niedziela, 24 maja 2020

Arkadiusz Meller: (Kontr)rewolucja przeciw materializmowi, czyli krytyka liberalizmu ekonomicznego i marksizmu ze strony Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga”



Praca dla Polaków
Władza dla Narodu

Co każdy młody Polak wiedzieć powinien?[1]

       Powstały w połowie lat trzydziestych XX wieku narodowy radykalizm był na ówczesnej scenie politycznej zjawiskiem o wyjątkowym charakterze. Sam Obóz Narodowo-Radykalny w formie legalnie istniejącej partii istniał zaledwie dwa miesiące[2], lecz czołowym politykom, myślicielom związanym z powyższym nurtem ideowym fakt działania w ,,podziemiu” nie przeszkodził w formułowaniu własnych, oryginalnych koncepcji politycznych. Ten stan rzeczy dotyczył dwóch odłamów ONR, czyli ONR ,,ABC” (biorącego swoją nazwę od dziennika znajdującego się pod kontrolą osób związanych z tą częścią narodowych-radykałów) oraz powstałego w 1935 roku Ruchu Narodowo-Radykalnego ,,Falanga”, kierowanego przez Bolesława Piaseckiego. RNR skupiał głównie studentów, byłych członków Oddziału Akademickiego Obozu Wielkiej Polski, Wydziału Młodych Stronnictwa Narodowego z kolei jego przywódcy byli związani z komitetem redakcji Akademika Polskiego. Nie możność legalnego oddziaływania na społeczeństwo była rekompensowana przez obydwa odłamy prowadzeniem bogatej działalności publicystycznej oraz ideowo – wychowawczej. Należy zauważyć, że zainteresowanie osób zawiązanych z Ruchem Narodowo–Radykalnym koncentrowało się na kwestiach dotyczących ustroju, kultury, gospodarki, mniejszości narodowych, miejsca Polski w Europie Środkowo-Wschodniej..

Zagadnienia zaprezentowane w poniższym tekście nie znalazły dotychczas znaczącego omówienia[3]. Poniższy artykuł będzie próbą przedstawienia krytycznego namysłu narodowych radykałów nad liberalizmem ekonomicznym oraz marksizmem (przy czym w rozważaniach nad oceną komunizmu ograniczymy się niemal wyłącznie do jego krytyki z pozycji ekonomicznych). Podstawą do analizy powyższego zagadnienia będą publikacje prasowe autorów związanych z omawianym ruchem politycznym zamieszczane w czasopismach związanych ideowo z RNR[4] oraz broszury programowe, w których interesujące nas zagadnienia były szerzej poruszane.

Ocena wielkiego kryzysu gospodarczego

Niewątpliwie znaczący wpływ na kształt poglądów ekonomicznych polityków i publicystów związanych z RNR ,,Falanga” miało doświadczenie kryzysu gospodarczego lat trzydziestych ubiegłego wieku oraz powstawanie zarówno za wschodnią, jak i zachodnią granicą Polski państw totalitarnych, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla dalszej egzystencji narodu i państwa polskiego.

Mające miejsce w latach trzydziestych XX w. załamanie światowej koniunktury gospodarczej postrzegano jako epokę przejściową między starym systemem polityczno–gospodarczym a nową, jeszcze nie do końca ukształtowaną formą stosunków społecznych. Jak pisał jeden z czołowych myślicieli i polityków ,,Falangi” Marian Reutt (nota bene admirator oraz tłumacz bierdiajowskiego Nowego Średniowiecza): ,,Jest to epoka chaosu, nie ustabilizowania i przeżywania się pewnych form etycznych, prawnych, obyczajowych, gospodarczych, ustrojowych. Stanowi ona okres przejściowy, w którym z gmatwaniny skłóconych elementów społeczno–gospodarczych i naruszonej równowagi wyłoni się świat nowej rzeczywistości”[5].

Z kolei dla Bolesława Piaseckiego cechą znamionującą zamierający okres dziejów Europy była, deformacja pojęć i panujący chaos ideowy, który wyrażał się w próbie dopasowania nowych idei w stare, upadające formy[6]. Egzemplifikacją owych twierdzeń na płaszczyźnie ustrojowo-politycznej miało być powstawanie tzw. ,,dyktatur demokratycznych” (czyli ustrojów próbujących łączyć ludowładztwo z ideą silnej władzy), z kolei na polu ekonomicznym fakt powstawania teorii próbujących godzić liberalizm gospodarczy (będący znakiem ,,starej epoki”) z interwencjonizmem państwowym (będący symptomem nadchodzącego ,,nowego” okresu)[7].

Jednocześnie wspomniany kryzys postrzegano nie tylko jako jedno z wielu, mających w historii świata, załamań koniunktury gospodarczej, gdyż takie sytuacje miały powtarzać się cyklicznie co 6–11 lat[8] lecz jako walkę dwóch przeciwstawnych sobie światopoglądów[9]: materialistycznego i idealistycznego (chrześcijańskiego), co ilustruje następujący przykład: ,,W epoce, gdy jedna cywilizacja wali się w gruzy, gdy chwieją się jej podstawy, gdy narody wielkie toczą walkę o nowe oblicze jutra, dwa są czynniki, dwie potęgi, między którymi rozegrać się musi bój decydujący. Jednym jest pogański materializm, drugim katolicki ruch narodowy”[10]. Zdaniem, przywołanego już wcześniej Mariana Reutta, ówczesny kryzys dotykał głównie sfery ducha, metafizyki i był konsekwencją odrzucenia przez nowożytność teistycznego sposobu myślenia na rzecz antropolatrii (by posłużyć się określeniem Erika von Kuehnelt-Leddihna[11]). Genealogii takiego stanu rzeczy dopatrywał się, podążając tropem Mikołaja Bierdiajewa, w rozroście indywidualizmu i odrzuceniu wszelkich autorytetów[12].

Stosunek do kapitalizmu

Zdaniem członków RNR krach gospodarczy dowiódł ostatecznego upadku kapitalizmu i gospodarki opartej na zasadzie całkowitej, niczym nieskrępowanej wolności gospodarczej[13]. Krytyka wysuwana względem liberalizmu ekonomicznego miała charakter wielowymiarowy, lecz wydaje się, że można by pokusić się o pewną próbę systematyzacji zarzutów kierowanych pod adresem wspomnianego systemu gospodarczego. Owe wątpliwości ująć w dwie kategorie – pierwsza to wysuwanie zastrzeżeń względem ekonomii wolnorynkowej ze względu na jej nieetyczny charakter, czyli krytyka kapitalizmu z powodu niszczenia: tradycyjnej, chrześcijańskiej aksjologii oraz wspólnotowego wymiaru życia narodu. Z kolei drugą grupę uwag można zakwalifikować jako zastrzeżenia natury ,,pragmatycznej”, w tym wypadku koncentrowano się na wykazywaniu nie skuteczności i nieefektywności liberalizmu gospodarczego jako systemu ekonomicznego. W takiej też kolejności zostaną poniżej przedstawione zastrzeżenia kierowane w stronę gospodarki wolnorynkowej.

Fundamentalnym błędem liberalizmu ekonomicznego, zdaniem jednego z członków Ruchu Narodowo-Radykalnego, było mechaniczne przeniesienie zasad rządzących naukami przyrodniczymi na grunt ekonomii[14], która stanowi część nauk społecznych. Ów błąd, który można nazwać błędem pozytywistycznym, zakłada jedność świata przyrodniczego, fizycznego ze światem społecznym. Zdaniem autora, takie założenie jest fałszywe, gdyż traktuje człowieka w sposób materialistyczny, tym samym odbierając mu wolną wolę, podczas gdy: ,,człowiek (…) w swojej działalności realizuje swobodnie zamierzone przedsięwzięcia, kierując się swoimi upodobaniami, wierzeniami i pragnieniami. Na jego postępowanie składają się przede wszystkim elementy woli kierowanej przez rozum lub uczucie, a najbardziej przez wiarę, będąc wynikiem skomplikowanych procesów wewnętrznych mało lub wcale niezależnych od czynników materialnych”[15]. To człowiek sam kreuje rzeczywistość a nie jest, jak zakłada liberalizm i marksizm, zniewolony przez rzeczywistość, której winien jest się podporządkować: ,,Zapomniano o tym, że nie prawa ekonomiczne dyktują człowiekowi postępowanie na terenie gospodarczym, ale człowiek niezależnie od czynników zewnętrznych, a nawet wbrew nim układa swoje postępowanie, kierując się osobistym rozumieniem swoich potrzeb i celów”[16].

Działacze ,,Falangi”, uważali kapitalizm i komunizm za systemy ekonomiczne będące wyraz tego samego materialistycznego, wrogiego chrześcijaństwu światopoglądu[17]. Zdaniem Mariana Reutta ekonomia nie jest (i nie może być) nauką pozbawioną odniesień do aksjologii o charakterze chrześcijańskim: ,,Ekonomia, to ogół zasad postępowania w dziedzinie produkcji i wymiany dóbr, którymi kieruje się uspołeczniona jednostka, mająca na uwadze obowiązujące normy moralne i prawne. (…) Ekonomia musi być systemem norm, organizujących określoną dziedzinę życia – stosunki gospodarcze”[18].

Powyższe przekonanie było bliskie temu, jakie prezentował inny działacz Ruchu Narodowo-Radykalnego Jan Grabowski. Według niego ekonomia jest środkiem mającym służyć człowiekowi w osiągnięciu zbawienia. Dlatego też nie można rozpatrywać zdań stojących przed gospodarką jedynie pod względem jej użyteczności[19]. Według autora wartości, na których zbudowana jest współczesna ekonomia, są sprzeczne z etyką katolicką, gdyż wolna konkurencja sprowadzająca się do bezwzględności w osiąganiu sukcesu zabija ewangeliczną zasadę miłości bliźniego[20]. Ponadto kapitalizm powoduje ,,nieograniczoną możliwość bogacenia się, nieograniczone używanie dóbr doczesnych w postaci własności kapitalistycznej, swobodę bogacenia się cudzą pracą bez własnego wysiłku”[21], tym samym odciąga człowieka od jego transcendentalnego celu jakim jest zbawienie. Negowanie systemu wolnorynkowego z pozycji jego braku odwołań do aksjologii chrześcijańskiej przez Ruch Narodowo-Radykalny było zbieżne ze stanowiskiem, jakie w tej kwestii zajmował obóz narodowy[22]. Tacy działacze-ekonomiści Narodowej Demokracji, jak np. Stanisław Głąbiński[23] także dokonywali krytyki kapitalizmu za powodowanie nadmiernego rozwoju indywidualizmu.

Liberalizm ekonomiczny, zdaniem ,,falangistów” dokonywał przebudowy tradycyjnych wartości, które były charakterystyczne dla okresu średniowiecza. I tak na przykład osoba trudniąca się pożyczaniem wysoko oprocentowanego pieniądza z osoby pogardzanej w czasie wieków średnich poprzez system wolnorynkowy zyskiwała nobilitację i stawała się osobą, od której życie gospodarcze było wręcz uzależnione[24]. Jednocześnie kapitalizm doprowadził do zniszczenia rodziny poprzez masowe zatrudnianie kobiet w przemyśle[25] oraz zlikwidowanie rodzinnych warsztatów pracy: ,,zamiast prawdziwej rodziny żyjącej przy swym warsztacie pracy pojawiła się niby rodzina, w której ojciec pracuje w jednym przedsiębiorstwie, matka w drugim, starsze dziecko jest na posługi w trzecim, a młodsze wychowuje się w żłobku”[26].

Działacze Ruchu Narodowo Radykalnego krytykowali kapitalizm za rugowanie duchowego i wspólnotowego wymiaru pracy ludzkiej, gdyż zadaniem Stanisława Cimoszyńskiego istotą pracy nie jest wyłącznie osiągnięcie indywidualnego zysku, co zakładał liberalizm ekonomiczny, (który traktował pracę jako jeden z wielu towarów przeznaczonych na sprzedaż[27]), lecz działanie na rzecz wspólnoty i dążenie do osobistego rozwoju duchowego[28]. Niwelowanie spirytualistycznego wymiaru pracy odbywało się poprzez jej mechanizację, która zabijała inwencję twórczą oraz odrzucenie przez kapitalizm personalizmu na rzecz traktowania osoby ludzkiej jako zależnej od działania mechanizmu gospodarczego, co w efekcie prowadziło do powstania nowej formy niewolnictwa: ,,w związku z podziałem pracy, ze specjalizacją, nabrała ona (tj. praca – przyp. A. M.) charakteru bezdusznego i mechanicznego, rozbijając skomplikowane zespoły działań, mogące zaangażować całą fizyczną i duchową istotę ludzką na prymitywne części składowe. Każdy robotnik wykonuje jeden lub kilka wystudiowanych, szybkich i celowych ruchów, ale tak zabójczych przez swą monotonię dla rozwoju duchowego i fizycznego jednostki. Tym bardziej, gdy wykonuje je robotnik w takt maszyny, która podporządkowuje go, czyni zeń swą własną dodatkową część i do roli tej części latami ujarzmia”[29].

Kapitalizm był, według narodowych-radykałów, także niebezpieczny ze względu na rozbijanie wspólnoty politycznej, jaką jest naród. Liberalizm gospodarczy, opierając się na egoistycznym zaspakajaniu potrzeb materialnych sztucznie doprowadzał do rozbicia narodu na konkurujące ze sobą partykularne klasy społeczne, które były zainteresowane wyłącznie walką o zaspokojenie swoich egoistycznych celów[30]. Naród zamiast być zjednoczoną wspólnotą dążącą do realizacji swoich uniwersalnych celów został rozbity poprzez gospodarkę wolnorynkową na dwa konkurujące ze sobą obozy wytwórców i właścicieli środków produkcji: ,,Charakterystyczną cechą ustroju kapitalistycznego była walka między uczestnikami procesu wytwórczego o część osiągniętych z produkcji dochodów. Walka ta dzieliła społeczeństwo kapitalistyczne na wrogie obozy, które zajmowały w procesie produkcji odmienne stanowisko. Obóz pierwszy – to właściciele narzędzi produkcji, czyli kapitaliści. Obóz drugi – to pracownicy, pozbawieni własności narzędzi wytwarzania, czyli tzw. proletariat”[31]. Kapitalizm obarczono winą za powstanie klasy robotniczej, gdyż poprzez wprowadzenie podziału produkcji, dokonał procesu wydzielenia tej grupy społecznej z wspólnoty. Zdaniem Marii Staniszkis komunizm jedynie twórczo rozwijał problem klasowości, którego pierwszym twórcą był liberalizm gospodarczy[32]. Należy zauważyć, że publicyści interesującego nas ruchu politycznego nie dostrzegali faktu, że każdy system produkcji wymaga podziału pracy  i specjalizacji, w wyniku czego naturalnym staje się powstawanie klas społecznych.

Równie wiele krytycznych uwag poświęcono analizie wolnorynkowego systemu ekonomicznego, z powodu jego nieefektywności. W powyższy nurt wpisuje się ocena przywoływanego już Mariana Reutta, który uważał, że cykle koniunkturalne, na których oparty jest system kapitalistyczny nieuchronnie muszą prowadzić do powstawania kryzysów gospodarczych, prowadzących wprost do anarchizacji życia narodu: ,,Okresy pomyślności i depresji, zjawisko nieodłączne od kapitalizmu, przyczyniają się do anarchizacji życia społecznego, do upadku moralności, do głodu i nędzy mas pracujących, tych mas inteligentów i robotników, które stanowią rdzeń narodu, jego elitę”[33] oraz do nie zaspakajania rudymentarnych potrzeb życiowych[34]. Zdaje się, że autor nie zauważał, iż cykle koniunkturalne są nie tylko przynależne do systemu kapitalistycznego, lecz są w ogóle nieodłączne dla gospodarki, która rozwija się sinusoidalnie a nie linearnie.

Zdaniem ,,falangistów” system gospodarczy oparty głównie na rachunku ekonomicznym charakteryzował się dokonywaniem jedynie inwestycji w te dziedziny gospodarki, które były najbardziej opłacalne nie zwracając uwagi na dobro społeczne. Jak pisał jeden z publicystów ,,Kuźnicy”: ,,Kapitał prywatny nie ogarnia całości, dostrzega on zaledwie te odcinki życia gospodarczego, które są <opłacalne>, czy inaczej <rentowne>, mówiąc językiem popularnym. Przykładem tego choćby budownictwo mieszkaniowe w Polsce. Kapitał prywatny buduje nawet dużo w niektórych miastach Polski (Kraków), korzystając z niskich kosztów robocizny i tanich materiałów. Dostarcza on jednak mieszkań, które nie mogą zaspokoić potrzeb mieszkaniowych szerokich mas ani złagodzić nędzy mieszkaniowej, wzrastającej z roku na rok (przyrost ludności). Jest to budownictwo dla potrzeb nielicznych warstw plutokracji żydowskiej, wyższej biurokracji i bogatych sfer przemysłowych”[35]. Gospodarka wolnorynkowa, zdaniem polityka RNR, oparta o swobodę podejmowania decyzji ekonomicznych przez przedsiębiorcę nie była racjonalna, gdyż inwestor nie był w stanie posiadać całości wiedzy na temat sytuacji gospodarczej państwa, czy też jego poszczególnych sektorów, wobec tego często podejmował błędne i nieefektywne decyzje, które kończyły się nadprodukcją lub nie doborem towarów na rynku: ,,(…) trafna ocena (…) wszystkich czynników będzie wymagać od wytwórcy wykształcenia, wiedzy, orientacji i talentu. W przeciwnym razie wytwórca taki albo wyprodukuje za mało (to jeszcze względnie mniejsza sprawa) lub za dużo, lub też za drogo. Ponieważ ogół wytwórców to są ludzie o zdolnościach przeciętnych lub miernych, więc w konsekwencji mamy do czynienia z ocenami na ogół mylnymi. Pociąga to za sobą nadprodukcję lub straty, czasami nawet znaczne, bankructwa, przeinwestowanie poszczególnych gałęzi wytwórczości i w konsekwencji doprowadza do zahamowania w jednej lub więcej gałęziach wytwórczości. W ten sposób inicjatywa prywatna staje się czynnikiem rozkładu i osłabienia gospodarczego, co z kolei pociąga za sobą ujemne następstwa socjalne i polityczne.”[36].

Zdaniem ,,Falangi”, kapitalizm wbrew obiegowym opiniom, wcale nie był oparty o system własności prywatnej, lecz prowadził do jej zniszczenia, gdyż była ona kumulowana w rękach tylko nie licznych jednostek (posiadaczy środków produkcji), podczas gdy cała rzesza ludności (wytwórcy) była jej pozbawiona[37]. W systemie kapitalistycznym faktyczne rządy sprawowała jedynie nie wielka grupa najbogatszych, która dokonała scentralizowania własności we własnym obrębie: ,,Okres kapitalizmu to czasy, kiedy losami świata rządziło kilka wielkich państw, losami krajów wielkie miasta, a losami milionów ludzi, wielcy prezesi i dyrektorzy, nieznani nieraz swym pracownikom, rządzący pieniędzmi nieznanych nieraz sobie ludzi”[38].  Efektem tego stanu rzeczy było zawieranie zmów monopolistycznych między przedsiębiorstwami, które nie chcąc tracić zysków zawierały między sobą umowy, na mocy których ustalano wysokość cen danych towarów i usług, przy jednoczesnym obniżaniu kosztów produkcji, które wprost przekładały się na mniejsze zarobki pracowników[39]. W ten sposób gospodarka liberalna przechodziła ze stadium wolnorynkowego do stadium monopolistycznego, które to przejście, według RNR ,,Falanga”, było wpisane w charakter kapitalizmu[40]. Monopole gospodarcze powodowały w efekcie anihilację własności prywatnej i tym samym miały zgubny charakter dla całej wspólnoty: ,,Kartel zgniecie tych drobnych wytwórców, którzy do niego nie przystąpią, lub których nie dopuści do siebie, a potem naznacza ceny, jakie mu się podoba i zaczyna regulować zbyt. Zamyka te warsztaty, które mogłyby szkodzić wysokim cenom, nie troszcząc się o pracowników. Jedynym hamulcem dla kartelu jest, gdy ludzie przestaną kupować jego wyroby, nie mogąc płacić zbyt wysokich cen. Ale to zdarza się rzadko. Wyzysk kartelu może krępować rząd drogą nacisku i groźbą podatkową, ale częściej kartel krępuje rząd groźbą zamykania przedsiębiorstw, wyrzucaniem pracowników i niepłaceniem podatków”[41].

Kolejnym zarzutem wysuwany wobec kapitalizmu była jego anonimowość[42], która sprawiała, że rodzima gospodarka, zamiast służyć narodowi i być przez niego kontrolowana, stawała się narzędziem w rękach międzynarodowego, anonimowego kapitału, który nie był zainteresowany pomyślnością i rozwojem gospodarczym Polski, lecz dążył jedynie do jej eksploatacji ekonomicznej[43].

Przedstawione zastrzeżenia względem liberalnej gospodarki wykazywał dużą zbieżność z zarzutami, jakie względem kapitalizmu w okresie międzywojennym były wysuwane przez brytyjskich dystrybucjonistów, których reprezentowali: Gilbert Keith Chesterton, Hilaire Bellock, Harold Massingham. Twierdzili oni, podobnie jak, polscy narodowi-radykałowie, że współczesny system ekonomiczny opiera się na koncentracji własności w rękach nielicznych, podczas gdy ogół społeczeństwa pozostaje jej pozbawiony. Dlatego też ten system ekonomiczny nie może uchodzić za kapitalistyczny, gdyż nie doprowadził do upowszechnienia własności, lecz raczej powinien być nazywany proces proletaryzacji społeczeństwa, gdyż pozbawił ją własności prywatnej. Efektem owego ,,parakapitalizmu” była monopolizacja gospodarki. Zdaniem zwolenników dystrybucjonizmu, możliwością wyjścia z owej sytuacji było upowszechnienie (dystrybucja) środków produkcji poprzez stworzenie związków jednoczących pracowników i pracodawców w formie spółdzielni, syndykatów tworzonych na wzór średniowiecznych cechów oraz gildii[44].

Także w niektórych publikacjach członków Ruchu Narodowo-Radykalnego, podobnie jak w przypadku dystrybucjonistów, pojawiała się apologia systemu gospodarczego panującego w średniowieczu. Przeciwstawiono sobie porządek ekonomiczny panujący w wiekach średnich z kapitalizmem, który ,,powstał na gruzach porządku średniowiecznego”[45]. System gospodarczy-wówczas panujący miał opierać się na: ,,zrzeszeniu wielkiej ilości właścicieli i pracowników niewielkich warsztatów w cechu”[46]. Zdaniem Mariana Reutta system polityczno–gospodarczy średniowiecza wyróżniał się w dziedzinie ustrojowej hierarchią społeczną, a w dziedzinie gospodarczej – planowością[47]. Cechy rzemieślnicze były, zdaniem autora, monopolistycznymi organizacjami skupiającymi wyspecjalizowanych wytwórców, których działalność przebiegała na trzech płaszczyznach. Mianowicie związki rzemieślnicze organizowały zarówno system:

-  produkcji, a więc określały sposób wyrobu i ilości danego produktu;

- pracy, czyli były odpowiedzialne za przyjmowanie nowych członków, ich proces kształcenia, ilość godzin pracy etc.; jak też określały

- organizację zbytu danego dobra, czyli ustalały jego cenę, koszty produkcji, miejsca sprzedaży itp[48].
Kolejną cechą charakteryzującą system ekonomiczny panujący w okresie średniowiecza był fakt, że własność nie miała, tak jak w przypadku kapitalizmu, charakteru niczym nieograniczonego. Delimitację w korzystaniu stanowiło dobro powszechne, którego wyrazem był interes suwerena[49]. Jednak tym, co najbardziej odróżniało gospodarkę nowożytną (liberalną) od średniowiecznej (narodowej), było rugowanie przez kapitalizm ,,czynników etycznych ze wszystkiego, co określamy mianem gospodarowania”[50].
W tym punkcie wracamy do zastrzeżeń wobec liberalizmu ekonomicznego mających charakter natury etyczno–moralnej, a które stanowiły jeden z powodów odrzucenia zasad wolno-rynkowych. Mimo pozytywnej oceny średniowiecznego systemu gospodarczego należy zauważyć, że Ruch Narodowo-Radykalny w przeciwieństwie do np. Adama Doboszyńskiego nie zamierzał dokonać restytucji porządku ekonomicznego panującego w wiekach średnich.

Jednocześnie warto wspomnieć o tym, że pojawiały się publikacje na podstawie, których można uznać, iż odrzucenie liberalizmu ekonomicznego nie miało charakteru substancjalnego, lecz akcydentalny[51]. Posługując się swoistego rodzaju historycyzmem, Marian Reutt twierdzi, że: ,,Ekonomia liberalna kiedyś miała swoje uzasadnienie. W pewnych warunkach była historyczną koniecznością, wynikającą z określonych ideałów i światopoglądów. Dziś jest anachronizmem”[52]. Z kolei Wiesław Zaorski wspomina, że ,,Zasada ta (tj. ideologii narodowej – przyp. A. M.) wyklucza możność zastosowania na czas najbliższy zasad gospodarki liberalistycznej”[53]. Na podstawie powyższych wypowiedzi można stwierdzić, że kapitalizm nie był odrzucany en bloc jako ze swej natury całkowicie błędny i zły, lecz był krytykowany jedynie z powodu swej historycznej nieaktualności i nieprzydatności w okresie kryzysu gospodarczego wymagającego podjęcia odmiennych działań niż te, które proponowała gospodarka wolnorynkowa.

Na marginesie powyższych uwag można wskazać, że krytyka gospodarki wolnorynkowej szła w parze z krytyką demokracji, gdyż – jak wskazywał jeden z autorów: ,,Istnieje daleko idąca zgodność ustroju gospodarczego z politycznym, spowodowana źródłem z jakiego one wypływają, z idei dominującej w psychice jednostek, te ustroje tworzących, tę zgodność wzmaga daleko idące związanie tych obu dziedzin. Liberalizm ekonomiczny miał swój odpowiednik w ustroju demokratycznym”[54].

Ocena komunizmu

System komunistyczny ze strony członków RNR ,,Falanga” spotkał się z krytyką, która dotykała jego różnorodnych wymiarów. W poniższym tekście ograniczymy się jedynie do przedstawienia zastrzeżeń wobec marksizmu wysuwanych wobec jego ekonomicznego wymiaru i negatywnego wpływu na wspólnotę narodową. Można zauważyć, że refleksja nad komunizmem nie była aż tak dominująca, jak w przypadku kapitalizmu.

Publikacje ,,falangistów” podkreślały wiele analogii zachodzących między liberalizmem ekonomicznym a komunizmem. System marksistowski był uważany, jak to zostało już wcześniej zauważone, jako wyraz tego samego materialistycznego światopoglądu, którym charakteryzuje się kapitalizm. Komunizm, podobnie jak i kapitalizm miały znajdować się w opozycji wobec katolickiej wizji rzeczywistości[55]. W tym punkcie stanowisko Ruchu Narodowo-Radykalnego znajdowało punkt styczny ze stanowiskiem Adama Doboszyńskiego, według którego komunizm, tak samo jak i kapitalizm, był wrogi chrześcijańskiemu światopoglądowi. Według autora Gospodarki Narodowej zarówno marksizm, jak i liberalizm gospodarczy były tą samą materialistyczną ideologią, która niszczyła wspólnotę narodową, prowadząc do: dehumanizacji pracy człowieka i monopolizacji własności w rękach ,,nielicznych”, co prowadziło w efekcie do zniszczenia pojęcia własności prywatnej[56].

Jednym z głównych zarzutów kierowanych wobec marksizmu było, obok jego materialistycznego charakteru, oskarżenie o dokonywanie niszczenia więzi wspólnotowych. Zdaniem czołowego publicysty ,,Kuźnicy”[57] Pawła Musioła, komunizm ,,odrywa człowieka od związku z ziemią, warsztatem pracy, czyni zeń pyłek zagubiony w morzu ludzkim, nastawiony na jakieś społeczeństwo ogólnoświatowe”[58].

Podkreślana przez marksizm walka klasowa, zdaniem jednej z działaczek RNR, doprowadziła do wyodrębnienia z wspólnoty narodowej klasy robotniczej, której interesy były przeciwstawiane interesom narodu. Jak zaznacza Maria Staniszkis, owa sytuacja nie była tworzona przez komunizm, lecz stanowiła jedynie kontynuacją procesu zapoczątkowanego przez kapitalizm: ,,Marksizm pogłębia stworzoną przez kapitalizm klasowość interesów ludzkich i tym bardziej wyodrębnia z Narodu robotników, aby ich, jako zorganizowaną zawodowo grupę społeczną użyć do swych celów politycznych. Marksizm odbiera przez to robotnikowi przyrodzoną łączność każdej jednostki z narodem, nie dając mu nic w zamian prócz fikcji <solidarności międzynarodowej>”[59]. Podkreślano także obcy charakter komunizmu względem kultury polskiej uważając, że został stworzony przez Żydów[60].

Krytykowano także marksizm ze względu na jego błędne założenia, na których się opierał. Jak zauważa jeden z publicystów ,,Sztafety” ,,Hasło walki klas jest z gruntu fałszywe ponieważ: 1) między grupami społecznymi istnieje solidarność narodowa, 2) nie odpowiada rzeczywistości. (…) Wszyscy właściwie przedsiębiorcy należą, według twórcy socjalizmu i komunizmu – Marxa, do wrogów klasowych robotnika. (…) Marx uznał inteligentów za wrogów klasowych robotnika, mimo, że ci pracują na ogół na cudzym warsztacie pracy. Dzisiejszy socjalizm – mimo to – ma w swoich szeregach inteligentów. (…) W socjalizmie powstało nader ciekawe rozróżnienie. Skromnie uposażony urzędnik – jest przyjacielem klasowym robotnika, lepiej uposażony dyrektor departamentu – już wrogiem”[61].

Komunizm, podobnie jak kapitalizm, miał opierać się na rządach nielicznej grupy monopolizującej własność, podczas gdy pozostała część narodu była go pozbawiona. Tym samym marksizm nie zmieniał wad systemu kapitalistycznego, lecz je zachował:  ,,System komunistyczny zachowuje rządy wielkich prezesów i dyrektorów, zachowuje bezdomne masy, pełniące ciężką i bezmyślną pracę w halach fabrycznych i biurach. Tylko wielkim kapitalistą, zamiast nieznanych akcjonariuszy i nielicznych bogaczy zostaje państwo, czyli właściwie ludzie rządzący państwem, dygnitarze komunistyczni”[62].

Krytykowano system komunistycznym za zniszczenie własności prywatnej i jej zastąpienie przez wszechobecną własność państwową. Powstające ogromne fabryki państwowe zastępowały, zdaniem RNR, tradycyjne, na ogół rodzinne, warsztaty pracy. Całość gospodarki przybierała charakter odgórnie sterowanej przez urzędników państwowych, co prowadziło do jej niewydolności i ogromnego bezrobocia. Skutkiem nacjonalizacji ziemi stał się powszechny głód w Związku Radzieckim. Zniesienie własności prywatnej przez marksizm interpretowane przez ,,falangistów” jak działanie skierowane przeciw narodowi, gdyż: ,,Wraz ze zniesieniem własności prywatnej, nastąpi zniesienie rodziny, Kościoła, wyrżnięcie znacznej części ludności. Komunizm niszczy kulturę narodową, stara się zniszczyć sam naród”[63].

Co znamienne, działacze ,,Falangi” nie dostrzegali zasadniczej różnicy między komunizmem a socjalizmem[64]. Jedyną różnicę zauważano w sposobie realizacji zamierzenia upaństwowienia wszelkiej własności prywatnej. Socjaliści jako niedysponujący dynamiką działań, którą wykazywał się komunizm, ,,poprzestają na wchodzeniu do rządów mieszanych, lub do sejmowej opozycji i rządzeniu związkami zawodowymi”[65].

Jeden z czołowych działaczy RNR Olgierd Szpakowski, zastanawiając się nad przyczyną powodzenia wśród mas społecznych ideologii komunistycznej, stwierdzał, że była nią próba docenienia i dowartościowania znaczenia grupy społecznej do tej pory przez kapitalizm upośledzonej i tym samym niedowartościowanej, czyli klasy robotniczej: ,,Ten punkt programu, wysuwający proletariat (…), nie odgrywający żadnej roli, prócz roli mięsa dla armat w dzisiejszym liberalno-kapitalistycznym świecie, ten punkt programu stawiający temu proletariatowi ambicję stania się solą ziemi, stawiający przed nim możliwość rządzenia i urządzenia świata stanowi już atrakcję dość silną”[66]. Oprócz tego czynnika, zdaniem przywołanego autora był jeszcze jeden powód popularności ideologii komunistycznej. Była nim trafna ocena kapitalizmu jako systemu ekonomicznego całkowicie skompromitowanego i niezdolnego do zapobieżenia skutkom zaistniałego kryzysu gospodarczego: ,,Rewolucja proletariacka w dalszym rozwoju tych warunków i tej nędzy w jakiej żyją olbrzymie masy narodów nastąpić musi jako odruch najzupełniej słuszny. I właśnie siłą komunizmu jest to, że nad tym odruchem nad tą słuszną reakcją obejmuje zawsze kierownictwo, że wziął monopol na obronę nędzy, że dla tych najszerszych mas jest symbolem owej zmiany, która usunie dziś, bardziej nienawistne od każdego jutra. Pragnienie zmiany, rozpaczliwa nienawiść do stanu obecnego pcha dziś szerokie masy w ręce komunistom. Największym sprzymierzeńcem komunizmu jest ustrój dzisiejszy”[67].

Powyższe stwierdzenie miało swoje poważne dalsze implikacje. Zgadzając się z komunistyczną oceną, co do tego, że kapitalizm jest już zamierzchłą przeszłością oraz co do oceny istniejącej rzeczywistości społeczno–gospodarczej, autor broszury pt. Polska przeciw marksizmowi formułował niezwykle ważne wskazanie, którym powinni kierować się narodowi–radykałowie w tworzeniu własnych propozycji rozwiązania kryzysu gospodarczego. Według Olgierda Szpakowskiego ruch nacjonalistyczny nie powinien odrzucać w całości propozycji rozwiązania problemów ekonomicznych proponowanych przez marksistów, lecz miał przejąć ich hasła społeczne, by tym samym pozyskać dla ideologii narodowo–radykalnej dotychczasowych zwolenników marksizmu, tym samym przyczyniając się do osłabienia ruchu komunistycznego: ,,Drogą represji policyjnych, drogą, chociażby najbardziej ostrego zohydzenia doktryny Marksa, drogą najplastyczniejszych obrazów <sowieckiego piekła>, drogą przeczenia można walczyć jedynie i tylko przeciw komunistom. Życie wymaga walki o komunistów, o tych Polaków, którzy pędzeni beznadziejnością dnia dzisiejszego znaleźli się w ich szeregach, o tych, którzy się tam znajdą jutro, o naród, który w odruchu rozpaczy gotów jest zwrócić swą siłę przeciw samemu sobie, zniszczyć samego siebie, wraz ze swymi ciemiężycielami. (…) Na nic nie zdadzą się mądre wywody o zgubnych skutkach etatyzmu, gdy słucha ich człowiek, umierający z głodu w pełnym rozwoju wolnej konkurencji”[68]. 

Jednak dalsze przedstawienie propozycji ułożenia ,,na nowo” stosunków społeczno-gospodarczych prezentowane przez Ruch Narodowo-Radykalny ,,Falanga” wykracza poza ramy powyższego tekstu[69].

Uwagi końcowe

Przedstawiona powyżej krytyka kapitalizmu i marksizmu dokonywana przez Ruch Narodowo-Radykalny ,,Falanga” miała swoje podłoże ekonomiczne i wynikała głównie z przeświadczenie, wyniesionego z doświadczenia wielkiego kryzysu gospodarczego, że system kapitalistyczny był nie efektywny w rozwiązywaniu problemów ekonomicznych. Jednocześnie, zdaniem ,,falangistów” liberalizm ekonomiczny poprzez preferowanie indywidualizmu był szkodliwy dla wspólnoty narodowej, gdyż dokonywał jej rozbicia na antagonistyczne klasy społeczne. W niektórych punktach krytyki kapitalizmu zgadzano się ze stanowiskiem dystrybucjonistów m.in. podobnie jak i oni ,,falangiści” twierdzili, ze kapitalizm nie prowadzi do upowszechnienia własności lecz podobnie jak komunizm prowadzi do jej scentralizowania w rękach nie licznej grupy osób, które faktycznie kontrolują procesy gospodarcze. Także podobnie jak dystrybucjoniści byli apologetami średniowiecznego sposobu gospodarowania. Jednocześnie nie domagali się jego restytucji.
Z drugiej strony krytykowano także marksizm z niemalże tych samych powodów, dla których odrzucano kapitalizm. W wielu publikacjach pojawiały się stwierdzenia zrównujące oba systemy ekonomiczne uważając, że reprezentują ten sam wrogi chrześcijaństwu światopogląd materialistyczny. RNR twierdził także, że oba systemu nie są zdolne rozwiązać wielu problemów gospodarczych, które pojawiły się w wyniku kryzysu gospodarczego. Dlatego też, ich zdaniem należało je odrzucić na rzecz nowych propozycji ,,wyjścia z kryzysu”. Jednak z powodu ograniczeń natury formalnej nie możliwe staje się dokładne zaprezentowanie alternatywy wobec kapitalizmu i komunizmu. Można jedynie zasygnalizować, że była to swoista ,,trzecia droga”, która miała polegać na jednoczesnym upowszechnieniu własności i oddaniu kontroli nad proces gospodarczym państwu, które miało wyrażać potrzeby i cele narodu.

Arkadiusz Meller

Przypisy
[1] Co każdy młody Polak wiedzieć powinien?, Warszawa, brw (1932), s. 14
[2] T. Selimowski, Polskie legalne stronnictwa polityczne, Wyd. II, Warszawa 1934, s. 42-44; J. Babiński, Geografia polityczna w Polsce A. D. 1937, Warszawa 1937, s. 22-23.
[3] Zob. J. M. Majchrowski, Geneza politycznych ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy, grupa ,,Dziś i Jutro”, Libella – Paris 1984, s. 111-112; tenże, Obóz Narodowo – Radykalny – okres działalności legalnej, Dzieje Najnowsze, 1976, z. 3, s. 62-64; B. Grott, Koncepcje gospodarcze Ruchu Narodowo – Radykalnego Falanga w świetle prasy, Studia Historyczne, 1995,  z. 2 (149), s. 243-252; tenże,  Nacjonalizm chrześcijański. Narodowo- radykalna formacja ideowa w II Rzeczpospolitej na tle porównawczym, Wyd. III, Krzeszowice 1999, s. 114-115; Sz. Rudnicki, Program społeczny Obozu Narodowo – Radykalnego (ONR). Stosunek do kwestii robotniczej, Z pola walki, 1965, nr 3 (31), s. 25-46; A. Dudek, G. Pytel, Bolesław Piasecki. Próba biografii politycznej, Londyn 1990, s. 63, s. 70-71. Praca Sz. Rudnickiego, Obóz Narodowo – Radykalny. Geneza i działalność, Warszawa 1985 koncentruje się na aktywności organizacyjnej dwóch odłamów narodowych – radykałów w zasadzie pomijając kwestie myśli politycznej.
[4] Owe tytułu prasowe to głównie: Ruch Gospodarczy (wydawany od marca do grudnia 1937 roku), Ruch Młodych (wydawany od października 1935 roku do stycznia 1938 roku), tygodnik Falanga (wydawany od lipca 1936 roku do 1939 roku aczkolwiek ze względu na swój charakter, czyli małą objętość oraz nastawienie na zdobycie szerokiego grona czytelników powyższe pismo w interesującym nas temacie ma małą wartość poznawczą), Sztafeta (wydawana od 1934 roku do 1939, pod tym samym tytułem pismo to wydawał zarówno RNR jak i ONR ,,ABC”, w poniższym tekście ograniczymy się do pierwszego okresu ukazywania się czasopisma, w którym Sztafeta była głównym organem prasowym ONR przed jego rozbiciem na dwie frakcje), Akademik Polski (wydawany od 1927 roku do 1936 roku; początkowo Akademik był organem Oddziału Akademickiego OWP, a potem Wydziału Młodych SN, pismo znajdowało się pod przemożnym wpływem Bolesława Piaseckiego i jego współpracowników, którzy razem z nim utworzyli RNR). W poniższym artykule niekiedy zostaną przedstawione koncepcje gospodarcze datujące się na okres wcześniejszy niż samo powstanie RNR czy nawet ONR. Jest to podejście o tyle uzasadnione gdyż tworzone wówczas koncepcje nie uległy zasadniczym przeobrażeniom po powstaniu wspomnianych organizacji politycznych.
[5] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza. I. Analiza ustrojów średniowiecznego i  obecnego, ,,Akademik Polski”, 1934, nr 8, s. 8.
[6] B. Piasecki, Duch czasów nowych a Ruch Młodych, Warszawa 1935, s. 10-11.
[7] Tamże, s. 11.
[8] M. Reutt, O inicjatywie prywatnej, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 6, s. 12.
[9] Tenże, Człowiek i naród w gospodarstwie, ,,Ruch Młodych”, 1935, nr 2, s. 23.
[10] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi, Warszawa 1936, s. 3.
[11] E. von Kuehnelt-Leddihn, Przeciwko duchowi czasu, tł. Tomasz Gabiś, Kąty Wrocławskie2008, s. 10.
[12] M. Reutt, Idea Nowego Średniowiecza, ,,Akademik Polski” 1934, nr 3, s. 4.
[13] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza. I. Analiza ustrojów średniowiecznego i  obecnego…, dz. cyt., s. 4; tenże, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”, ,,Akademik Polski”, 1934, nr 12, s. 4; Tenże, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24; O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 7; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, Warszawa 1933, s. 11 (Powyższa broszura powstała przed zaistnieniem RNR ,,Falanga”, lecz została napisana przez jej do 1938 roku czołowego działacza Wojciecha Wasiutyńskiego zob. W. Wasiutyński, Prawą stroną labiryntu. Fragmenty wspomnień, opr. i red. W. Turek, Gdańsk 1996, s. 148).
[14] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24-26.
[15] Tamże, s. 24-25.
[16] Tamże, s. 26.
[17] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie, ,,Ruch Młodych”, 1937, nr 11 (26), s. 12; J. Grabowski, Religia i ekonomia, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 6, s. 1; St. Cimoszyński, O ustrój pracy, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 4-5, s. 2.
[18] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 26-27.
[19] J. Grabowski, Religia i ekonomia…, dz. cyt., s. 1.
[20] Tamże, s. 2.
[21] Tamże, s. 1.
[22] Więcej nt. koncepcji gospodarczych obozu narodowego zob. M. Szołucha, Naród i ekonomia. Myśl społeczno-ekonomiczna Narodowej Demokracji w okresie II RP, Szczecin 2008.
[23] St. Gąbiński, Narodowa polityka ekonomiczna, Lwów 1928, s. 9-10.
[24] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, dz. cyt., s. 4-5.
[25] M. Rzętkowska, Praca narodowa kobiet, Akademik Polski, 1934, nr 12, s. 5.
[26] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, dz. cyt., s. 5.
[27] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 13.
[28] St. Cimoszyński, O ustrój pracy…, dz. cyt., s. 2; tenże, Homo oeconomicus – a życie, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 1, s. 15.
[29] Tamże.
[30] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12; ; M. Reutt, Organizacja pracy, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 2, s. 6; St. Cimoszyński, O ustrój pracy…, dz. cyt., s. 2.
[31] M. Reutt, Organizacja pracy…, dz. cyt., s. 6.
[32] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12.
[33] M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”…, dz. cyt., s. 4.
[34] Tamże.
[35] A. Modes, Inicjatywa prywatna, ,,Kuźnica”, 1936, nr 7-8, s. 4.
[36] M. Reutt, O inicjatywie prywatnej…, dz. cyt., s. 12-13. zob. także: M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 Akademika Polskiego”…, s. 4; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 5.
[37]A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4; M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”…, dz. cyt., s. 4; tenże, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza…, dz. cyt., s. 5.
[38] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 3.
[39] M. Reutt, Organizacja pracy…, dz. cyt., s. 6; A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4.
[40] A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 10.
[41] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 10 .
[42] ,,W dzisiejszym wielkim przedsiębiorstwie pracują setki albo tysiące ludzi, ale nie oni są właścicielami. Rządzą dyrektorzy, ale nie oni są właścicielami. Najważniejsze postanowienia należą do członków Rad, ale nie oni są właścicielami. Właścicieli nie ma. Właścicielami są kawałki zadrukowanego papieru, które wędrują z rąk do rąk. Pracownik nie wie, u kogo pracuje, bo tych akcjonariuszy, którzy byli wczoraj, może już nie być dziś” Tamże, s. 5.
[43] Tamże, s. 6-7; Wytyczne programowe Ruchu Młodych, ,,Ruch Młodych”, 1936, nr 12, s. 24-25.
[44] R. Okraska, Własność kontra komunizm i kapitalizm, czyli rzecz o dystrybucjonizmie, ,,Sprawa Polska”, 2001, nr 3-4, s. 16-18.
[45] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 4.
[46] Tamże.
[47] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza…, dz. cyt., s . 4.
[48] Tamże.
[49] Tamże.
[50] Tamże.
[51] Substancjonalna krytyka liberalizmu gospodarczego polega na uznaniu, że  w kapitalizmie tkwi esencjonalne zło, które powoduje nie możność jego wyrugowania i tym samym powoduje jego holistyczne odrzucenie. Z kolei akcydentalna krytyka zakłada, że gospodarka wolnorynkowa mimo swych niekiedy negatywnych cech jest możliwa do zaadoptowania, a owe ,,błędy” mają jedynie charakter przypadłościowy, które można ostatecznie ,,pokonać”. Zastosowano analogię z zob. J. Bartyzel, Substancjonalne i akcydentalne krytyki demokracji, ,,Pro Fide Rege et Lege”, 2008, nr 1, s. 56.
[52] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24.
[53] W. Zaorski, Wychowanie nowego typa Polaka gospodarującego, ,,Ruch Młodych”, 1937, nr 7-8, s. 34.
[54] St. Cimoszyński, Homo oeconomicus – a życie.., dz. cyt., s. 14.
[55] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 3; J. Grabowski, Religia i ekonomia…, dz. cyt., s. 2.
[56] Zob. A. Doboszyński, Gospodarka Narodowa, Warszawa 1934. Więcej nt. Adama Doboszyńskiego zob. B. Nitschke, Adam Doboszyński, publicysta i polityk, Kraków 1993; T. Włudyka, ,,Trzecia droga” w myśli gospodarczej II Rzeczpospolitej, Kraków 1994; opr. B. Grott, Adam Doboszyński o ustroju Polski, Warszawa 1996; R. Łętocha, Wielki naród – koncepcje federacyjne Adama Doboszyńskiego [w:] pod. red. T. Sikorskiego, A. Wątora, Narodowa Demokracja XIX-XXI. Koncepcje-ludzie-działalność, Szczecin 2008, s. 355-366; B. Nitschke, Adam Doboszyński wobec nowej rzeczywistości Polski Ludowej – koncepcje i tragizm postaci [w:] tamże, s. 367-380; K. Rogaczewska, Myśl ekonomiczna  Narodowej Demokracji w kontekście konfliktu liberalizmu i socjalizmu, [w:] tamże, s. 99-101; M. Szołucha, Myśl społeczno-ekoomiczna Narodowej Demokracji w okresie II RP, dz. cyt. s. 78-89; P. Tomasik, Adam Doboszyński – polityk nieokiełznany, Biuletyn Instytut Pamięci Narodowej, 2007, nr 8-9, s. 126-129; W. Muszyński, Adam Doboszyński [w:] pod red. W. Muszyńskiego, J. Mysiakowskiej, Lista strat osobowych, dz. cyt., s. 25-26.
[57] Było to pismo wydawane w Katowicach i redagowane przez Pawła Musioła, które pod względem ideowym i organizacyjnym pozostawało w ścisłych relacjach z RNR (oficjalny akces Kuźnicy do ,,Falangi” nastąpił w listopadzie 1937 roku a w 1938 roku redakcja pisma weszła w skład Komitetu Porozumienia Organizacji Narodowo – Radykalnych, któremu przewodził Bolesław Piasecki)  i jest uważane za regionalny oddział RNR. Paweł Musioł w 1938 roku po zawieszeniu przez władze sanacyjne władz Związku Nauczycielstwa Polskiego został wyznaczony na kuratora Związku. Na temat Kuźnicy zob. W. J. Muszyński, Ruch Narodowo – Radykalny[w:] Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. XVI, Radom 2005, s. 42, 46; . J. M. Majchrowski, Geneza politycznych ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy…, dz. cyt., s. 100; Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo – Radykalny. Geneza…, dz. cyt., s. 326-327.
[58] P. Musioł, Naród jednolity a walka klas, ,,Kuźnica” 1937, nr 11 (33), s. 1.
[59] M.  Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12.
[60] W. Zaorski, Walka światopoglądów, ,,Ruch Młodych”, 1936, nr 7-8, s. 36; P. Musioł, Naród jednolity a walka klas…, dz. cyt., s. 1; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8; O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 5.
[61] J. Damięcki, Nie walka klas – a współpraca całego Narodu, ,,Sztafeta”, 1934, nr 6, s. 3.
[62] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 4; ,,Komunizm nie jest ruchem, któremu zależy na poprawieniu warunków życia polskiego robotnika” W. Zaorski, Walka światopoglądów…,dz. cyt., s. 36.
[63] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8.
[64] J. Damięcki, Nie walka klas – a współpraca całego Narodu…,dz. cyt., s. 3; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8-9.
[65] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 9.
[66] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 6.
[67]  Tamże, s. 7-8.
[68] Tamże, s. 13.
[69] Więcej nt. koncepcji gospodarczych RNR ,,Falanga” w tym także propozycji ułożenia na nowo stosunków gospodarczych zob. A. Meller, Koncepcje gospodarczo-agrarne Ruchu Narodowo-Radykalnego ,,Falanga”, ,,Glaukopis. Pismo społeczno-historyczne”, 2009, nr 13-14, s. 68-99.

Artykuł ukazał się w: Vade Nobiscum. Materiały z I Łódzkiej Wiosny Młodych Historyków. 16-18.05.2008 r. oraz I Ogólnopolskiej Konferencji Czas Wielkich Przemian 1789-1939, 28-30.11.2008, Łódź 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz