Antykapitalizm, wśród koncepcji
narodowych radykałów okresu przedwojennego, zajmował jedno z czołowych
miejsc. Wielki kryzys, w oczach młodych nacjonalistów, był zapowiedzią
upadku systemu kapitalistycznego i szansą na realizację nowego ładu w
ramach przyszłego narodowego państwa.
Wtedy też, w opozycji do poglądów
„starych” (m.in. Romana Rybarskiego), ukształtowały się doktryny
konkretyzujące myśli narodowo-radykalnych działaczy. Wybuch II W.Ś., a
następnie objęcie władzy przez komunistów w Polsce, doprowadziło do
eksterminacji całego pokolenia rewolucyjnych nacjonalistów i
uniemożliwiło dalszy rozwój ideologii.Odrodzony ruch narodowo-radykalny w
III RP zatracił obecnie wiele ze swej ideologicznej tożsamości. Silny
dyskurs prawicowy przy słabości intelektualnych kręgów NR doprowadza do
marginalizacji treści antykapitalistycznych wśród nacjonalistów, na
rzecz koncepcji liberalno-gospodarczych. W wyniku tego idea Jana
Mosdorfa i Bolesława Piaseckiego
wulgaryzowana jest do kwestii stylu i estetyki, całkowicie
podporządkowanym aksjomatom prawicy. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna
jest niska świadomość polityczna nacjonalistycznych działaczy. Historia
nie może krępować rozwoju doktryny; jednak przy konstruowaniu nowych
koncepcji winna stanowić drogowskaz. Takim drogowskazem jest właśnie
stosunek narodowych radykałów do kapitalizmu.Krytyka kapitalizmu
występowała już w ramach Obozu Wielkiej Polski, jednak pełne odrzucenie
tego systemu wiąże się z powstaniem Obozu Narodowo-Radykalnego. Stosunek
„starych” do liberalizmu gospodarczego był właśnie jedną z przyczyn
powstania nowej formacji. Jednak najradykalniejsze i najpełniejsze
stanowisko antykapitalistyczne reprezentowane było przez Bolesława Piaseckiego
i środowisko skupione wokół niego – z grupy tej ukonstytuował się Ruch
Narodowo-Radykalny ’Falanga” – w związku z tym, skupię się na
prezentacji ideologii tej organizacji.
…
„Dawniej prądy socjalistyczne
miały znaczną przewagę nad prądami narodowymi dlatego, że narodowcami
mogli być burżuje, ziemianie, kapitaliści, a robotników i chłopów
bronili czerwoni. Od czasu kiedy w kwietniu 1934 powstał ONR [...]
wszystko się zmieniło. Lud polski jest narodowy, ale nie chciał iść z
burżuazją i dlatego z konieczności znalazł się częściowo w obozie wrogów
Polski. Teraz jest inaczej. Nie potrzeba sprzyjać się [!] z żydami i
moskalami, wiadomo, że Ruch Narodowo-Radykalny wojuje o Wielką
Polskę mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w imię
bezklasowego narodu przyszłości.„Ta radykalna deklaracja z
przedwojennego pisma „Falanga” jasno obrazuje, jak do kapitalizmu
odnosić się będą bepiści. Źródeł takich koncepcji dopatrywać należy się w
Bolesławie Piaseckim, który jako przywódca formacji, oraz główny ideolog, miał gigantyczny wpływ na kształt doktryny Falangi. Piasecki
wśród ówczesnych działaczy Obozu Narodowego cechował się nastawieniem
antykapitalistycznym. Znany jest fakt krytycznego nastawienia wodza
Falangi do określenia „Obóz Narodowo-Radykalny”; zapytany o alternatywną
nazwę stwierdził, że wolałby gdyby nowa organizacja młodych nosiła
miano „Obozu Narodowo – Komunistycznego”. Wątpić należy, że Piasecki
przy wyborze nazwy formacji kierował się względami koniunkturalnymi;
komunizm był w społeczeństwie przedwojennej Polski bardzo niepopularny.
Nie mniej jednak należy sądzić, że użyte określenie miało na celu
podkreślić antykapitalistyczny charakter formacji, oraz potwierdzić
znaczenie warstw robotniczych i chłopskich, jako pełnoprawnych członków
narodu. Przymiotnik „narodowy” rozwiewał ewentualne podejrzenia o internacjonalizm organizacji. Jasnym jest jednak, że Piasecki,
oraz skupione wokół niego środowisko, reprezentowali dużo bardziej
stanowcze podejście do kapitalizmu, niż reszta Obozu Narodowego.Za kogo
uważali się narodowi radykałowie? Byli dynamicznymi ludźmi epoki – „walczący o nowy ustrój, oparty na sprawiedliwości społecznej i uznający autorytet interesów i ambicji Narodu„.
Czym był dla nich kapitalizm? Materialistycznym ustrojem, pełnym
sprzecznych, egoistycznych interesów, gdzie nieograniczona pogoń za
zyskiem jest jedną z jego głównych cech. Rozwój tego systemu wiązał się „z nieludzkim wyzyskiem mas pracujących„,
a towarzyszyły mu bezrobocie i nędza. Dla falangistów jedną z
najbardziej obciążających kapitalizm wad jest niesprawiedliwość. „Pozwala
on na to, że obok nędzarza (nie z własnej winy) mogą istnieć jednostki
opływające w nadmierne dostatki. Fakt, że ustrój ten jest tak rażąco
niesprawiedliwy każe go odrzucić„. Wolny rynek jest elementem
dezorganizującym gospodarkę, w którym wygrywa silniejszy, doprowadza to
do koncentracji środków produkcji. Interesującą kwestią w publicystyce
falangistowskiej jest sprawa relacji między kapitalizmem, a komunizmem.
Ten drugi ustrój nie jest przeciwieństwem tego pierwszego, lecz jego
częścią. O ile na zachodzie mamy do czynienia z kapitalizmem prywatnym,
to w ZSRR funkcjonuje kapitalizm państwowy (ten przez bepistów był dużo
bardziej ceniony). Dla obu ustrojów źródłem jest materializm i
racjonalizm – „Kapitalizm w Rosji istnieje dziś w formie znacznie pełniejszej niż przed rewolucją.„Krytyczna analiza liberalizmu gospodarczego pociągnęła narodowych radykałów do postawienia jednoznacznej diagnozy: „Zniszczymy
kapitalizm, wyzyskujący siły społeczeństwa polskiego, zmienimy ustrój
gospodarczy, robiący z człowieka bydlę robocze kierowane z góry strachem
przed śmiercią głodową„. Zaznaczyć należy, że upadek dawnego liberalnego ustroju wiązać się miał z wszechstronnym zwycięstwem nacjonalizmów.
Bepiści
swoje posłannictwo w kwestiach ekonomicznych widzieli w upowszechnieniu
bogactwa, oraz w organizacji materialnej potęgi narodu. W związku z tym
opowiadali się za przebudową ustroju w duchu etatystycznych i
planistycznych założeń (co wspólne było również z myślą socjalistyczną).
Aksjomatem nowego systemu miało być podporządkowanie rzeczywistości
społeczno-gospodarczej Narodowi, co wyraża się w przykładowym
zestawieniu ze sobą dwóch podmiotów gospodarczych: „Bardziej zgodne z interesem narodu – pisał Tadeusz Lipowski na łamach „Ruchu Młodych” – jest
mniej rentowne przedsiębiorstwo państwowe o sprawiedliwych płacach, niż
bardziej rentowne przedsiębiorstwo prywatne, wyzyskujące robotników„.
Odrzucenie liberalnej koncepcji własności, której wynikiem była
władza niepolskiego kapitału, doprowadziła do przedstawienia zarysu idei
własności funkcjonalnej. W teorii tej, obok jednostkowego właściciela,
jako współrządca występuje Naród – Własność jest prawem jednostki do rozporządzenia posiadanymi dobrami w jak najkorzystniejszy sposób dla Narodu.
Uwzględniając hierarchiczny pogląd na świat falangistów, radykalni
nacjonaliści własność podporządkowywali dobru społecznemu, przez co
rozumieli możliwość regulowania, organizowania (itp.) swobody
gospodarczej. Prawo do rozporządzania mieniem uznane zostaje za
przywilej, z którym wiąże się obowiązek jego właściwego gospodarowania.
Falanga sprzeciwiała się wolnorynkowemu podejściu do regulacji kwestii pracy. Jej odpowiedzią był postulat celowej polityki pracy i dążenie do pełnego zatrudnienia wszystkich zdolnych do pracy Polaków, gdzie płaca zapewnić miała niezbędne dla rodziny utrzymanie. Jednocześnie praca staje się rodzajem społecznej legitymacji, uprawniającej człowieka do zajmowania w Narodzie określonego stanowiska.
Z antykapitalistycznym nastawieniem falangistów łączył się ich pogląd na strukturę społeczną i podział klasowy. Bepiści uznawali istnienie walki klas. Jej źródła znajdują się w ustroju kapitalistycznym, w ramach, którego funkcjonują wyzyskiwani i wyzyskiwacze, między którymi istnieje sprzeczność interesów. Liberalizm gospodarczy doprowadził do wydzielenia robotników z Narodu w oddzielną grupę, używaną egoistycznie przez kapitalistę jako narzędzie w procesie gospodarowania. Jednocześnie opinia ta nie jest sprzeczna z poglądem na walkę klas jako procesem nienaturalnym, rozbudzonym przez rzeczywistość społeczno-gospodarczą i komunistycznych agitatorów. Konflikt między robotnikami, a burżuazją, oraz dążenie proletariatu do obalenia kapitalizmu siłą, stanowiły „elementy napędowe” komunizmu; wiedzieli o tym narodowi radykałowie. Nie negując walki klas, oraz nie dążąc do jej złagodzenia, chcieli przechwycić wywołaną przez tę walkę nastroje i tendencje rewolucyjne, zapanować nad nimi, w celu zdobycia władzy ubiegając w ten sposób komunistów.
Likwidację walki klas wiązała jednak publicystyka bepistów nie ze zwalczaniem ideologii klasowej – lecz z programem przebudowy gospodarczej, co równało się z postulatami likwidacji kapitalizmu. Obecny system – twierdzili nacjonaliści – dzieli Naród na warstwy i grupy. Im podział ten jest większy, tym bardziej poszczególne grupy wyodrębniają się i stają się grupami prezentującymi odrębne i sprzeczne ze sobą interesy. To zróżnicowanie wewnątrz wspólnoty narodowej prowadzi do walk, które osłabia Naród. Falangiści przeciwstawiali się takiemu rozbiciu politycznemu, socjalnemu, oraz gospodarczemu, wychodząc z postulatem budowy społeczeństwa jednoklasowego – „Aby naród nasz był pełnym narodem, musi być narodem bezklasowym”, „[...] Ruch Narodowo-Radykalny wojuje o Wielką Polskę mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w imię bezklasowego narodu przyszłości.”
Czym wyróżnia się RNR „Falanga”, jest fakt jej stosunku do Polaków – kapitalistów. Klasa ta przez bepistów była uważana za całkowicie wrogą; „[...]niech nam teraz nikt nie wmawia, że tylko Żydzi robią machlojki – chrześcijańscy milionerzy są nie mniej sprytni. Wrzód kapitalistyczny trzeba bardzo radykalnie zoperować„. Jak należy rozwiązać problem burżuazji? W publicystyce narodowych radykałów znaleźć można ostre sformułowania: „Likwidacja kapitalizmu musi iść w parze z likwidacją kapitalistów [...]. Gdybyśmy zlikwidowali kapitalizm, lecz nie zlikwidowali kapitalistów, byliby oni bardzo szybko nowy ustrój spaczyli.” Zaznaczyć należy, że takie stanowisko, było niespotykane wśród ówczesnego Ruchu Narodowego, wyróżniając Falangę nie tylko na tle liberalnej endecji, ale i równoległego do siebie ONR „ABC”.
Akcentując w swym programie treści społeczne, bepiści w swych hasłach odwoływali się do określonych grup i klas społecznych. Chłopi, robotnicy, pracujący inteligenci walczą w szeregach RNR o ustrój sprawiedliwości społecznej - jednakże to właśnie w dwóch pierwszych klasach upatrywano potencjału, na którym oprzeć można było przyszłe państwo narodowo-radykalne. O skuteczności metod działania narodowych radykałów w propagowaniu swoich idei wśród grup stanowiących zaplecze komunistów świadczy jedno ze sprawozdań siedleckiej KPP: „W dzielnicy Kosów, Radzyń i Biała mamy do czynienia z obozem narodowo-radykalna. Ich frazeologia radykalna podziałała i na naszych tt [towarzyszy] nieuświadomionych, którzy mówią; przecież oni są ci sami co i my, tego samego chcą, tylko bez żydów – myśmy powinni się z nimi połączyć„.
Związki zawodowe nie są przez narodowych radykałów jednoznacznie ocenione, gdyż według nich są instytucją związaną z ustrojem kapitalistycznym; w tym sensie, iż system stwarza warunki i konieczność zrzeszania się robotników, wraz z likwidacją kapitalizmu na proponowanej przez bepistów drodze – zniknąć miały też i związki zawodowe w ich ówczesnej postaci. Przy uznaniu pozytywnej roli związków pracowniczych, krytycznie odnoszono się do ich nie-rewolucyjnych działań: „Robotnicy zorganizowanemu wyzyskowi fabrykantów przeciwstawiali zorganizowaną siłę świata pracy jak również w zmaganiach o zwiększenie płac odegrały dość dużą rolę. Jednakże nie stały się one czynnikiem przebudowy ustroju„. Narodowi radykałowie jednocześnie próbowali powołać własną organizację związków zawodowych, będącą alternatywą wobec związków komunistycznych, sanacyjnych, czy chadeckich. W sierpniu w 1937 powstał Komitet Organizacyjny Narodowych Związków Zawodowych, w lecie 1938 związki te działały jako Narodowa Organizacja Pracy. Organizacja dysponowała własnym sztandarem, przedstawiającym rękę z młotem (wystylizowanym na podobieństwo falangi, ręki z mieczem) na zielonym polu.
Poparcie falangistów dla robotników nie ograniczało się wyłącznie do haseł. Prasa narodowo-radykalna pełna jest deklaracji solidarystycznych z działalnością strajkową robotników. Strajk – w oczach bepistów – był jedyną bronią, jaką pracownik mógł użyć przeciwko uprzywilejowanej pozycji kapitalisty. Akty poparcia dla konkretnych strajków Falangi spotkać można na każdym kroku. Objawia się to m.in. w solidarności ze strajkiem chałupników szewskich, ze strajkiem robotników firmy Nobel, ze strajkiem pracowników autobusów w Wilnie, ze strajkiem górników kopalni „Helena” w Niwce. Wydawane były numery „Falangi”, które takim wydarzeniom poświęcały całe rubryki, oczywiście z pozytywnym do nich nastawieniem. Po rewolucji narodowo-radykalnej strajk miał zostać zniesiony jako sposób działania niepasujący do nowej rzeczywistości.
Radykalizm koncepcji Falangi, oraz propozycje przemian społeczno-politycznych w duchu etatyzmu i antyliberalizmu, zbliżyły to ugrupowanie ideowo do innych organizacji, które tak jak ONR podnosiły postulat przebudowy demoliberalnego systemu. Wyrazem tego jest stopniowe wchłonięcie przez RNR „Falanga” Narodowo – Socjalistycznej Partii Miast i Wsi pod koniec lat 30.
Falanga sprzeciwiała się wolnorynkowemu podejściu do regulacji kwestii pracy. Jej odpowiedzią był postulat celowej polityki pracy i dążenie do pełnego zatrudnienia wszystkich zdolnych do pracy Polaków, gdzie płaca zapewnić miała niezbędne dla rodziny utrzymanie. Jednocześnie praca staje się rodzajem społecznej legitymacji, uprawniającej człowieka do zajmowania w Narodzie określonego stanowiska.
Z antykapitalistycznym nastawieniem falangistów łączył się ich pogląd na strukturę społeczną i podział klasowy. Bepiści uznawali istnienie walki klas. Jej źródła znajdują się w ustroju kapitalistycznym, w ramach, którego funkcjonują wyzyskiwani i wyzyskiwacze, między którymi istnieje sprzeczność interesów. Liberalizm gospodarczy doprowadził do wydzielenia robotników z Narodu w oddzielną grupę, używaną egoistycznie przez kapitalistę jako narzędzie w procesie gospodarowania. Jednocześnie opinia ta nie jest sprzeczna z poglądem na walkę klas jako procesem nienaturalnym, rozbudzonym przez rzeczywistość społeczno-gospodarczą i komunistycznych agitatorów. Konflikt między robotnikami, a burżuazją, oraz dążenie proletariatu do obalenia kapitalizmu siłą, stanowiły „elementy napędowe” komunizmu; wiedzieli o tym narodowi radykałowie. Nie negując walki klas, oraz nie dążąc do jej złagodzenia, chcieli przechwycić wywołaną przez tę walkę nastroje i tendencje rewolucyjne, zapanować nad nimi, w celu zdobycia władzy ubiegając w ten sposób komunistów.
Likwidację walki klas wiązała jednak publicystyka bepistów nie ze zwalczaniem ideologii klasowej – lecz z programem przebudowy gospodarczej, co równało się z postulatami likwidacji kapitalizmu. Obecny system – twierdzili nacjonaliści – dzieli Naród na warstwy i grupy. Im podział ten jest większy, tym bardziej poszczególne grupy wyodrębniają się i stają się grupami prezentującymi odrębne i sprzeczne ze sobą interesy. To zróżnicowanie wewnątrz wspólnoty narodowej prowadzi do walk, które osłabia Naród. Falangiści przeciwstawiali się takiemu rozbiciu politycznemu, socjalnemu, oraz gospodarczemu, wychodząc z postulatem budowy społeczeństwa jednoklasowego – „Aby naród nasz był pełnym narodem, musi być narodem bezklasowym”, „[...] Ruch Narodowo-Radykalny wojuje o Wielką Polskę mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w imię bezklasowego narodu przyszłości.”
Czym wyróżnia się RNR „Falanga”, jest fakt jej stosunku do Polaków – kapitalistów. Klasa ta przez bepistów była uważana za całkowicie wrogą; „[...]niech nam teraz nikt nie wmawia, że tylko Żydzi robią machlojki – chrześcijańscy milionerzy są nie mniej sprytni. Wrzód kapitalistyczny trzeba bardzo radykalnie zoperować„. Jak należy rozwiązać problem burżuazji? W publicystyce narodowych radykałów znaleźć można ostre sformułowania: „Likwidacja kapitalizmu musi iść w parze z likwidacją kapitalistów [...]. Gdybyśmy zlikwidowali kapitalizm, lecz nie zlikwidowali kapitalistów, byliby oni bardzo szybko nowy ustrój spaczyli.” Zaznaczyć należy, że takie stanowisko, było niespotykane wśród ówczesnego Ruchu Narodowego, wyróżniając Falangę nie tylko na tle liberalnej endecji, ale i równoległego do siebie ONR „ABC”.
Akcentując w swym programie treści społeczne, bepiści w swych hasłach odwoływali się do określonych grup i klas społecznych. Chłopi, robotnicy, pracujący inteligenci walczą w szeregach RNR o ustrój sprawiedliwości społecznej - jednakże to właśnie w dwóch pierwszych klasach upatrywano potencjału, na którym oprzeć można było przyszłe państwo narodowo-radykalne. O skuteczności metod działania narodowych radykałów w propagowaniu swoich idei wśród grup stanowiących zaplecze komunistów świadczy jedno ze sprawozdań siedleckiej KPP: „W dzielnicy Kosów, Radzyń i Biała mamy do czynienia z obozem narodowo-radykalna. Ich frazeologia radykalna podziałała i na naszych tt [towarzyszy] nieuświadomionych, którzy mówią; przecież oni są ci sami co i my, tego samego chcą, tylko bez żydów – myśmy powinni się z nimi połączyć„.
Związki zawodowe nie są przez narodowych radykałów jednoznacznie ocenione, gdyż według nich są instytucją związaną z ustrojem kapitalistycznym; w tym sensie, iż system stwarza warunki i konieczność zrzeszania się robotników, wraz z likwidacją kapitalizmu na proponowanej przez bepistów drodze – zniknąć miały też i związki zawodowe w ich ówczesnej postaci. Przy uznaniu pozytywnej roli związków pracowniczych, krytycznie odnoszono się do ich nie-rewolucyjnych działań: „Robotnicy zorganizowanemu wyzyskowi fabrykantów przeciwstawiali zorganizowaną siłę świata pracy jak również w zmaganiach o zwiększenie płac odegrały dość dużą rolę. Jednakże nie stały się one czynnikiem przebudowy ustroju„. Narodowi radykałowie jednocześnie próbowali powołać własną organizację związków zawodowych, będącą alternatywą wobec związków komunistycznych, sanacyjnych, czy chadeckich. W sierpniu w 1937 powstał Komitet Organizacyjny Narodowych Związków Zawodowych, w lecie 1938 związki te działały jako Narodowa Organizacja Pracy. Organizacja dysponowała własnym sztandarem, przedstawiającym rękę z młotem (wystylizowanym na podobieństwo falangi, ręki z mieczem) na zielonym polu.
Poparcie falangistów dla robotników nie ograniczało się wyłącznie do haseł. Prasa narodowo-radykalna pełna jest deklaracji solidarystycznych z działalnością strajkową robotników. Strajk – w oczach bepistów – był jedyną bronią, jaką pracownik mógł użyć przeciwko uprzywilejowanej pozycji kapitalisty. Akty poparcia dla konkretnych strajków Falangi spotkać można na każdym kroku. Objawia się to m.in. w solidarności ze strajkiem chałupników szewskich, ze strajkiem robotników firmy Nobel, ze strajkiem pracowników autobusów w Wilnie, ze strajkiem górników kopalni „Helena” w Niwce. Wydawane były numery „Falangi”, które takim wydarzeniom poświęcały całe rubryki, oczywiście z pozytywnym do nich nastawieniem. Po rewolucji narodowo-radykalnej strajk miał zostać zniesiony jako sposób działania niepasujący do nowej rzeczywistości.
Radykalizm koncepcji Falangi, oraz propozycje przemian społeczno-politycznych w duchu etatyzmu i antyliberalizmu, zbliżyły to ugrupowanie ideowo do innych organizacji, które tak jak ONR podnosiły postulat przebudowy demoliberalnego systemu. Wyrazem tego jest stopniowe wchłonięcie przez RNR „Falanga” Narodowo – Socjalistycznej Partii Miast i Wsi pod koniec lat 30.
Współcześni wolnorynkowi działacze
odwołujący się do przedwojennych ugrupowań narodowo-radykalnych, swoje
poglądy na kwestie społeczno-gospodarcze starają się usprawiedliwić
nowymi czasami, które rzekomo skompromitowały koncepcje
antykapitalistyczne. Przyglądając się jednak otaczającej nas
rzeczywistości, ciężko znaleźć potwierdzenie takiej tezy. Rosnące
rozwarstwienie społeczne, wszechwładza międzynarodowych korporacji w
imię zysku monopolizujących narodowe rynki, amerykanizacja kultury idąca
w parze z „dobrodziejstwami” wolnego handlu – są elementami procesu
globalizacji, która rozwija się na fundamencie kapitalizmu, podcina i
dewastuje korzenie, z których wyrasta Naród. Stwierdzić można więc, że
liberalne poglądy nie są rezultatem refleksji nad otaczającym nas
światem, lecz wynikiem przyswojenia sobie koncepcji ideowo obcych
narodowemu radykalizmowi.Intelektualny prąd wśród ruchu
narodowo-radykalnego musi odwrócić dotychczasowe tendencje
ideologicznego kompromisu z prawicą. Rewolucyjny charakter
przedwojennych ugrupowań nacjonalistycznych, najbardziej wyrażony w
założeniach i działaniach RNRu „Falanga”, jasno pokazuje, że
antykapitalizm w żaden sposób nie wyklucza się z ideą narodową – w
dzisiejszych czasach tradycja tej formacji powinna stać się inspiracją
dla nowego pokolenia nacjonalistów.
Bibliografia:
Jan Józef Lipski, Katolickie Państwo Narodu Polskiego, Londyn 1994
Olgierd Grott, Faszyści i narodowi socjaliści w Polsce, Kraków 2007r
Mariusz Bechta, Narodowo radykalni – Obrona tradycji i ofensywa na Podlasiu w latach 1918-1939, Biała Podlaska 2004
Jan Józef Lipski, Katolickie Państwo Narodu Polskiego, Londyn 1994
Olgierd Grott, Faszyści i narodowi socjaliści w Polsce, Kraków 2007r
Mariusz Bechta, Narodowo radykalni – Obrona tradycji i ofensywa na Podlasiu w latach 1918-1939, Biała Podlaska 2004
Kamil Sawczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz