Naród polski w chwili obecnej posiada
duszę zdezorganizowaną. Naród polski w chwili obecnej nie jest w stanie
chcieć całą mocą swej woli. Polacy współcześni łączą się w ogromnej
większości z życiem Narodu metryką, a nie twórczością cywilizacyjną.
Metrykalni Polacy, to nierozbudzona, bierna, cywilizacyjnie wieś, —
metrykalni Polacy, to inteligencja rozłożona i wyjałowiona moralnie —
ideowo. Liczbowo zaś metrykalni Polacy — to zdecydowana większość ogółu
Narodu. Wielka Polska żąda dla swego urzeczywistnienia sił ducha
wszystkich metrykalnych Polaków w ich największych możliwościach.
Wykorzystanie energii całości Narodu przeniesie dopiero Wielką Polskę z
wizji młodego pokolenia w życie. Warunkiem zaś powstania potęgi
duchowej, na którą się złożą wysiłki wszystkich Polaków, jest danie
Narodowi jednolitego kośćca moralno-ideowego, przenikającego wszystkie
jednostki i wszystkie warstwy. Ten wspólny pion moralno-ideowy stworzy
dopiero możliwość dla każdego Polaka brania czynnego udziału w
twórczości cywilizacyjnej Narodu, a przez to budowania Wielkiej Polski.
Przełom – jedyną drogą
Zagadnienie sprowadza się do odpowiedzi
na pytanie — dlaczego przełom jest najlepszym środkiem dania Narodowi
koniecznej jednolitości cywilizacyjnej i uaktywnienia całości potęgi
jego sił twórczych. Istnieją dwie zasadnicze racje jedynej słuszności
przełomu, jako drogi do budowy Wielkiej Polski, — dwie racje, z których
każda jest dostateczną i wystarczającą. Polska nie ma czasu. Żyjemy
między dwoma zbrojącymi się nacjonalizmami i dwoma mitami na usługach
tych nacjonalizmów — między pangermanizmem a komunizmem. Polska naszego
pokolenia albo będzie Wielką Polską, urzeczywistniającą wielką ideę,
albo Jej nie będzie wcale.
Istnieją zorganizowane, ustabilizowane,
potężne gospodarczo, świadome siły żydowskie, komunistyczne, masońskie,
dla których kwestią bytu jest niedopuszczenie do jednolitości
psychicznej i cywilizacyjnej Narodu, utrzymanie wsi w bierności wobec
twórczości narodowej, a inteligencji w rozkładzie moralno-ideowym. Te
wrogie siły sparaliżują swoimi wpływami i akcją każdą ewolucyjną,
organiczną pracę w ramach systemu, którym rządzą. Przeszkodą więc, którą
należy usunąć na drodze do uaktywnienia sił twórczych Narodu polskiego,
są żydzi, masoneria, komunizm i wszystko to z systemu obecnego, co ich
pozycję utrzymuje. Taktyka wojskowa zaś poucza, że dobrze zaopatrzoną
twierdzę zdobyć można tylko szturmem, a nie oblężeniem. Krótkość czasu
zatem i ustabilizowana pozycja przeciwnika wskazują nam w wykonaniu
zadania konieczność szturmu — przełomu, wykluczają zaś drogę łagodnej
ewolucji, stopniowości.
Ogólna taktyka Przełomu
Przełom musi wytworzyć warunki, w
których, w możliwie krótkim czasie, zostaną zniszczone czynniki wrogie
jedności cywilizacyjnej Narodu i w których powstaną dostępne dla
wszystkich Polaków metrykalnych przeżycia, nadające ich związkowi z
Narodem twórczy cywilizacyjnie charakter. Przełom będzie katalizatorem,
który pobudzi bierne siły cywilizacji ludowej i rozłożone wartości
inteligencji do twórczej reakcji, nadającej wspólny kościec duchowy
całemu Narodowi. Istota przeto taktyki przełomu polegać musi na tym,
żeby zwalczanie żydów, masonerii, komunizmu i systemów, czy ludzi im
służących, dostarczyło ogółowi Polaków przeżyć jednoczących ich
cywilizacyjnie, nadających twórczy charakter ich związkowi z Narodem.
Procesy psychiczne, wywołane zwalczaniem
wroga, muszą dać w rezultacie nie tylko jego zniszczenie, ale także
stworzyć twórczą jednolitość psychiczną Narodu — zwycięzcy. Wymaga to
bezwzględnego przestrzegania dwóch warunków. Walka z wrogiem musi być
dokonywana w imię czegoś — konkretnie w imię wizji programowej Wielkiej
Polski. Walczący muszą promieniować wiarą, że po zwycięstwie powstanie
Wielka Polska, urządzona według zasad już teraz ustalonych. To
promieniowanie bowiem wizją przyszłości może jedynie przebijać
obojętność i bierność metrykalnych Polaków. Walka z wrogiem musi
obfitować nie tylko w manewry, ale i w uderzenia. Tylko bowiem uderzenia
są w stanie w Polsce obecnej wywołać przeżycia dostatecznie silne, aby
docierały do świadomości i stwarzały zagadnienia w psychice rozłożonego
inteligenta, czy biernego chłopa. Trzeba duszę polską stawiać przed
faktami jaskrawymi w swej prostocie i bezwzględności, trzeba zdobyć się
na czyny, które zniweczą nawet najgrubszy pancerz obojętności, apatii,
braku zainteresowania. Tak bowiem głęboko czynna, twórcza polskość
skryła się w obecnych Polakach, że tylko potęgą brutalnego nawet
uderzenia dostać się można do wartościowych możliwości.
Charakter polski a Przełom
Jedynie słuszna droga przełomu w
zestawieniu z naszym obecnym narodowym charakterem każe pamiętać o dwóch
czynnikach. Ujemną cechą psychiki przeciętnego, obecnego Polaka ujemną
zasadniczo, a szkodliwą z punktu widzenia przełomu, jest mała skała
pragnień, chceń, wiary. Polacy metrykalni nie kochają namiętnie, całą
potęgą ducha, żadnych ideałów i — na odwrót — nie potrafią nienawidzić
bezwzględnie i bezkompromisowo żadnego tła ideowego. Jest to
nastawienie, które jest objawem degeneracji, głębokiego rozkładu duszy
polskiej, której istotą są uczucia silne, jest romantyzm. Dla
urzeczywistnienia Wielkiej Polski i warunkującego Ją przełomu trzeba
zmienić czynem psychikę polską, budząc potężne, przejmujące uczucia —
wielkiej miłości i wielkiej nienawiści.
Ukochanie Wielkiej Polski musi być
łączone z nienawiścią do Jej wrogów i do wszystkiego, co
urzeczywistnieniu Jej przeszkadza. Nie wolno się wahać być bezwzględnym w
imię ideału. Tylko taka postawa jest dynamiczną, twórczą.
Sprzymierzeńcem idei przełomu w charakterze polskim jest romantyzm.
Psychika polska jest romantyczna, zdolna do nagłych i ogromnych
wyładowali energii, — siły, której nie można zupełnie spostrzec w
codziennym dniu. Historyczne przesłanki wskazują jednak, że romantyzm
polski ujawniał się tylko w jakichś nadzwyczajnych okolicznościach,
pozostając na codzień wartością potencjonalną. Romantyzm polski, to
materiał wybuchowy, który nie detonuje od przyłożenia zapałki — a wymaga
do eksplozji pobudzenia, w postaci gwałtownych środków zapalających.
Młode pokolenie, urzeczywistniając przez przełom Wielką Polskę, musi
stwarzać uderzeniami we wrogów i dokonaniami ideowo-organizacyjnymi
wielkie wstrząsy psychiczne dla Narodu. Potęga zatargań tych dotrze do
romantycznej zasady duszy polskiej, spowoduje wielki, żywiołowy wybuch,
który zniszczy ostatecznie wrogów Polski, usunie przyczyny rozdarcia
cywilizacyjnego i wyzwoli potęgę jednolitości psychicznej Narodu — użytą
następnie do budowy Wielkiej Polski.
Tworzenie rzeczywistości
Zasadniczą jest rzeczą odpowiedzieć na
pytanie – jakie specjalne cechy musi mieć typ psychiczny ludzi, którzy
przełom narodowy w Polsce przeprowadzą. Jest rzeczą oczywistą, że
człowiek ten musi się odznaczać pięciu cnotami Obozowca: karnością,
inicjatywą, uczciwością, odwagą, ofiarnością. Cnoty te należą już do
rzeczy osiągniętych przez pracę wychowawczą młodego pokolenia w
rozwiązanych OWP i ONR. Obecnie należy uwypuklić cechy bezpośrednio
związane z koniecznością dokonania przełomu.
Potrzebny jest człowiek, który motywacje
swego postępowania czerpie z wiary w Wielką Polskę, z siły wewnętrznej,
jaką daje przekonanie o bezwzględnej słuszności idei. Nie dokona bowiem
w Polsce przełomu, kto by szukał źródła swej energii w koniunkturach i
prądach opinii, Opinia społeczeństwa polskiego obecnie jest
niemiarodajna, gdyż jest sądem społeczeństwa rozbitego, bez pionu
ideowo-moralnego. Potrzebny jest człowiek, dla którego wszelkie
trudności są problemem technicznym, a nie psychicznym. Siła przeciwnika,
brak środków, trudne warunki — to wszystko musi być traktowane, jako
przesłanki do odpowiedzi na pytanie, jak zadanie należy wykonać. Nie
wolno natomiast traktować przeciwności, jak o źródła wzruszeń, przeżyć,
gdyż czynniki te zdzierają jednostkę, oddając ją w ręce okoliczności.
Potrzebny jest człowiek, mający taki stosunek do współtowarzyszy, jaki
mają żołnierze, wyznaczeni do bezwzględnego wykonania najbardziej
ryzykownego szturmu. Ma to być psychika członka oddziału, który — karny
poleceniom — albo spełnia ze swym oddziałem zadanie, albo z tym
oddziałem ginie. Potrzebny jest człowiek o psychice, promieniującej
wartościami, które posiada. Człowiek, zdolny do przeniknięcia typem
psychicznym i ideą każdego środowiska, o psychice dowódcy, umiejącego z
marudera-przechodnia uczynić podwładnego. Potrzebny jest człowiek, nie
uznający żadnych tradycyjnych autorytetów, traktujący każdego nie
wyznaczonego mu na zwierzchnika, jako podwładnego, jako środek do
realizacji powierzonego mu zadania. Niezbędna jest psychika tworzenia
rzeczywistości, psychika zmiany form i okoliczności życia w imię
powziętego ideału. Nie ma sił, nie ma zdarzeń, nie ma warunków, na które
wolno jest patrzyć z innego punktu widzenia, jak z punktu widzenia
elementów, które należy użyć lub zniszczyć dla stworzenia rzeczywistości
Wielkiej Polski.
Bolesław Piasecki
Pismo Narodowo-Radykalne „Falanga”, 1937.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz