Nacjonalizm jest jednym z tych fenomenów
społecznych, który wzbudza szereg wątpliwości i nieporozumień. Często
bywa on oskarżany o wszelkie zło, na czele z odpowiedzialnością za
dokonywanie czystek etnicznych. Jednocześnie wśród badaczy problemu
występuje brak zgody co do znaczenia podstawowych cech definiujących
nacjonalizm. Stając wobec problemu określenia czym jest nacjonalizm,
stajemy wobec ujęć często ze sobą sprzecznych. Wobec takiego stanu
rzeczy istotnym staje się pytanie czy występuje tylko jeden, mający
uniwersalne zastosowanie typ nacjonalizmu, czy też właściwszym byłoby
twierdzenie o wielości nacjonalizmów.
Celem poniższego szkicu będzie próba
omówienia stojących wobec siebie w opozycji różnych ujęć nacjonalizmu,
prześledzenie jego ewolucji, a także znalezienie odpowiedzi na pytanie
czy nacjonalizm, jak tego chcą niektórzy autorzy, może być definiowany
jako pewna forma ideologii[1].
Nieporozumienia definicyjne
Trudnością w precyzyjnym określeniu czym
jest nacjonalizm oprócz jego wielowymiarowości jest fakt, że ów termin
wzbudza szereg emocji także wśród badaczy. Niektórzy z nich nie wahają
się określać nacjonalizmu jako ideologii ,,ubogiej intelektualnie i
programowo”, ,,emocjonalnej”, ,,pełnej antynomii”, ,,banalnej”[2]. Nie
brakuje także utożsamienia nacjonalizmu z nazizmem[3], bądź wskazywanie
na istnienie rzekomych więzi łączących rasizm z nacjonalizmem: ,,związek
między ideą wyższości rasowej a motywacją nacjonalistyczną jest
bezpośredni – różnica sprowadza się na ogół do odmiennego rozstawienia
akcentów i stosowania odmiennej argumentacji”[4]. Pejoratywnym
określeniom nacjonalizmu towarzyszą stwierdzenia definiujące nacjonalizm
wprost jako ideologię[5], której konstytutywnymi cechami mają być:
szowinizm, ksenofobia, dążenie do ekspansjonizmu terytorialnego,
kierowanie się w praktyce politycznej zasadą egoizmu narodowego, który
nakazuje traktować inne narody z pogardą i wrogością[6]. Niekiedy
przypisuje się nacjonalizmowi zjawisko ojkolatrii. Taką postawę
przyjmuje m.in. A. Durska, która stwierdza, że: ,,kategoria narodu jako
wartości najwyższej stanowi główny punkt odniesienia i zainteresowań
ideologów nacjonalizmu. Służba narodowi ma być najważniejszym lub wręcz
jedynym motywem działania”[7].
Z przedstawionego sposobu definiowania
nacjonalizmu, siłą rzeczy jedynie skrótowego, można odnieść wrażenie, że
istnieje jeden tylko typ nacjonalizmu, którego desygnatami mają być
wskazane powyżej cechy. Czy takie twierdzenie, ku któremu skłaniają się
autorzy zaprezentowanych dystynkcji, jest uprawomocnione? A być może
mamy do czynienia z wieloma nacjonalizmami?
Nacjonalizm czy nacjonalizmy?[8]
Statyczne ujęcie istoty nacjonalizmu
wydaje się być niewłaściwe, gdyż w ten sposób nie dostrzega się
ewolucji, którą przechodziło interesujące nas pojęcie. Takie podejście
wydaje się także ignorować fakt, że sam nacjonalizm posiada wiele
odcieni.
Należy zauważyć, że nacjonalizm, tak jak
każde zjawisko społeczno – polityczne, posiada swoje oblicze zarówno
radykalne (skrajne) jak też umiarkowane[9]. W przypadku nacjonalizmu
umiarkowanego mamy do czynienia z postawą mniej lub bardziej
uświadomionego poczucia solidarności z własnym narodem i jego kulturą,
przy czym nie mamy w tym wypadku do czynienia z ojkolatrią. Jednocześnie
taka forma nacjonalizmu nie przybiera kształtu kolektywizmu, gdyż
często posiada podbudowę personalistyczną, gwarantującą uszanowanie
indywidualnego wymiaru osoby ludzkiej, co wynika z akceptacji i
włączenia do swego systemu aksjologicznego chrześcijańskich zasad
etycznych. Dlatego też nacjonalizm w powyższej formie nie dąży do
zdominowania i opanowywania innych narodów i jest przeważnie wyzbyty
ekspansjonizmu. Taki typ nacjonalizmu nie jest sprzeczny z patriotyzmem,
a nawet zachodzą między nimi ścisłe relacje, gdyż jak zauważa W.
Wasiutyński ,,nie można kochać ojczyzny nie kochając narodu ani kochać
narodu nie kochając ojczyzny. Prymat interesu narodu i prymat interesu
kraju są tym samym”[10].
Z kolei nacjonalizm skrajny (agresywny)
charakteryzuje się: szowinizmem, dokonywaniem deifikacji własnego
narodu; deprecjacją innych nacji; kierowaniem się w praktyce politycznej
wynaturzoną zasadą egoizmu narodowego[11], która uznając dobro własnego
narodu za najwyższy i jedyny cel ludzkiego życia nakazuje
podporządkowanie wszystkich ludzkich działań osiągnięciu owego dobra
(bez uwzględnienia personalistycznej koncepcji natury ludzkiej); takiej
postawie towarzyszy także zjawisko gradacji narodów, wedle której własna
natio znajduje się na jej szczycie; kolejną, organicznie związaną z
taką formą nacjonalizmu zasadą jest darwinizm społeczny, który głosi
konieczność istnienia nieustannej walki, która ma toczyć się między
narodami[12].
Jak łatwo dostrzec, nieporozumieniem
jest twierdzenie o istnieniu jednego, powszechnie obowiązującego modelu
nacjonalizmu. Jest oczywistym, że pomiędzy tymi kategoriami idei
nacjonalistycznej zachodzą znaczące różnice i jest błędem utożsamianie
nacjonalizmu z jedną (wypaczoną) tylko jego wersją.
Stosunek nacjonalizmów do religii
Jedną z niezwykle ważnych cech
różnicujących wewnętrznie nacjonalizm, będącą swego rodzaju kamieniem
probierczym, jest stosunek nacjonalizmu do kwestii religijnych. Powyższa
uwaga znajduje uzasadnienie w twierdzeniu B. Grotta, który zauważa, że
,,jednym z najważniejszych kryteriów, które powinny służyć do
klasyfikacji doktryn ruchów nacjonalistycznych jest ich stosunek do
religii, związanych z nimi wartości i wyrażających je systemów
filozoficznych”[13]
Podział na nacjonalizm umiarkowany i
skrajny wykazuje zbieżność z typologią nacjonalizmów zaproponowaną przez
B. Grotta, który dokonując podziału nacjonalizmów według ,,relacji
zachodzących pomiędzy nimi a religią”[14] wskazuje, że nacjonalizm
inspirujący się zasadami chrześcijańskimi wykazuje podobieństwo do
nacjonalizmu umiarkowanego. Natomiast agresywna forma nacjonalizmu
pozostaje tożsama z tym, co zarówno wspomniany powyżej badacz jak i W.
Wasiutyński określają jako nacjonalizm o charakterze
neopogańskim/pogańskim[15].
Znamienną cechą nacjonalizmu
chrześcijańskiego (w tym katolickiego) jest odrzucenie uznania narodu za
absolut, co jest cechą określającą nacjonalizm o proweniencji
pogańskiej, na rzecz Boga. Implikacją teistycznej podbudowy ideowej jest
odrzucenie makiawelizmu politycznego na rzecz etyki chrześcijańskiej,
która ma nie tylko normować stosunki między ludźmi, lecz także między
narodami, co w oczywisty sposób sytuuje powyższą kategorię idei
nacjonalistycznej w opozycji wobec szowinizmu, tak przecież właściwego
dla nacjonalizmu, który odrzuca wartości chrześcijańskie na rzecz
deifikacji wspólnoty narodowej. Naturalną konsekwencją przyjętych
powyżej założeń jest odrzucenie indeferentyzmu religijnego i jego
wszelkich emanacji w postaci liberalizmu, socjalizmu, materializmu
itp[16].
Nacjonalizm neopogański, który sytuuje
się w opozycji do nacjonalizmu katolickiego przyjmuje wszystkie cechy, o
których była mowa przy okazji opisywania nacjonalizmu agresywnego.
Należy jednak dodać, że przymiotnik dookreślający znaczenie tej formy
nacjonalizmu może być nieco mylący, gdyż może sugerować, iż zwolennicy
tej idei próbują wskrzesić w sensie dosłownym dawne kulty pogańskie, a
jak zauważa B. Grott neopoganie nie traktują dawnych wierzeń dosłownie i
nie starają się ich w pełni odtworzyć, (choć jak w przypadku
niemieckiego nazizmu czyniono w tym kierunku pewne próby[17], lecz z
kolei działająca w II RP „Zadruga” do restytucji poganizmu w sensie
ścisłym tj. w postaci odnowienia tego typu kultów nie przywiązywała
wagi, przeciwstawiając dynamiczny, witalistyczny, woluntarystyczny
słowiański poganizm rzekomo biernemu, osłabiającemu ducha narodu
katolicyzmowi. W koncepcjach Jana Stachniuka[18], jak i jego akolitów
neopoganizm miał być pewną formą wyrażającą chęć dokonania głębokiej
industrializacji kraju w duchu materialistycznym. Należy także
podkreślić, że” Zadruga” odrzucała szowinizm, dlatego też nie mieści się
ona w powyższej klasyfikacji), lecz istotą sprawy jest tu ,,nowy etos o
charakterze partykularnym, który nie liczy się z wartościami
uniwersalnymi. Według nacjonalistów – neopogan każdy naród powinien
posiadać własną odrębną etykę, odzwierciedlającą jego rzekomo
niepowtarzalnego ducha i służebną w stosunku do jego interesów”[19].
Podobnego zdania jest wybitny polski działacz i ideolog narodowy
(nacjonalistyczny) W. Wasitutyński, który charakteryzując wspomniany
nurt ideowy stwierdza, że jego zasadą jest uznawanie dobra narodu i jego
interesu za najważniejsze prawo i kryterium wszelkich ocen
moralnych[20]. Wobec powyższej optyki oczywiste staje się, że taki
charakter przybierał zarówno wspomniany już nazizm, jak i także np.
jawnie szowinistyczny i ludobójczy w skutkach nacjonalizm ukraiński,
reprezentowany przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, której cele i
założenia zostały zaprezentowane w pracy Michnowskiego Samostijna
Ukraina i D. Doncowa Nacjonalizm[21].
Formą pośrednią, sytuującą się pomiędzy
nacjonalizmem katolickim a pogańskim jest nacjonalizm, który
uzasadnienia dla przedstawianych przez siebie idei czerpie z koncepcji
świeckich. Charakteryzuje się indyferentyzmem religijnym, gdyż traktuje
,,religię i Kościoły tylko jako realny fakt w życiu społecznym i
politycznym bez uwzględnienia we własnych ideach i doktrynach wymagań
stawianych przez katolicyzm lub inne wyznanie chrześcijańskie”[22]. Ta
kategoria nacjonalizmu często dokonuje instrumentalizacji religii
zgodnie z własnymi oczekiwaniami i interesami, nie dbając o zachowanie
ortodoksji religijnej, wskutek czego może popadać w konflikt z
Magisterium Sanctae Ecclesiae. Również w systemie aksjologicznym
powyższej kategorii nacjonalizmu naród może zajmować czołowe miejsce,
tym samym zastępując miejsce Boga (aczkolwiek nie jest to regułą ze
względu na ogromne zróżnicowane wewnątrz tego wariantu nacjonalizmu,
który rozpada się na rozmaite mniejsze lub większe podgrupy, odmiany
etc., które mogą przybierać kształt akceptujący, jak i też odrzucający
etykę katolicką[23]).
Ewolucja nacjonalizmu jako egzempflikacja twierdzenia o wielości nacjonalizmów
Bliższe przyjrzenie się ewolucji
nacjonalizmu ukaże nam, że idea ta potrafiła łączyć się z innymi (często
wręcz przeciwnymi sobie) ideologiami, tym samym udowadniając, że
nacjonalizm nie stanowi odrębnej, samoistnej ideologii.
Nacjonalizm na arenę dziejową wkroczył,
podobnie jak większość współczesnych doktryn politycznych, wraz z
wybuchem rewolucji francuskiej; to wówczas powstała pierwsza forma
omawianej idei. Jej wybuch, jak i powstanie nacjonalizmu jakobińskiego
jest związane z powstaniem nowej koncepcji narodu. Nowej, gdyż dawna,
tradycyjna definicja narodu charakterystyczna dla okresu monarchii
stanowej wyróżniała się utożsamieniem narodu z osobą monarchy, który był
jednocześnie wyrazicielem jego woli[24]. Jednocześnie, co równie
znamienne, ówczesne pojęcie narodu ,,nie obejmuje wszystkich mieszkańców
państwa; mamy tedy do czynienia z narodem w znaczeniu politycznym,
wspólnotą czującą się poddanymi króla”[25]. Jednocześnie poczuciem
przynależności narodowej odznaczały się tylko wyższe stany, podczas gdy
samoświadomość niższych stanów określana była przede wszystkim przez
przynależność do wspólnoty wiernych, nie znającej granic, czyli
Christianitas oraz do wspólnoty terytorialno – zawodowej[26].
Pojęcie narodu w sensie nowożytnym
natomiast, czyli wspólnoty wolnych jednostek posługujących się wspólnym
językiem i kodem kulturowym znajduje się w opozycji do dawnego,
tradycyjnego ujęcia. Nowożytne pojęcie narodu jest tworzone wraz z
postępującą urbanizacją i industrializacją, które dokonują zerwania
więzi stanowych, korporacyjnych, poprzez które określana była pozycja
jednostki w społeczeństwie. Jak zauważa E. Gellner, wraz z nastaniem
społeczeństwa modernistycznego (industrialnego) poczucie przynależności
terytorialnej, zawodowej (odgrywające tak ważną rolę w procesie
samoidentyfikacji w okresie przedrewolucyjnym, gdyż stanowiło niejako
instancję pośredniczącą między jednostką a wspólnotą, utożsamianą z
władcą) jest niesłychanie słabe z powodu tworzonych ad hoc grup
zawodowych, do których przynależność nie jest stała ani trwała[27]. Brak
poczucia stabilności, trwałości, zakorzenienia wywołuje potrzebę
odnalezienia ,,adekwatnej formuły swojej zbiorowej tożsamości”[28].
Podważenie przez industrializację dawnych struktur społecznych powoduje,
że ,,pomiędzy jednostką a totalną wspólnotą pośredniczy bardzo mało
wiążących, rzeczywistych organizacji” dlatego też ,,większego znaczenia
nabiera całość, którą zaczyna się kojarzyć (co rzadko bywało w
przeszłości) zarówno z państwem, jak i z granicą kulturową. Wskutek
erozji wszelkich podgrup i nacisku kładzionego na wspólną kulturę, na
plan pierwszy wysuwa się naród”[29].
Jednocześnie budzący się nacjonalizm
(osiemnastowieczny) jest wyrazem tego co Jose Ortega y Gasset nazywa
,,buntem mas”, a Julius Evola ,,rewolucją pariasów”, mianowicie – jak
zauważa to Adam Wielomski – nacjonalizm stał się ,,ideologią grup
nowopowstających, które za jego pomocą próbują uzasadnić swoje
roszczenia do uznania, prestiżu lub władzy”[30]. Nacjonalizm stał się
wyrazicielem interesów tzw. stanu trzeciego, czyli dość pokaźnej pod
względem liczebności grupy społecznej o dość zróżnicowanym charakterze
(gdyż w jej skład wchodzili zarówno mieszczanie, chłopi, bankierzy,
przemysłowcy etc.), która zdobywała coraz większą przewagę ekonomiczną
nad pozostałymi stanami społecznymi, lecz nie posiadała praktycznie
żadnych wpływów politycznych. Dlatego też pojawiały się oskarżenia
kierowane w stronę pozostałych grup społecznych o reprezentowanie
wyłącznie interesów partykularnych, a nie powszechnych, czyli całego
narodu (nastąpiło wówczas utożsamienie narodu z ludem tj. stanem
trzecim) oraz o to, że grupy uprzywilejowane mają charakter obcy
(cudzoziemski) w stosunku do ,,narodowych, rodzimych” warstw społecznych
[31].
Niezwykle ważną rolę w powstaniu
nowożytnego narodu odgrywało stwarzanie przez nacjonalistów –
intelektualistów niejako na nowo całej narodowej kultury i historii,
które umożliwiało stworzenie homogenicznej grupy czującej się
wewnętrznie spójną i posiadającą wspólne cele, wśród których czołowe
miejsce zajmowała chęć usunięcia ówczesnej elity i zajęcia jej miejsca.
To, jak zauważa E. Gellner, ,,nacjonalizm stwarza narody, a nie na
odwrót. Oczywiście, czyni on użytek z wcześniejszej, historycznie
odziedziczonej proliferacji kultur (czy też zasobów kulturowych), jest
to jednak użytek niesłychanie selektywny. Najczęściej dochodzi do
radykalnych przeobrażeń. Ożywia się martwe języki, wymyśla tradycje,
wskrzesza fikcyjną pierwotną czystość”[32]. Poczucie posiadania własnej
tożsamości kulturowej nobilitowało grupy społeczne, do których
nacjonalizm w swym pierwotnym obliczu był adresowany, gdyż, jak to
podkreśla A. Wielomski, ,,dzięki nacjonalizmowi ci, którzy dotąd byli
nikim, nagle stają się, a przynajmniej czują się wszystkim – są narodem.
Zamiast marginesem społeczeństwa, teraz są jego esencją, najlepszą,
najbardziej patriotyczną i ,,narodową” częścią”[33].
Tym, co przesądza o rewolucyjnym
charakterze pierwotnej formy nacjonalizmu, nazywanej także nacjonalizmem
Risorgimento[34] lub jakobińskim[35], było dokonanie prawdziwie
,,kopernikańskiego przewrotu” w dziedzinie legitymizacji władzy.
Nacjonalizm tego typu, opierając się na kontraktualistycznej teorii
umowy społecznej J. J. Rousseau, zanegował tradycyjną teorię
legitymizacji, opierającą się na zasadzie Boskiego pochodzenia wszelkiej
władzy na rzecz narodu, który stał się suwerenem, od którego rządzący
mieli czerpać uzasadnienie dla swej władzy. W oczywisty sposób
odrzucenie teistycznej teorii legitymizacji władzy implikowało laicyzm,
antykatolicyzm, który objawiał w represjach skierowanych przeciw
Kościołowi ( który w przypadku rewolucji 1789 roku przybierał kształt
mordów duchownych, prób utworzenia narodowego i patriotycznego
,,kościoła francuskiego” zrywającego łączność ze Stolicą Świętą,
wymaganie od duchownych składania przysięgi na tzw. konstytucję cywilną,
wprowadzenie wyborów w sprawie obsadzenia stanowisk biskupich i
proboszczowskich, w których mogli także brać udział ateiści, innowiercy,
wprowadzenie nowych świeckich świąt i kalendarza, w którym nie było
miejsca na niedzielę etc.) Symbolicznym wymiarem wprowadzenia republiki
było sprofanowanie (zniszczenie) królewskich grobowców w St. Denis oraz
zamordowanie przez rewolucjonistów Ludwika XVI i jego żony (Austriaczki z
pochodzenia), Marii Antoniny. Akt królobójstwa miał w zamyśle jakobinów
dokonać ostatecznego zerwania wszelkich więzów z ancien regime, na
gruzach którego miał powstać nowy, republikański porządek. Co znamienne,
uzasadnieniem dla dokonania tego zbrodniczego aktu było przypisanie
parze królewskiej zdrady ludu dokonanej w imię obcych (zagranicznych)
interesów. Osoba monarchy stała się niejako synonimem obcości,
kosmopolityzmu i wrogości wobec ludu, (z którym identyfikowano naród),
który miał rzekomo bezzasadnie przywłaszczyć sobie pierwotną suwerenność
narodu[36].
Kolejną cechą konstytuującą rewolucyjny,
jakobiński nacjonalizm był skrajny egalitaryzm (oczywiście w wydaniu
rewolucyjnym, w którym spod prawa zostali wyjęci ,,wrogowie ludu”, czyli
osoby w jakikolwiek sposób reprezentujący stary porządek), niekiedy
przyjmujący absurdalne formy, jak np. ten opisany przez wybitnego
austriackiego pisarza, historyka Erika von Kuehnelt – Leddihna: ,,Upadek
Robespierre¢a (…) udaremnił nie tylko plan zburzenia wszystkich
kościelnych wież jako ,,niedemokratycznych”, gdyż wyższych od innych
budowli, lecz także jego zamiar ubrania wszystkich Francuzów i Francuzki
w jednakowe uniformy”[37]. Egalitaryzm w wydaniu jakobińskim, rzecz
zrozumiała, nie cierpiał różnorodności, dlatego też dążył do usunięcia
wszystkiego ( w tym wszelkich odrębności prowincjonalnych, językowych,
tak przecież charakterystycznych dla przedrewolucyjnej Francji[38]), co
nie było zgodne z obrazem świata przez nich przyjętym, w myśl którego
,,inny nie mógł być traktowany jak ,,równy”. Wrogiem był ten, kto
wyróżniał się z tłumu językiem, wyglądem, akcentem, stanem posiadania,
wykształceniem, zachowaniem. Musiał się upodobnić, a jeśli nie było to z
jakichś względów możliwe, wyjechać lub umrzeć”[39].
Nacjonalizm jakobiński utożsamił się z
Republiką francuską, która miała ucieleśniać podstawowe idee rewolucyjne
takie jak kontraktualizm, supremacja narodu, egalitaryzm, humanizm,
demokratyzm; tym samym za reakcyjne zostały uznane te ościenne kraje,
które próbowały przywrócić porządek w zrewoltowanej Francji[40].
Charakter podobny do francuskiego
jakobińskiego nacjonalizmu miał antylegitymistyczny nurt włoskiego ruch
Risorgimento (reprezentowanych przez takich rewolucyjnych teoretyków jak
G. Mazzini, G. Ferrari, C. Cattaneo)[41] oraz ruchy nacjonalistyczne (o
charakterze narodowowyzwoleńczym) okresu Wiosny Ludów, które
charakteryzowały się antymonarchizmem, laicyzmem, egalitaryzmem,
antytradycjonalizmem, demokratyzmem, przejawiającym się uznaniem narodu –
ludu za jedynego suwerenna.
Wspomniane formy nacjonalizmu, których
punktem centralnym było uznanie suwerenności narodu oraz propagowanie
zasady ,,narodowościowej”, która przyznawała poszczególnym narodom prawo
do samostanowienia (co pokrywa się z definicją nacjonalizmu
zaproponowaną przez E. Gellnera w myśl której jest to ,,zasada
polityczna, która głosi, że jednostki polityczne powinny pokrywać się z
jednostkami narodowościowymi”[42], czyli przyznawanie każdemu narodowi
prawa do posiadania własnego państwa) bywają określane jako
nacjonalitaryzm (pojęcie to wprowadził René Johannet dla odróżnienia
antydemokratycznego, tradycjonalistycznego nacjonalizmu od kierującego
się egalitaryzmem nacjonalitaryzmu), który może przybierać zarówno
kształt wspomnianego demoliberalnego nacjonalizmu, jak i nacjonalizmu
plemienno – rasowego (lub wedle określenia B. Grotta nacjonalizm
neopogańskiego), akceptującego, podobnie jak jakobinizm, zasadę
suwerenności ludu[43].
Jakościowym przełomem w rozwoju
nacjonalizmu był przełom XIX i XX wieku, kiedy nastąpiło zerwanie
nacjonalizmu z oświeceniowo – racjonalistycznymi korzeniami. Wówczas to,
jak zauważa A. Wielomski, nastąpiło połączenie idei narodu z
tradycyjnymi, kontrrewolucyjnymi elementami oraz rozczarowanie ludu co
do ,,narodowych” rządów, które zdobywszy władzę w poszczególnych krajach
europejskich po 1848 roku , stawały się w coraz większym stopniu
inercyjnymi, plutokratycznymi elitami władzy (np. czołowi politycy III
Republiki pozbyli się planów odzyskania utraconej po 1870 roku Alzacji i
Lotaryngii) [44]. Przełomowym punktem dla powstania nacjonalizmu
integralnego była tzw. sprawa Dreyfusa, która rozpoczęła się w 1894
roku, a dotyczyła oskarżenia oficera francuskiego pochodzenia
żydowskiego, kpt. Dreyfusa, o prowadzenie akcji szpiegowskiej na rzecz
wywiadu niemieckiego (jak się później okazało, oskarżenie było
nieprawdziwe), który w efekcie został usunięty z armii, zdegradowany i
skazany na karę więzienia. Francuska opinia publiczna w szczytowym
okresie ,,afery” tj. w latach 1896-1906 wyraźnie podzieliła się na
zwolenników uniewinnienia oskarżonego (takie stanowisko reprezentowały
kręgi laicko – republikańskie, które oskarżały armię oraz Kościół o
zorganizowanie tzw. afery Dreyfusa) oraz jego przeciwników (wywodzących
się z kręgów katolicko – prawicowych). Wówczas to epigoni jakobinów
dokonali pełnego utożsamienia republiki z państwem laickim, któremu
miała zagrażać kontrrewolucja, (utożsamiana przez armię i Kościół)[45]. W
odpowiedzi na wszystkie przedstawione tu wypadki, Mauice Pujo i Henri
Vaugeois zakładają w 1898 roku Komitet Akcji Francuskiej, który
podkreślał potrzebę wprowadzenie rządu autorytarnego, który miałby się
odwoływać do idei i zasad ancien regime, jednakże część działaczy
Komitetu odwoływała się jeszcze do idei republikańskich. Dopiero
nawiązane kontakty z Charlesem Maurrasem sprawiły, że Action Française
stał się ruchem ideowo – politycznym o charakterze zarówno
nacjonalistycznym, jak i monarchistycznym[46].
W ten sposób nacjonalizm wyrastający z
idei oświeceniowych nabiera cech konserwatywnych (staje się
antydemokratyczny, antyegalitarny, głosi prymat transcendencji nad
immanentyzmem). Nacjonalizm integralny (reprezentowany m.in. przez
frankizm[47], salazaryzm, integralizm luzytański[48], wspomnianą Action
Française[49], polski ruch narodowy -zwłaszcza jego odłam reprezentowany
przez tzw. ,,młodych”) staje się antynomią nacjonalitaryzmu, gdyż
odrzuca jedną z jego cech konstytutywnych jaką jest uznanie suwerenności
narodu. Jak zauważa J. Bartyzel: ,,ustrojowo, zasada nacjonalistyczna
nie jest narodowościowa i demokratyczna, tylko państwowa i najczęściej
monarchistyczna, albo przynajmniej (jak u Barrèsa) autorytarna i
elitarystyczna. Dla nacjonalizmu suwerenem nie jest naród, tylko państwo
ucieleśniane przez ,,szefa”, (…). W doktrynie nacjonalizmu naród nie
jest, i nie może być suwerenem także dlatego, że stanowi on wspólnotę
wielopokoleniową, obejmującą – oprócz żyjących – generacje już minione i
te, które dopiero się narodzą; głosów przodków i nienarodzonych jeszcze
potomków nie można ,,zliczyć”, lecz ich ,,zważyć”. Dla nacjonalisty
naród jest dziedzictwem historii, którego nie wolno roztrwonić, i
,,wspólnotą przeznaczenia”[50]. Dlatego też nacjonaliści integralni nie
uznają narodu za wyraziciela interesu narodowego (który miałby swoją
wolę wyrażać w głosowaniu), lecz taką rolę przypisują jego
przedstawicielowi, ,,który dba o ten interes, nie będąc przez naród
wybranym; stąd predylekcja (…) do monarchii (Maurras), systemów
autorytarno-hierchicznych (Dmowski, Barrès, Corradini)”[51].
Należy zauważyć, że polski ruch narodowy
w swej ponad stuletniej historii, podobnie jak chociażby nacjonalizm
francuski, przeszedł przez wszystkie wskazane wyżej formy nacjonalizmu. W
początkowej swojej fazie polski ruch narodowy (okres działalności Ligi
Polskiej, Ligi Narodowej, Stronnictwa Demokratyczno – Narodowego oraz
twórczości ideowej Jana Ludwika Popławskiego, Zygmunta Balickiego oraz
pierwszych prac Romana Dmowskiego, który przypadał na przełom XIX i XX
wieku) był nurtem ideowym bardzo silnie zanurzonym w osoczu swojej epoki
tj. pozytywizmie, a ,,idee i koncepcje kształtowały się pod wpływem
poglądów świeckich i nie były korelowane z poglądami Kościoła na te
dziedziny życia, których dotyczyły”[52]. Katolicyzm był traktowany jako
jeden z wielu faktów społecznych, który siłą rzeczy obóz Narodowej
Demokracji musiał uwzględniać w swoich koncepcjach. Można uznać, że w
pierwszym okresie tworzenia zrębów ideowych polskiego ruchu narodowego
ocena Kościoła była interpretowana z punktu widzenia jego przydatności
do realizacji interesu narodowego, który miał zachowywać supremację nad
religią chrześcijańską (wyrazem tej postawy było sformułowanie koncepcji
,,dwóch etyk: narodowej i chrześcijańskiej”, które miały dotyczyć dwóch
różnych obszarów życia ludzkiego; etyka chrześcijańska w myśl owej
koncepcji miała regulować stosunki między jednostkami podczas gdy etyka
narodowa miała regulować stosunki między jednostką a wspólnotą oraz
między narodami, przy czym w przypadku zachodzącego między nimi
konfliktu to etyka narodowa miała zachowywać prymat).
Należy jednak podkreślić, że Narodowa
Demokracja, budując swój światopogląd na zasadach świeckich (często o
charakterze pozytywistycznym), nie zwalczała Kościoła, traktując go
jedynie jako pewien fenomen społeczny ściśle zrośnięty z narodem[53].
Zmiana stosunku obozu narodowego do kwestii religijnych miała miejsce w
okresie międzywojennym. Wówczas to nastąpił odwrót od indeferentyzmu
religijnego na rzecz pełnej akceptacji nauki Kościoła i etyki
chrześcijańskiej. Odwrót od pozytywistycznych idei został zapoczątkowany
w pełni wraz z opublikowaniem w 1927 roku broszury Romana Dmowskiego
Kościół, Naród i Państwo. Od tej pory hasłem przewodnim polskiego ruchu
narodowego był sformułowanie użyte przez R. Dmowskiego, iż ,,katolicyzm
nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale
tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie
oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i
od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu”[54]. W
przeciwieństwie do pierwszej fazy swojego rozwoju obóz narodowy w pełni
zaadoptował do swego programu politycznego zasady katolicyzmu co
objawiało się m.in. w uznaniu Kościoła za wychowawcę narodów, a za swój
obowiązek obóz narodowy (zwłaszcza pokolenie ,,młodych”) uznał walkę o
ustanowienie zasad katolickich w życiu społecznym, co przejawiało się
m.in. w koncepcji monoideowości, (której wielki propagatorem był Adam
Doboszyński) czy też Katolickiego Państwa Narodu Polskiego[55].
Przejawem wpływu katolicyzmu na kształt ideowy obozu narodowego było
inkorporowanie do myśli politycznej endecji elementów myśli tomistycznej
(najlepszym tego przykładem może być praca A. Doboszyńskiego pt.
Gospodarka narodowa, także ogromna popularność w środowisku narodowym
pracy Mikołaja Bierdiajewa Nowe Średniowiecze, które zostało
przetłumaczone przez działacza narodowo – radykalnego M. Reutta)[56].
Odwróceniu się od ideferentyzmu religijnego na rzecz katolicyzmu
towarzyszyło także odejście od nacjonalitaryzmu co przejawiała się m.in.
odrzuceniu ,,ducha XIX wieku”[57], czyli idei ufundowanych przez
rewolucję francuską na czele z etnicznym pojmowaniem narodu oraz idei
suwerenności narodowej. Należy jednak zaznaczyć, że przeistoczenie się
polskiego nacjonalitaryzmu w nacjonalizm integralny (chrześcijański)
dotyczyło tylko jednego odgałęzienia obozu narodowego, czyli ,,młodych
narodowców”, podczas gdy ,,słój parlamentarny” endecji (wedle określenia
J. Giertycha[58]) pozostał na pozycjach nacjonalitarnych.
Uwagi końcowe
Wobec powyżej zaprezentowanych faktów
oczywistym się staje, że nacjonalizm, wbrew niekiedy wyrażanemu
przekonaniu, nie ma charakteru jednolitego i nieuprawnione jest
twierdzenie o występowaniu jego jednego rodzaju. Nacjonalizm ze względu
na wyrażany stosunek do religii, egalitaryzmu etc. rozpada się na kilka
typów. Wobec tego może łączyć się z różnymi ideologiami, doktrynami
politycznymi, często przeciwstawnymi sobie. Nacjonalizm może przybierać
kształt zarówno skrajnie egalitarny, lewicowy, jak w przypadku
jakobinizmu, nazizmu czy też kontrrewolucyjny, prawicowy, jak w
przypadku nacjonalizmu integralnego. Łatwość wchodzenia nacjonalizmu w
przeróżne sojusze ideowe może być tłumaczona także tym, że nie jest
formą ideologii politycznej, a jedynie stanowi, jak to zauważa A.
Wielomski, ,,unarodowienie innych ideologii”[59]. Nie dając całościowej
wizji świata nie może uchodzić za ideologię. Jest pewną formą
dookreślenia innych doktryn, z którymi wchodzi w mniej lub bardziej
trwałe sojusze. Wydaje się, że odpowiedź na pytanie czym w takim razie
jest nacjonalizm – daje W. Wasiutyński stwierdzając, że nacjonalizm
,,oznacza wysuwanie interesu narodowego na pierwszy plan”[60]; podobnego
zdania wydaje się być J. M. Bocheński[61]. Nacjonalizm zatem jest
imperatywem, który nakazuje rozpatrywać wszelkie działania polityczne
pod względem interesu i dobra narodu, przy czym sama definicja narodu,
podobnie jak i określenie, w jaki sposób ów interes narodowy ma być
realizowany oraz jakie miejsce naród ma zajmować w systemie
aksjologicznym jest zróżnicowane i głównie zależne od stosunku, jaki
dana kategoria nacjonalizmu ma do kwestii religijnych.
Arkadiusz Meller
[1] Przez pojęcie ideologii będzie
rozumiany zespół idei, który rodząc się ze sprzeciwu wobec zastanej
rzeczywistości społecznej próbuje w sposób całościowy i usystematyzowany
zbudować nowy porządek. Ideologia przy tym określa system
aksjologiczny, cele i metody służące wprowadzeniu w życie głoszonych
idei. Ponadto charakteryzuje się pewnego rodzaju dogmatyzmem, który może
przeradzać się w gnostycyzm polityczny. Zob. F. D. Wilhelmsen, Ideario,
ideologia i katolicka filozofia polityczna, tł. J. Bartyzel, Pro Fide,
Rege et Lege, 2008, nr 1 (60), s. 156-157; S. Wójcik,, Ideologia [w:]
pod red. M. Chmaja i W. Sokoła, Leksykon politologii, Lublin 1999, s.
116-118; R. Herbut, Ideologia[w:] pod red. A. Antoszewskiego i R.
Herbuta, Leksykon politologii, Wrocław 2002, s. 134-135; M. Chmaj, M.
Żmigrodzki, Wprowadzenie do teorii polityki, Lublin 1998, 76-79.
[2] A. Durska, Rozdwojona jaźń polskiego nacjonalizmu [w:] pod red. M. Karwata, Problemy polityczne, Warszawa 2007, s. 233.
[3] J. Jedlicki zastanawiając się nad
przyszłością nacjonalizmu wprost zrównuje nacjonalizm (któremu
przeciwstawia patriotyzm) z nazizmem: ,,Czy z fermentu dzisiejszego
czasu wychynie poczwara nacjonalizmu zakisłego w kompleksach,
wietrzącego ze wszystkich stron spiski i napaści, nienawidzącego obcych,
plującego na Europę i czczącego ojczyznę podkutym butem, wrzaskiem i
takim wyrzucaniem ręki w przód, jakie kiedyś było znakiem tożsamości
najstraszniejszego z najeźdźców polskiej ziemi?” tenże, Nacjonalizm,
patriotyzm i inicjacja kulturowa, Znak, 1997, nr 3, s. 61.
[4] J. Justyński, Historia doktryn polityczno-prawnych, Toruń 2000, s. 381.
[5] Zob. K. Dziubka, Nacjonalizm [w:]
pod red. A. Antoszewskiego i R. Herbuta, Leksykon…, dz. cyt., s. 242; S.
Wójcik, Nacjonalizm, [w:] pod red. M. Chmaja i W. Sokoła, Leksykon…,
dz. cyt., s. 202-203; J. Szacki, O narodzie i nacjonalizmie, Znak, 1997,
nr 3, s. 27; K. Jaskułowski, Nacjonalizm jako ideologia, Przegląd
Polityczny, 2003, nr 2, s. 42.
[6] Zob. K. Dziubka, Nacjonalizm [w:]
pod red. A. Antoszewskiego i R. Herbuta, Leksykon…, dz. cyt., s. 242; J.
Justyński, Historia doktryn…, dz. cyt., s. 381; A. Durska, Rozdwojona
jaźń…, dz. cyt.,s. 234; R. Lynn, Socjobiologia nacjonalizmu [w:] pod
red. B. Szackiej i J. Szackiego, Człowiek zwierzę społeczne, Warszawa
1991, s. 377; J. Jedlicki, Nacjonalizm, patriotyzm…, dz. cyt., s. 55.
[7] A. Durska, Rozdwojona jaźń…,dz.
cyt.,s. 234. W podobnym duchu wypowiada się K. Dziubka, według, którego
cechą nacjonalizmu jest ksenofobia i chęć podporządkowania sobie innych
narodów – K. Dziubka, Nacjonalizm [w:] pod red. A. Antoszewskiego i R.
Herbuta, Leksykon…, dz. cyt., s. 242.
[8] Powyższy śródtytuł został zaczerpnięty z tytułu książki pod red. B. Grotta, która została wydana w Krakowie w 2006 roku.
[9] ks. P. Tarasiewicz, Nacjonalizm, [w:] Encyklopedia ,,Białych Plam” t. XII, Radom 2003, s. 244.
[10] W. Wasiutyński, Słownik polityczny, Nowy Jork 1980, s. 96.
[11] Sama zasada egoizmu narodowego, w
Polsce głoszona m.in. przez Zygmunta Balickiego i Romana Dmowskiego w
największym skrócie oznaczała konieczność kierowania się w życiu
społecznym dążeniem do osiągnięcia korzyści własnego narodu,
solidaryzowanie się z jego interesem, dążenie by interes narodowy nie
został podporządkowany korzyściom innych narodów. Postawa taka oznacza
m.in. konieczność samodoskonalenia się jednostki na rzecz najwyższej
formy życia społecznego jakim jest naród. Egoizm narodowy jest
przeciwstawiany kosmopolitycznemu, oświeceniowemu uniwersalizmowi, który
głosi prymat abstrakcyjnych idei (takich jak np. ,,ludzkość”, ,,prawa
człowieka”) nad konkretnie, historycznie istniejącą wspólnotą jaką jest
naród. Zob. więcej nt.: Z. Balicki, Egoizm narodowy wobec etyki, Lwów
1902; R. Dmowski, Myśli nowoczesnego Polaka, Lwów 1903; K. Kiciński,
Egoizm i problem zachowań prospołecznych, Warszawa 1978; B. Grott,
Religia, Kościół, etyka w ideach i koncepcjach prawicy polskiej , Kraków
1993.
[12] ks. P. Tarasiewicz, Nacjonalizm, [w:] Encyklopedia…, dz. cyt., s. 245.
[13] B. Grott, Elementy tomizmu jako
czynnik normujący podstawy ideowe ruchu narodowego w Polsce, [w:] pod
red. M. Szulakiewicza, Filozofia i polityka w XX wieku, Kraków 2001, s.
130.
[14] B. Grott, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? (Zamiast wstępu), [w:] pod red. tenże, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? Funkcja wartości chrześcijańskich, świeckich i
neopogańskich w kształtowaniu idei nacjonalistycznych, Kraków 2006, s.
10.
[15] Tamże, s. 10-11; Tenże,
Chrześcijańskie i świeckie inspiracje w doktrynach nacjonalizmu
polskiego, Przegląd Humanistyczny, 1994, t. 4, s. 79; W. Wasiutyński,
Słownik polityczny…, dz. cyt., s. 96.
[16] B. Grott, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? (Zamiast wstępu) [w:] pod red. tenże, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? Funkcja…, dz. cyt., s. 11.
[17] Na temat roli i wpływu neopoganizmu
na kształt niemieckiego nazizmu jak i nt. jego współczesnego kształtu
zob. N. Goodrick – Clark, Okultystyczne źródła nazizmu. Tajne kulty
aryjskie oraz ich wpływ na ideologię nazistowską 1890-1935, Warszawa
2001; F. W. Haack, Neopoganizm w Niemczech: Powrót Wotana. Religia krwi,
ziemi i rasy, Kraków 1999; R. Okraska, W kręgu Odyna i Trygława.
Neopoganizm w Polsce i na świecie (zarys problematyki), Biała Podlaska
2001.
[18] Więcej nt. J. Stachniuka jak i
Zadrugi zob. B. Grott, Religia, cywilizacja, rozwój. Wokół idei Jana
Stachniuka, Kraków 2003; Tenże, Nacjonalizm chrześcijański . Narodowo –
katolicka formacja ideowa w II Rzeczpospolitej na tle porównawczym, Wyd.
III, Krzeszowice 1999, s. 126-139; J. Majchrowski, Szkice z historii
polskiej prawicy politycznej lat Drugiej Rzeczpospolitej, Kraków 1986,
s. 118-123;J. Skoczyński, Neopoganizm Jana Stachniuka [w:] pod red. B.
Grotta, Nacjonalizm czy nacjonalizmy? Funkcja…, dz. cyt., s. 369-376; J.
Tomasiewicz, Jan Stachniuk: nazista czy narodowy bolszewik? [w:] tenże,
Między faszyzmem a anarchizmem. Nowe idee dla Nowej Ery, Pyskowice
2000, s. 19-20.
[19] B. Grott, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? (Zamiast wstępu) [w:] pod red. tenże, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? Funkcja…, dz. cyt., s. 12.
[20] W. Wasiutyński, Słownik…, dz. cyt., s. 96.
[21] Więcej nt. podstaw ideologicznych
działania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów a także jej działalności
zob. m.in.: H. Komański, S. Siekierka, Ludobójstwo dokonane przez
nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim
1939-1946, Wrocław 2003, s. 8- 25 ; W. Poliszczuk, O etycznych
podstawach integralnego nacjonalizmu ukraińskiego (uwagi o doktrynie
Dymitra Doncowa) [w:] pod red. B. Grotta, Nacjonalizm czy nacjonalizmy?
Funkcja…, dz. cyt., s. 247- 264; K. Łada, Treść i znaczenie ,,Dekalogu”
Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów [w:] tamże, s. 265-278; W.
Poliszczuk, Integralny nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu, t.
1, Toronto 1998; tenże, Integralny nacjonalizm…, dz. cyt., t. 2, Toronto
2000; O. Dunin, Prawda o Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, Zeszyty
Historyczne nr 30, Paryż 1974, s. 103-137; B. Prus, Atamania UPA,
Wrocław 1996; tenże, Stepan Bandera (1909-1959). Symbol zbrodni i
okrucieństwa, Wrocław 2004; W. Masłowskyj, Z kim i przeciw komu walczyli
nacjonaliści ukraińscy w latach II wojny światowej, Wrocław 2001.
[22] B. Grott, Chrześcijańskie i świeckie inspiracje…., dz. cyt., s. 79.
[23] B. Grott, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? (Zamiast wstępu) [w:] pod red. tenże, Nacjonalizm czy
nacjonalizmy? Funkcja…, dz. cyt., s. 11.
[24] A. Wielomski, Tutejszość – naród –
Europa. Esej o historycznej roli idei narodowej , Pro Fide Rege et Lege,
2006, nr 2(55), s. 19.
[25] Tamże, s. 19-20.
[26] Tamże, s. 19.
[27] E. Gellner, Narody i nacjonalizm, tł. T. Hołówka, Warszawa 1991, s. 81.
[28] J. Szacki, O narodzie i…, dz. cyt., s. 29.
[29] E. Gellner, Narody…, dz. cyt. , s. 81-82.
[30] A. Wielomski, Tutejszość – naród – Europa. Esej o historycznej roli idei narodowej, Pro Fide…, dz. cyt., s. 21.
[31] Tamże, s. 20-21.
[32] E. Gellner, Narody…, dz. cyt. , s. 72.
[33] A. Wielomski, Tutejszość – naród – Europa. Esej o historycznej roli idei narodowej, Pro Fide…, dz. cyt., s. 21.
[34] J. Szacki, O narodzie i…, dz. cyt., s. 28.
[35] A. Wielomski, Nacjonalizm, [w:]Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. XII, Radom 2003, s. 246.
[36] Tamże, s. 247.
[37] E. von Kuehnelt – Leddihn, Ślepy tor. Ideologia i polityka lewicy 1789-1984, tł. M. Gawlik, Wrocław 2007, s. 43.
[38] Na przykład dla zmuszenia
Alzatczyków do integracji przewidywano m.in. przesiedlanie, odbieranie
dzieci ,,opornym” rodzicom. Tamże, s. 46.
[39] Tamże.
[40] A. Wielomski, Nacjonalizm,[w:]Encyklopedia…, dz. cyt., s. 247.
[41] Zob. M. Handelsman, Zjednoczenie Włoch, Warszawa 1923; M. Żywczyński, Włochy nowożytne, Warszawa 1971.
[42] E. Gellner, Narody…, dz. cyt. , s. 9.
[43] Zob. J. Bartyzel, Fatalne
nieporozumienie: nacjonalizm czy nacjonalitaryzm?, [w:]pod red. P.
Tomaszewskiego, Historia i polityka. Wiek XX. Studia z historii myśli
politycznej i idei, t. I, Toruń 2004, s. 8-20.
[44] A. Wielomski, Tutejszość – naród –
Europa. Esej o historycznej roli idei narodowej, Pro Fide…, dz. cyt., s.
23; tenże, Nacjonalizm, [w:]Encyklopedia…, dz. cyt., s. 248.
[45] G. Kucharczyk, Kielnią i cyrklem. Laicyzacja Francji w latach 1870-1914, Warszawa 2006, s. 114-117.
[46] J. Bartyzel, Action Francaise, [w] Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. I, Radom 2000, s. 41.
[47] Więcej nt. frankizmu zob. A.
Wielomski, Hiszpania Franco. Źródła i istoty doktryny politycznej, Biała
Podlaska 2006; tenże, Doktryna El Caudillaje na tle XIX i XX – wiecznej
hiszpańskiej tradycji politycznej, Studia nad Faszyzmem i Zbrodniami
Hitlerowskimi, t. XXII, Wrocław 1999, s. 153-197; A. Bachoud, Franco,
Warszawa 2000; J. Bartyzel, ,,Umierać, ale powoli!”. O monarchistycznej i
katolickiej kontrrewolucji w krajach romańskich 1815-2000, Wyd. II,
Kraków 2006, s. 817-846; tenże, Frankizm, [w:] Encyklopedia ,,Białych
Plam”, t. VI, Radom 2001, s. 193-198; P. Skibiński, Państwo generała
Franco. Ustrój Hiszpanii w latach 1936-1967, Kraków 2003.
[48] Więcej nt. salazaryzmu i
integralizmu luzytańskiego zob. J. Bartyzel, Umierać, ale powoli!”. O
monarchistycznej i katolickiej…, dz. cyt., s. 748-816; tenże,
Salazaryzm, [w:] Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. XVI, Radom 2005, s.
84-88; tenże, Nacjonalizm chrześcijański w Portugalii, Pro Fide, Rege et
Lege, 2006, nr 2(55), s. 12-17.
[49] zob. Ch. Maurras, Jestem
Rzymianinem, Pro Fide, Rege et Lege, 2003, nr 1-2 (45), s. 59-64;
Program Action Francaise, [w:] I. Rusinowa, T. Wituch, Między rewolucją
francuską a rewolucją październikową, Warszawa 1980, s. 287-290; J.
Bartyzel, Umierać, ale powoli!”. O monarchistycznej i katolickiej…, dz.
cyt., s. 489-708; tenże, Nacjonalizm Charlesa Maurrasa, Pro Fide, Rege
et Lege, 2000, nr 1 (36), s. 24-29; B. Grott, Nacjonalizm
chrześcijański…, dz. cyt., s. 38-40; R. Skrzyński, Konserwatyzm. Zarys
dziejów filozofii politycznej, Warszawa 1998, s. 206-214; J. Eisler, Od
monarchizmu do faszyzmu. Koncepcje polityczno – społeczno prawicy
francuskiej 1918-1940, Warszawa 1987, s. 29-32, 120-132, 172-181,
251-280.
[50] J. Bartyzel, Fatalne
nieporozumienie: nacjonalizm czy nacjonalitaryzm?, [w:]pod red. P.
Tomaszewskiego, Historia…, dz. cyt., s. 16-17.
[51] A. Wielomski, Nacjonalizm,[w:]Encyklopedia…, dz. cyt., s. 248-249.
[52] B. Grott, Chrześcijańskie i świeckie inspiracje w doktrynach nacjonalizmu polskiego, Przegląd…, dz. cyt., s. 80.
[53] Tamże, s. 81-83; tenże, Nacjonalizm polski, [w:] Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. XII, Radom 2003, 249.
[54] R. Dmowski, Kościół, naród i państwo, Londyn 1964, s. 14.
[55] Zob. W. Nowosad, O jednolity pogląd
na świat, Lwów 1939; ks. M. Poradowski, Katolickie Państwo Narodu
Polskiego, Wrocław 1997.
[56] B. Grott, Elementy tomizmu jako
czynnik normujący podstawy ideowe ruchu narodowego w Polsce, [w:] pod
red. M. Szulakiewicza, Filozofia i …., dz. cyt., s. 131-133; zob. także:
A. Malatyński, Święty Tomasz z Akwinu a obóz narodowy, Warszawa 1925;
K. Kowalski, Święty Tomasz a czasy obecne, Poznań 1935.
[57] J. Giertych, O wyjście z kryzysu,
Warszawa 1938, s. 22-26 cyt. za opr. B. Grott, Religia, kościół, etyka w
ideach i koncepcjach prawicy polskiej. Narodowa Demokracja. Wybór
tekstów, Kraków 1993, s. 131.
[58] Tamże, s. 130.
[59] A. Wielomski, Nacjonalizm,[w:]Encyklopedia…, dz. cyt., s. 249.
[60] W. Wasiutyński, Słownik…, dz. cyt., s. 96.
[61] Definiując nacjonalizm stwierdza,
że jego istotą jest twierdzenie, ,,że członkowie narodu winni dążyć ku
urzeczywistnieniu specyficznych zadań narodu, to jest pielęgnować i
rozwijać jego specyficzne wartości. Nacjonalizm jako nastawienie, jest
odczuciem wartości specyficznie narodowych i kompleksem uczuć
skłaniających do działania zgodnie z owymi wartościami”. J. M.
Bocheński, Szkice o nacjonalizmie i katolicyzmie polskim, bdm, s. 86.
Źródło: Dialogi Polityczne 2008, nr 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz