niedziela, 28 czerwca 2020

Claudio Mutti: Lewicowy faszyzm Ferenca Szálasiego


220px-SzalasiFerenc 

           W żyłach urodzonego 6 stycznia 1897 r. w Kassa (Koszyce w dzisiejszej Słowacji) Ferenca Szálasiego płynęła krew węgierska, słowacka, rusińska, ormiańska i niemiecka. Po ojcu, oficerze w służbie Austro-Węgier, odziedziczył zainteresowanie armią, zaś po matce – katoliczce obrządku bizantyjskiego – religijną żarliwość. Podczas I wojny światowej przez trzy lata walczył na froncie, co było początkiem jego kariery wojskowej, którą wybrali także jego ojciec i bracia. W akademii wojskowej badał związki pomiędzy obroną narodową a światem pracy. W 1925 r. został członkiem sztabu generalnego. Pięć lat później dokształcał się we Francji. W 1933 r. opublikował swoją pierwszą książkę „Projekt budowy państwa węgierskiego”, w której krytykował koncepcje rządzących konserwatystów z pozycji narodowosocjalistycznych i faszystowskich. Później wydał liczne publikacje, w tym „Fundamentalne zasady rozbrojenia”, wydane także w Niemczech w specjalistycznej serii książek poświęconych wojskowości.

Młodego oficera dobrze charakteryzują dwie anegdoty. Kiedy w Budapeszcie wybuchły rozruchy wzniecone przez ubogich robotników, Szálasi kierujący oddziałem policji otrzymał z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych rozkaz otwarcia ognia do tłumu. Odmówił jego wykonania, mówiąc, że robotnicy są jego braćmi. Podczas jednej z podróży po Węgrzech jako członek sztabu generalnego odwiedził jedno z miast górniczych. Od robotników usłyszał, że ich miesięczne płace wynoszą 90 do 120 pengő. Szálasi poprosił inżyniera o potwierdzenie tej informacji. Inżynier potwierdził i dodał, że sam zarabia „ledwie” 5000 pengő. Szálasi spytał go, czy nie boi się, że pewnego dnia górnicy, zamiast kruszyć węgiel, postanowią rozbić jego czaszkę.

Premier Gyula Gömbös, który nie lubił, kiedy wojskowi zajmowali się rozważaniami intelektualnymi i popieraniem poważnych zmian w społeczeństwie i konstytucji, odesłał go ze sztabu do garnizonu. Szálasi dalej jednak znajdował czas na snucie refleksji politycznych i zaangażował się w aktywność publicystyczną. Gömbös podjął zatem kolejną próbę wywarcia wpływu na niepokornego oficera. Wezwawszy go do gabinetu, próbował mu perswadować, że wyczerpane wojną Węgry nie miały innego wyboru, niż oddanie się pod opiekę wielkich przedsiębiorców i finansistów, następnie zaś zaoferował mu stanowisko parlamentarzysty z myślą o wyborach w 1935. Szálasi zdecydowanie odrzucił tę propozycję, podkreślając, że chce prowadzić bezpardonową walkę z oligarchicznym reżimem.

W marcu 1935 r. odszedł z armii i założył Partię Woli Narodu, której socjalne i narodowe założenia omówiono w programie zatytułowanym „Cel i postulaty”. W odróżnieniu od NSDAP, faszystów włoskich i ruchów nacjonalistycznych, które intensywnie działały wśród ludności wiejskiej, Szálasi działał na rzecz pozyskania robotników. Był na tyle skuteczny, że znalazł duże poparcie w tradycyjnych bastionach socjaldemokratów. Tak zaczął się kształtować potężny i oryginalny lewicowy faszyzm (posiadający wiele podobieństw do Żelaznej Gwardii).  Partia Szálasiego dość szybko stała się główną siłą opozycyjną. Jego „zielone koszule” były na ulicach wśród ludzi, przejmowały związki zawodowe, organizowały strajki. Chłopi i robotnicy porzucili lewicę, która straciła wszelką wiarygodność, na rzecz Szálasiego. W wyborach 1936 r. licząca tysiąc osób partia otrzymała 12 tysięcy głosów, rok później ruch liczył już 20 tysięcy działaczy. Ten szybki rozwój przysparzał zmartwień rządowi premiera Darányiego, który w kwietniu 1937 r. zdelegalizował Partię Woli Narodu i doprowadził do skazania Szálasiego na trzy miesiące więzienia za rozpowszechnianie propagandy antysemickiej.

Kilka miesięcy później zielone koszule założyły Partię Narodowo –Socjalistyczną, która szybko zgromadziła 100 tysięcy członków. Pod koniec roku partia ruszyła ze zmasowaną kampanią propagandową skoncentrowaną wokół hasła „Szálasi 38”. Można było oczekiwać, że przywódca ruchu w 1938 r. stanie u steru państwa. Zielone koszule cieszyły się popularnością w całym kraju i wśród wszystkich grup społecznych. Co więcej, prawa ręka Szálasiego, Kálmán Hubay, w wyborach uzupełniających pokonał kandydata rządu. Zaalarmowany popularnością narodowych socjalistów i rozwojem sytuacji politycznej w Europie (po anschlussie Węgry od zachodu graniczyły bezpośrednio z Niemcami) Horthy uznał, że czas działać. Zdymisjonował Darányiego i powierzył tekę premiera uznawanemu za anglofila Béli Imredyemu. Pierwszym zadaniem rządu miało być pokonanie ruchu narodowo-socjalistycznego. Nowy premier wydał dekret zakazujący wszystkim urzędnikom przynależności do partii politycznych. Było to uderzenie w narodowych socjalistów, w szeregach których było niezwykle dużo pracowników administracji państwowej i wojskowych. Niedługo potem tajna policja rozpoczęła kolportaż ulotek obrażających Horthyego, spreparowanych tak, by obciążyć ich autorstwem zwolenników Szálasiego. Ten ostatni został aresztowany i skazany na trzy lata więzienia za rozprzestrzenianie propagandy antypaństwowej. Po protestach domagających się jego uwolnienia, rząd zdelegalizował Partię Narodowo-Socjalistyczną. Kálmán Hubay odtworzył ją jako Ruch Hungarystyczny, wkrótce zdelegalizowany przez hrabiego Teleki, który zastąpił Imredyiego na stanowisku premiera. Hubay odpowiedział założeniem Partii Strzałokrzyżowców. Represje (cenzura, konfiskaty majątku, przeszukania, aresztowania) trwały do marca 1939 r., kiedy przeprowadzono wybory. Strzałokrzyżowcy w spektakularny sposób odebrali głosy prawicy i lewicy, stając się drugą siłą w parlamencie, jednak z powodu ordynacji wyborczej głosy dwóch milionów wyborców dały im jedynie 31 z 259 miejsc w parlamencie. Liczba członków mimo zastraszania i masowych aresztowań aktywistów przekroczyła dwa miliony. Włoski historyk Mariano Ambri pisał: „Strzałokrzyżowcy byli pierwszą prawdziwą opozycją wobec Horthyego. Opozycją doświadczoną, która w imię węgierskiego socjalizmu nie bała się krytykować polityki rządu i samego systemu jako konserwatywnego i antyludowego.” Pod pojęciem „węgierskiego socjalizmu” kryje się hungaryzm, termin ukuty przez buntowniczego „biskupa ubogich” Ottokara Prohászkę, którego Szálasi zawsze uznawał za swojego prekursora. Materialistycznej koncepcji walki klas hungaryzm przeciwstawiał socjalizm oparty na idei wspólnoty wartości duchowych. Państwo hungarystowskie Szálasiego miało opierać się na trzech filarach – chłopach, robotnikach i intelektualistach. Zadaniem armii miała być budowa Wielkiej Ojczyzny i jej obrona przez zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Gospodarką miała kierować Generalna Rada Korporacji, za produkcję rolną odpowiadać miały kooperatywy łączące rolników. Zakładano także nacjonalizację banków. Szowinistycznym koncepcjom nacjonalizmu węgierskiego hungaryzm przeciwstawiał imperialną ideę ponadnarodowej Wielkiej Ojczyzny, w ramach której współistniałyby wszystkie „narody siostrzane” obszaru dunajsko-karpackiego.

W 1940 r., kiedy po arbitrażu Niemiec i Włoch część Siedmiogrodu została oderwana od Rumunii i włączona do Węgier, Szálasi wraz z tysiącami zwolenników udał się do Klużu (Kolozsvár). Uciszył burzę oklasków, prosząc o uczczenie minutą ciszy zamordowanego Corneliu Codreanu, „który gdyby żył, pomógłby inaczej rozwiązać problem.”

Nawet w łonie samej Partii Strzałokrzyżowców w czasie uwięzienia Szálasiego  pojawiały się różnice między „prawicą” i „lewicą”. Podczas demonstracji domagających się jego uwolnienia oraz cofnięcia ustaw uderzających w opozycję, portretom Szálasiego towarzyszyły podobizny zarówno Hitlera, jak i Stalina. Podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow mogło doprowadzić do powstania zjednoczonego frontu państw proletariackich przeciw plutokracjom. By przeciwdziałać wpływom lewicy, Hubay skierował strzałokrzyżowców w stronę partii skrajnie prawicowych. Znalazł wsparcie izolowanego politycznie byłego premiera Imredyego, przewodzącego posiadającej 27 parlamentarzystów proniemieckiej Partii Odrodzenia Węgier. Hubay i Imredy dążyli do powołania skrajnie prawicowego rządu koalicyjnego. W tym samym czasie elementy radykalne planowały przejęcie władzy na drodze rewolucji. W swoich wspomnieniach regent pisał, że ich celem było  „uwolnienie ich przywódcy, Ferenca Szálasiego, zabicie ministra spraw wewnętrznych Keresztes-Fischera i zmuszenie mnie do przekazania Szálasiemu władzy.” Plan został wykryty, a szesnastu uczestników spisku zostało uznanych winnymi zdrady stanu i skazanych na więzienie, niektórzy na dożywocie. Po opuszczeniu więzienia w 1940 r. Szálasi sprzeciwił się forsowanemu przez Hubaya planowi połączenia się z formacjami prawicowymi. Potwierdził, że orientacja hungaryzmu jest narodowo-socjalistyczna i rozpoczął przygotowywanie strajku 40 tysięcy górników, najważniejszej akcji węgierskiego proletariatu od czasu pojawienia się w tym kraju klasy robotniczej. Regent zasugerował Telekiemu rozprawę ze strzałokrzyżowcami i ponowne uwięzienie Szálasiego, ale premier wybrał inną drogę. Przedstawił projekt reformy ustrojowej państwa, który poprzez skomplikowane mechanizmy wyeliminowałby z gry politycznej liberałów, socjaldemokratów i strzałokrzyżowców. Jednym z elementów programu Telekiego było sięgnięcie przez rząd po działania wymierzone w Żydów i przystąpienie do niemiecko-włosko-japońskiego paktu trójstronnego. Wielu przedstawicieli klasy średniej opuściło partię, uznając jej żądania socjalne za idące zbyt daleko i wyrażając zadowolenie za antysemickiej polityki rządu. Trzeciej Rzeszy zależało przede wszystkim na spokoju w regionie, dlatego znacznie zmniejszyła wsparcie dla narodowosocjalistycznej opozycji, zostawiając ją na łasce Horthyego. Jednak regent i jego współpracownicy od końca 1940 r. prowadzili grę na dwa fronty wysyłając do Londynu emisariuszy, którzy założyli Komitet Węgierski za Granicą i podjęli działania na rzecz przerzucenia Horthyego do Londynu i sformowania rządu na uchodźstwie. Na gruncie militarnym Węgry stopniowo wyłączały się z działań zbrojnych, wycofując wojska z frontu wschodniego, nie strzelając do przelatujących nad ich terytorium samolotów wroga i udzielając schronienia brytyjskim i amerykańskim uciekinierom z obozów jenieckich. W połowie marca 1944 r. żołnierze niemieccy przejęli kontrolę nad Węgrami, a Horthy mianował premierem  dotychczasowego ambasadora w Berlinie Döme Sztojaya, który nakazał wznowienie działań zbrojnych. Pod koniec sierpnia, w obliczu kapitulacji Rumunii, liczący na bierność Niemców regent zdymisjonował Sztojaya a 15 października ogłosił kapitulację. Tym razem Niemcy zareagowali: oblegli zamek w Budzie i przewieźli regenta do Niemiec. Nadszedł czas strzałokrzyżowców. „Zielone koszule” ogłosiły powstanie, zajęły kluczowe punkty kraju i w odezwie nadanej przez radio uroczyście ogłosiły, że „Węgry dalej walczą u boku niemieckich braci broni.” Przywódca strzałokrzyżowców powołał rząd koalicyjny złożony z cywili i wojskowych, narodowych socjalistów, faszystów i komunistów, w tym reprezentującego orientację narodowo-bolszewicką Ferenca Kassai-Schallmayera. Strzałokrzyżowcy znów zyskali na popularności, tym razem szczególnie wśród robotników Budapesztu, którzy wreszcie uwierzyli, że nadchodzi rewolucja społeczna, przez dwadzieścia pięć lat powstrzymywana przez rządy konserwatystów. Na fali entuzjazmu doszło do okupacji dzielnicy żydowskiej i próby wypędzenia jej mieszkańców, powstrzymanej rozkazem Szálasiego. Żydowski historyk Nagy-Talavera pisał: „Sytuacja przybrała obrót tragikomiczny; gdy Żydzi dowiedzieli się, że z rozkazu Szálasiego mogą wrócić do domów, krzyczeli: Niech żyje Szálasi!” Ten sam autor przyznaje, że gdy Szálasi mówił o rozwiązaniu kwestii żydowskiej „nie miał na myśli eksterminacji Żydów”. Jeden z brytyjskich historyków pisze, że „według planu przyjętego we wrześniu 1944 r. Żydzi mieli do końca wojny być zatrudniani przy robotach publicznych, zaś po jej zakończeniu opuściliby kraj.” 3 listopada, gdy parlament udzielił jego rządowi wotum zaufania, Szálasi przyjął tytuł Przywódcy Narodu (Nemzetvezetö) i złożył przysięgę na koronę św. Stefana, wojska sowieckie i rumuńskie wkraczały na przedmieścia stolicy. Węgrzy i Niemcy przez ponad trzy miesiące stawiali im bohaterski opór. Słusznie mówi się, że dla sił Osi zaciekła obrona Budapesztu była tym, czym powstanie warszawskie dla antyfaszystowskiego ruchu oporu: niezwykłą chwilą, najwyższym wyrazem woli walki i poświęcenia walczącego narodu, bohaterskim eposem ożywionym przez fanatyczną i rozpaczliwą odwagę. Motto strzałokrzyżowców, „Kitartás!” (Wytrwałość!), ukazało się w całej pełni. 4 grudnia podczas rozmowy z Szálasim Hitler zagwarantował wszystkim węgierskim uchodźcom schronienie na terytorium Rzeszy. Relacje z tego spotkania są kolejnym dowodem na to, że Szálasi w żaden sposób nie może być uznany za marionetkę Niemiec. Sześć dni później ministrowie rządu Węgier ewakuowali się z Budapesztu do Szonbathely i Sopron położonych nieopodal granicy z Rzeszą.

W pierwszych dniach grudnia w Sopron zebrał się parlament, by obradować nad planem odbudowy państwa. Węgry od 1 marca 1945 miały stać się hungarystowskim państwem korporacyjnym. Jednak wydarzenia nabrały tempa. 18 stycznia żołnierze Rumunii i Związku Radzieckiego wkroczyli do Pesztu; obrońcy miasta wysadzili mosty na Dunaju i wycofali się do Budy. 13 lutego wojska radzieckie zajęły Budapeszt, jednak nawet po upadku stolicy i całkowitym zajęciu kraju Węgrzy kontynuowali walkę. Rząd przeniósł się do Wiednia, niedobitki lotnictwa, armii i węgierskich dywizji Waffen-SS walczyły dalej, a strzałokrzyżowcy utworzyli bojówki prowadzące działania partyzanckie na terytorium Węgier, zajętym w pełni 4 kwietnia. Pod koniec kwietnia, na tydzień przed wpadnięciem w ręce sił alianckich, Przywódca Narodu w austriackiej twierdz Matsee wziął ślub z Gisellą Lutz, z którą był zaręczony od 1927 r. Powiedział wtedy: „Moje dzieci będą synami bohatera lub człowieka skazanego na śmierć”. 5 marca został aresztowany przez Amerykanów, którzy przewieźli go do Augsburga. Stamtąd 18 września przeniesiono go do obozu Marcus pod Salzburgiem. 3 października razem z innymi politykami węgierskimi, wśród których byli Bela Imredy, László Bárdossy, Lajos Reményi-Schneller, Vilmos Hellenbronth, Erno Gömbös, Andor Jaross, Jeno Szöllösi, László Andre, Antal Kunder i Ferenc Kassai-Schallmayer, odstawiono go na Węgry. Przedstawiciel alianckiego aparatu okupacyjnego gen. William S. Key ogłosił: „Dziś przekazaliśmy byłego prezydenta Węgier Ferenca Szálasiego i innych członków rządu władzom węgierskim w celu osądzenia ich za zbrodnie wojenne. 456 innych węgierskich zbrodniarzy, których ekstradycji zażądał rząd węgierski, zostanie przekazanych najszybciej jak to możliwe.” Na czele „rządu” Węgier stał dezerter generał Béla Miklós, miesiąc później sformowano pierwszy rząd koalicyjny partii demokratycznych z Zoltánem Tildy jako premierem. Pierwszych jedenastu „zbrodniarzy wojennych” odstawiono do budynku przy ulicy Andrassy, w którym niegdyś mieścił się Dom Wierności – siedziba strzałokrzyżowców. Więźniów trzymano w podziemnych celach pod ścisłym nadzorem. Pokazowy proces Szálasiego i pierwszej grupy oskarżonych rozpoczął się 5 lutego 1946 r. „Trybunał” tworzyli reprezentanci partii współpracujących z Sowietami. Szálasi został powieszony 12 marca na dziedzińcu więzienia przy ulicy Markó. Tak opisał jego śmierć wysłannik prasy francuskiej: „Oto Ferenc Szálasi, przywódca strzałokrzyżowców. Podczas gdy ja cały drżę, Szálasi nie okazuje żadnych oznak strachu. Dzieli nas kilka metrów, widzę jego twarz. Żadnych spazmów czy wstrząsów. Chciałbym wiedzieć, co myśli na chwilę przed egzekucją. Nasze oczy spotykają się na chwilę, to jego ostatnie spojrzenie. Ma się wrażenie, że ten człowiek nic nie czuje, o niczym nie myśli. Jak skała. Stał się granitem. Obojętnie przechodzi obok ciał swoich ministrów. Spokojnie i równo kroczy na śmierć. Pochyla głowę przed krzyżem trzymanym przez młodego księdza. Umiera bez strachu wypisanego w oczach, bez jednego drżenia. By uwolnić szyję z pętli, kat rozdziera jego zieloną koszulę, symbol ruchu. Na odsłoniętej klatce piersiowej połyskuje medalik. Jest godzina 15:30.”

Claudio Mutti

Przekład: Redakcja Xportal.pl

Za: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz