
Do niebywałej, podwójnej eksplozji doszło dziś kilka godzin temu w
porcie w Bejrucie. Wybuch było słychać w całym kraju, w Syrii, Izraelu i
nawet na Cyprze. Fala uderzeniowa zmiotła kilka dzielnic miasta, reszta
jest poważnie zniszczona. Świadkowie mówią o „rakietowym ataku
lotniczym od strony morza”, lecz Izrael, który tradycyjnie napada na
Liban, od razu zaprzeczył, jakoby miał z tym coś wspólnego. Kraj woła
świat o ratunek.

Wszystkie czynne
szpitale natychmiast zatkały się pod napływem rannych, rozgrywają się
tam apokaliptyczne sceny, jak i na ulicach bliskich epicentrum
eksplozji. Według pierwszych, chaotycznych przypuszczeń władz, do
wybuchu mogło dojść „w składowisku ogni sztucznych”, „magazynie
składowania materiałów wybuchowych” lub „niebezpiecznych substancji”,
lecz jest mało prawdopodobne, by któreś z tych miejsc, a nawet wszystkie
razem dały tak niebywały wybuch. Libańczycy są w szoku. W sytuacji, gdy
port jest zniszczony, udzielenie wydajnej pomocy będzie trudne, a rząd
już wezwał świat do „natychmiastowej” pomocy, szczególnie w poszukiwaniu
rannych pod ruinami.
Wśród zabitych jest kilku polityków (prezydent Aoun żyje), lecz
największym zmartwieniem ludzi jest poszukiwanie bliskich. Na razie
władzom nie udało się opanować strasznego chaosu w mieście i wielu
dookolnych miejscowościach. Premier Diab, który również przeżył wybuch,
zadeklarował, że „sprawcy tej katastrofy zapłacą za nią”, ale nie mówił
nic o przyczynach wybuchu. „To, co się stało, przerasta Liban, to
tragedia całego narodu, prosimy o pomoc” – mówił.
Za: https://strajk.eu/apokalipsa-w-libanie-bejrut-zniszczony-wybuchy-z-grzybem-atomowym/?fbclid=IwAR0j0kDxHA8cZl3_Wqctz2crAPR28VkBFeeqjn_zPEy63z5iMQFOBiDBtag
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz