona olbrzymie wpływy na zajmowanych terytoriach: są tam członkowie rewolucyjnej lewicy, którzy nie wierzą w zwycięstwo republiki i przyłączają się do sił nacjonalistów. Do tego dochodzą nowi członkowie z obozów mieszczańskiego i monarchistycznego, tak, że Falanga, która do 17 lipca miała w Kastylii, Estremadurze i Andaluzji tylko kilkuset zwolenników, urasta w ciągu paru miesięcy do partii masowej, skupiającej dziesiątki tysięcy nowych ludzi. Z tym rozrostem wiąże się rozmiękczenie ideologiczne. Kierownictwo Frontu Ludowego każe rozstrzelać elitę związaną z osadzonym w więzieniu Szefem. Ruiz de Alda i Ledesma zostają rozstrzelani w Madrycie, Redondo umiera w Kastylii. Po doraźnym procesie José Antonio zostaje skazany na śmierć. Jego siostra relacjonuje: „Następnego dnia, 20 listopada, dwadzieścia minut przed siódmą usłyszeliśmy salwę, która zakończyła jego życie. Egzekucja odbyła się na dziedzińcu prowincjonalnego więzienia. Jego ostatnie słowa były pozdrowieniem dla strażników, którzy przyszli go zabrać. Powiedział: »Strażnicy, jeżeli zrobiłem coś, co was obciążyło, wybaczcie mi.«”
   (…).

   Około 40.000 brygadzistów, w tym wielu Francuzów i Belgów, zaangażowało się po stronie Frontu Ludowego, wspieranego zwłaszcza przez ZSRR. Trzecia Rzesza wysyła Legion Condor, a Włochy dla wsparcia frankistów wysyłają Corpo di Truppe Volontarie. Obok tych legionistów, którzy przybyli interweniować jako ochotnicy państwowi, z wielu krajów przybyli także narodowi rewolucjoniści dla udzielenia pomocy obozowi antykomunistycznemu. Portugalscy ochotnicy tworzą własny legion w liczbie 20.000 ludzi; francuscy faszyści zakładają Legion Jeanne d’Arc. Generał Eoin O’Duffy prowadzi swój sześćsetosobowy batalion na wyprawę wojenną do Malagi. Z Rumunii przybywają siły zbrojne pod dowództwem generała Cantacuzzene. Do niebieskich koszul przyłączają się pojedynczy idealiści z Belgii i Anglii, jak np. brytyjski poeta Roy Campbell.

   W ten sposób nacjonalistyczne ruchy różnych europejskich krajów udowodniły, że są zdolne odciąć się od dotychczasowej ideologii, ograniczonej do ich własnych ojczyzn, aby w powiązaniu z siłami innych narodów walczyć w ogólno-nacjonalistycznych celach. Ten wspólny cel pozostaje jeszcze ograniczony: nie jest to związek antykomunistycznych i antykapitalistycznych narodów, lecz wsparcie bratniej Hiszpanii na drodze antykomunistycznej krucjaty. Fakt, iż ta krucjata nie zakończyła się utworzeniem rewolucyjnego systemu falangistowskiego, lecz zaprowadzeniem represyjnej dyktatury, nie jest winą ochotników, którzy, pełni entuzjazmu, wierzyli w Hiszpanię niebieskich koszul.

   Teoretycy państwa korporacyjnego, szczególnie we Włoszech, próbują oddzielić sprawę faszyzmu od konserwatyzmu i reakcji. Sergio Panunzio pisze w październiku 1936 r. w „Critica Fascista”: „Na lewo są komuniści, ale także faszyści. Zarówno konserwatyzm, jak i biała reakcja znajdują się po drugiej stronie przepaści. Pragniemy, by przedsięwzięcia polityczne i społeczne nie urzeczywistnione przez dyktaturę Primo de Rivery (1923-1930) były pierwszorzędną troską dzisiejszych powstańców, nie tylko, gdy zwyciężają, lecz także, gdy zechcą owo zwycięstwo wykorzystać i uwiecznić.”

   Ambicje Franco, przeciw którym zawiązuje się zacięta i niejednolita opozycja ze strony Falangi, sięgają jednak nie dalej, niż do wyeliminowania białej reakcji. Przygotowuje się on do scalenia grup ruchu powstańczego wokół własnej osoby. Na mocy dekretu z 19 kwietnia 1937 r. Falanga została przymusowo włączona do Falange Española Tradicionalista y de las Juntas de Ofensiva Nacional Sindicalista. Wszystkie inne partie zostały skasowane. Falangistowska Milicia łączy się z monarchistycznymi Requetes. Ta przymusowa inkorporacja oznacza koniec samodzielnej Falangi; eliminację jej nacjonalistycznego i socjalrewolucyjnego programu; dopasowanie jej do odrestaurowanego i kierowanego przez Franco kartelu, w którym dominują wielcy właściciele ziemscy oraz kler. Dynamika ruchu zostaje zdławiona. Każda polityczna inicjatywa przemian w myśl założeń Joségo Antonia jest neutralizowana. Tym samym zabrania się przeprowadzania rewolucji narodowo-syndykalistycznej.

   Opozycja falangistów przeciw przymusowemu zjednoczeniu jest już niedostrzegalna, ponieważ falangistowskie straże, których liczebność wynosi w 1937 r. około 130.000 ludzi, rozdzielono po wszystkich odcinkach frontu. Wielu falangistów, noszących niebieskie koszule, zajmuje bierną podstawę wobec idei Falangi. Mimo to część camisas viejas [„starych koszul”] pod przywództwem Manuela Hedilli próbuje uformować rewolucyjną juntę zwróconą przeciw Franco i obejść dekret z boku. Odpowiedzią Franco jest wyrok śmierci dla Hedilli i innych przywódców Falangi, zamieniony później na karę pozbawienia wolności. Zorganizowana opozycja ulega rozbiciu.

Źródło: Ettore Vernier, Falange. Zur Problematik eines Dritten Weges, „Junges Forum”, 1977-1978, nr 5-6. (Przeł. Leszek Popiel.).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz