
Praca dla Polaków
Władza dla Narodu
Co każdy młody Polak wiedzieć powinien?[1]
       Powstały w połowie lat trzydziestych XX 
wieku narodowy radykalizm był na ówczesnej scenie politycznej zjawiskiem
 o wyjątkowym charakterze. Sam Obóz Narodowo-Radykalny w formie legalnie
 istniejącej partii istniał zaledwie dwa miesiące[2], lecz czołowym 
politykom, myślicielom związanym z powyższym nurtem ideowym fakt 
działania w ,,podziemiu” nie przeszkodził w formułowaniu własnych, 
oryginalnych koncepcji politycznych. Ten stan rzeczy dotyczył dwóch 
odłamów ONR, czyli ONR ,,ABC” (biorącego swoją nazwę od dziennika 
znajdującego się pod kontrolą osób związanych z tą częścią 
narodowych-radykałów) oraz powstałego w 1935 roku Ruchu 
Narodowo-Radykalnego ,,Falanga”, kierowanego przez Bolesława 
Piaseckiego. RNR skupiał głównie studentów, byłych członków Oddziału 
Akademickiego Obozu Wielkiej Polski, Wydziału Młodych Stronnictwa 
Narodowego z kolei jego przywódcy byli związani z komitetem redakcji Akademika Polskiego.
 Nie możność legalnego oddziaływania na społeczeństwo była 
rekompensowana przez obydwa odłamy prowadzeniem bogatej działalności 
publicystycznej oraz ideowo – wychowawczej. Należy zauważyć, że 
zainteresowanie osób zawiązanych z Ruchem Narodowo–Radykalnym 
koncentrowało się na kwestiach dotyczących ustroju, kultury, gospodarki,
 mniejszości narodowych, miejsca Polski w Europie Środkowo-Wschodniej..
Zagadnienia zaprezentowane w poniższym 
tekście nie znalazły dotychczas znaczącego omówienia[3]. Poniższy 
artykuł będzie próbą przedstawienia krytycznego namysłu narodowych 
radykałów nad liberalizmem ekonomicznym oraz marksizmem (przy czym w 
rozważaniach nad oceną komunizmu ograniczymy się niemal wyłącznie do 
jego krytyki z pozycji ekonomicznych). Podstawą do analizy powyższego 
zagadnienia będą publikacje prasowe autorów związanych z omawianym 
ruchem politycznym zamieszczane w czasopismach związanych ideowo z 
RNR[4] oraz broszury programowe, w których interesujące nas zagadnienia 
były szerzej poruszane.
Ocena wielkiego kryzysu gospodarczego
Niewątpliwie znaczący wpływ na kształt 
poglądów ekonomicznych polityków i publicystów związanych z RNR 
,,Falanga” miało doświadczenie kryzysu gospodarczego lat trzydziestych 
ubiegłego wieku oraz powstawanie zarówno za wschodnią, jak i zachodnią 
granicą Polski państw totalitarnych, które stanowiły bezpośrednie 
zagrożenie dla dalszej egzystencji narodu i państwa polskiego.
Mające miejsce w latach trzydziestych XX
 w. załamanie światowej koniunktury gospodarczej postrzegano jako epokę 
przejściową między starym systemem polityczno–gospodarczym a nową, 
jeszcze nie do końca ukształtowaną formą stosunków społecznych. Jak 
pisał jeden z czołowych myślicieli i polityków ,,Falangi” Marian Reutt 
(nota bene admirator oraz tłumacz bierdiajowskiego Nowego Średniowiecza): ,,Jest
 to epoka chaosu, nie ustabilizowania i przeżywania się pewnych form 
etycznych, prawnych, obyczajowych, gospodarczych, ustrojowych. Stanowi 
ona okres przejściowy, w którym z gmatwaniny skłóconych elementów 
społeczno–gospodarczych i naruszonej równowagi wyłoni się świat nowej 
rzeczywistości”[5].
Z kolei dla Bolesława Piaseckiego cechą 
znamionującą zamierający okres dziejów Europy była, deformacja pojęć i 
panujący chaos ideowy, który wyrażał się w próbie dopasowania nowych 
idei w stare, upadające formy[6]. Egzemplifikacją owych twierdzeń na 
płaszczyźnie ustrojowo-politycznej miało być powstawanie tzw. ,,dyktatur
 demokratycznych” (czyli ustrojów próbujących łączyć ludowładztwo z ideą
 silnej władzy), z kolei na polu ekonomicznym fakt powstawania teorii 
próbujących godzić liberalizm gospodarczy (będący znakiem ,,starej 
epoki”) z interwencjonizmem państwowym (będący symptomem nadchodzącego 
,,nowego” okresu)[7].
Jednocześnie wspomniany kryzys 
postrzegano nie tylko jako jedno z wielu, mających w historii świata, 
załamań koniunktury gospodarczej, gdyż takie sytuacje miały powtarzać 
się cyklicznie co 6–11 lat[8] lecz jako walkę dwóch przeciwstawnych 
sobie światopoglądów[9]: materialistycznego i idealistycznego 
(chrześcijańskiego), co ilustruje następujący przykład: ,,W epoce, 
gdy jedna cywilizacja wali się w gruzy, gdy chwieją się jej podstawy, 
gdy narody wielkie toczą walkę o nowe oblicze jutra, dwa są czynniki, 
dwie potęgi, między którymi rozegrać się musi bój decydujący. Jednym 
jest pogański materializm, drugim katolicki ruch narodowy”[10]. 
Zdaniem, przywołanego już wcześniej Mariana Reutta, ówczesny kryzys 
dotykał głównie sfery ducha, metafizyki i był konsekwencją odrzucenia 
przez nowożytność teistycznego sposobu myślenia na rzecz antropolatrii 
(by posłużyć się określeniem Erika von Kuehnelt-Leddihna[11]). 
Genealogii takiego stanu rzeczy dopatrywał się, podążając tropem 
Mikołaja Bierdiajewa, w rozroście indywidualizmu i odrzuceniu wszelkich 
autorytetów[12].
Stosunek do kapitalizmu
Zdaniem członków RNR krach gospodarczy 
dowiódł ostatecznego upadku kapitalizmu i gospodarki opartej na zasadzie
 całkowitej, niczym nieskrępowanej wolności gospodarczej[13]. Krytyka 
wysuwana względem liberalizmu ekonomicznego miała charakter 
wielowymiarowy, lecz wydaje się, że można by pokusić się o pewną próbę 
systematyzacji zarzutów kierowanych pod adresem wspomnianego systemu 
gospodarczego. Owe wątpliwości ująć w dwie kategorie – pierwsza to 
wysuwanie zastrzeżeń względem ekonomii wolnorynkowej ze względu na jej 
nieetyczny charakter, czyli krytyka kapitalizmu z powodu niszczenia: 
tradycyjnej, chrześcijańskiej aksjologii oraz wspólnotowego wymiaru 
życia narodu. Z kolei drugą grupę uwag można zakwalifikować jako 
zastrzeżenia natury ,,pragmatycznej”, w tym wypadku koncentrowano się na
 wykazywaniu nie skuteczności i nieefektywności liberalizmu 
gospodarczego jako systemu ekonomicznego. W takiej też kolejności 
zostaną poniżej przedstawione zastrzeżenia kierowane w stronę gospodarki
 wolnorynkowej.
Fundamentalnym błędem liberalizmu 
ekonomicznego, zdaniem jednego z członków Ruchu Narodowo-Radykalnego, 
było mechaniczne przeniesienie zasad rządzących naukami przyrodniczymi 
na grunt ekonomii[14], która stanowi część nauk społecznych. Ów błąd, 
który można nazwać błędem pozytywistycznym, zakłada jedność świata 
przyrodniczego, fizycznego ze światem społecznym. Zdaniem autora, takie 
założenie jest fałszywe, gdyż traktuje człowieka w sposób 
materialistyczny, tym samym odbierając mu wolną wolę, podczas gdy: ,,człowiek
 (…) w swojej działalności realizuje swobodnie zamierzone 
przedsięwzięcia, kierując się swoimi upodobaniami, wierzeniami i 
pragnieniami. Na jego postępowanie składają się przede wszystkim 
elementy woli kierowanej przez rozum lub uczucie, a najbardziej przez 
wiarę, będąc wynikiem skomplikowanych procesów wewnętrznych mało lub 
wcale niezależnych od czynników materialnych”[15]. To człowiek sam 
kreuje rzeczywistość a nie jest, jak zakłada liberalizm i marksizm, 
zniewolony przez rzeczywistość, której winien jest się podporządkować: ,,Zapomniano
 o tym, że nie prawa ekonomiczne dyktują człowiekowi postępowanie na 
terenie gospodarczym, ale człowiek niezależnie od czynników 
zewnętrznych, a nawet wbrew nim układa swoje postępowanie, kierując się 
osobistym rozumieniem swoich potrzeb i celów”[16].
Działacze ,,Falangi”, uważali kapitalizm
 i komunizm za systemy ekonomiczne będące wyraz tego samego 
materialistycznego, wrogiego chrześcijaństwu światopoglądu[17]. Zdaniem 
Mariana Reutta ekonomia nie jest (i nie może być) nauką pozbawioną 
odniesień do aksjologii o charakterze chrześcijańskim: ,,Ekonomia, 
to ogół zasad postępowania w dziedzinie produkcji i wymiany dóbr, 
którymi kieruje się uspołeczniona jednostka, mająca na uwadze 
obowiązujące normy moralne i prawne. (…) Ekonomia musi być systemem 
norm, organizujących określoną dziedzinę życia – stosunki gospodarcze”[18].
Powyższe przekonanie było bliskie temu, 
jakie prezentował inny działacz Ruchu Narodowo-Radykalnego Jan 
Grabowski. Według niego ekonomia jest środkiem mającym służyć 
człowiekowi w osiągnięciu zbawienia. Dlatego też nie można rozpatrywać 
zdań stojących przed gospodarką jedynie pod względem jej 
użyteczności[19]. Według autora wartości, na których zbudowana jest 
współczesna ekonomia, są sprzeczne z etyką katolicką, gdyż wolna 
konkurencja sprowadzająca się do bezwzględności w osiąganiu sukcesu 
zabija ewangeliczną zasadę miłości bliźniego[20]. Ponadto kapitalizm 
powoduje ,,nieograniczoną możliwość bogacenia się, nieograniczone 
używanie dóbr doczesnych w postaci własności kapitalistycznej, swobodę 
bogacenia się cudzą pracą bez własnego wysiłku”[21], tym 
samym odciąga człowieka od jego transcendentalnego celu jakim jest 
zbawienie. Negowanie systemu wolnorynkowego z pozycji jego braku odwołań
 do aksjologii chrześcijańskiej przez Ruch Narodowo-Radykalny było 
zbieżne ze stanowiskiem, jakie w tej kwestii zajmował obóz narodowy[22].
 Tacy działacze-ekonomiści Narodowej Demokracji, jak np. Stanisław 
Głąbiński[23] także dokonywali krytyki kapitalizmu za powodowanie 
nadmiernego rozwoju indywidualizmu.
Liberalizm ekonomiczny, zdaniem 
,,falangistów” dokonywał przebudowy tradycyjnych wartości, które były 
charakterystyczne dla okresu średniowiecza. I tak na przykład osoba 
trudniąca się pożyczaniem wysoko oprocentowanego pieniądza z osoby 
pogardzanej w czasie wieków średnich poprzez system wolnorynkowy 
zyskiwała nobilitację i stawała się osobą, od której życie gospodarcze 
było wręcz uzależnione[24]. Jednocześnie kapitalizm doprowadził do 
zniszczenia rodziny poprzez masowe zatrudnianie kobiet w przemyśle[25] 
oraz zlikwidowanie rodzinnych warsztatów pracy: ,,zamiast prawdziwej
 rodziny żyjącej przy swym warsztacie pracy pojawiła się niby rodzina, w
 której ojciec pracuje w jednym przedsiębiorstwie, matka w drugim, 
starsze dziecko jest na posługi w trzecim, a młodsze wychowuje się w 
żłobku”[26].
Działacze Ruchu Narodowo Radykalnego 
krytykowali kapitalizm za rugowanie duchowego i wspólnotowego wymiaru 
pracy ludzkiej, gdyż zadaniem Stanisława Cimoszyńskiego istotą pracy nie
 jest wyłącznie osiągnięcie indywidualnego zysku, co zakładał liberalizm
 ekonomiczny, (który traktował pracę jako jeden z wielu towarów 
przeznaczonych na sprzedaż[27]), lecz działanie na rzecz wspólnoty i 
dążenie do osobistego rozwoju duchowego[28]. Niwelowanie 
spirytualistycznego wymiaru pracy odbywało się poprzez jej mechanizację,
 która zabijała inwencję twórczą oraz odrzucenie przez kapitalizm 
personalizmu na rzecz traktowania osoby ludzkiej jako zależnej od 
działania mechanizmu gospodarczego, co w efekcie prowadziło do powstania
 nowej formy niewolnictwa: ,,w związku z podziałem pracy, ze 
specjalizacją, nabrała ona (tj. praca – przyp. A. M.) charakteru 
bezdusznego i mechanicznego, rozbijając skomplikowane zespoły działań, 
mogące zaangażować całą fizyczną i duchową istotę ludzką na prymitywne 
części składowe. Każdy robotnik wykonuje jeden lub kilka wystudiowanych,
 szybkich i celowych ruchów, ale tak zabójczych przez swą monotonię dla 
rozwoju duchowego i fizycznego jednostki. Tym bardziej, gdy wykonuje je 
robotnik w takt maszyny, która podporządkowuje go, czyni zeń swą własną 
dodatkową część i do roli tej części latami ujarzmia”[29].
Kapitalizm był, według 
narodowych-radykałów, także niebezpieczny ze względu na rozbijanie 
wspólnoty politycznej, jaką jest naród. Liberalizm gospodarczy, 
opierając się na egoistycznym zaspakajaniu potrzeb materialnych 
sztucznie doprowadzał do rozbicia narodu na konkurujące ze sobą 
partykularne klasy społeczne, które były zainteresowane wyłącznie walką o
 zaspokojenie swoich egoistycznych celów[30]. Naród zamiast być 
zjednoczoną wspólnotą dążącą do realizacji swoich uniwersalnych celów 
został rozbity poprzez gospodarkę wolnorynkową na dwa konkurujące ze 
sobą obozy wytwórców i właścicieli środków produkcji: ,,Charakterystyczną
 cechą ustroju kapitalistycznego była walka między uczestnikami procesu 
wytwórczego o część osiągniętych z produkcji dochodów. Walka ta dzieliła
 społeczeństwo kapitalistyczne na wrogie obozy, które zajmowały w 
procesie produkcji odmienne stanowisko. Obóz pierwszy – to właściciele 
narzędzi produkcji, czyli kapitaliści. Obóz drugi – to pracownicy, 
pozbawieni własności narzędzi wytwarzania, czyli tzw. proletariat”[31].
 Kapitalizm obarczono winą za powstanie klasy robotniczej, gdyż poprzez 
wprowadzenie podziału produkcji, dokonał procesu wydzielenia tej grupy 
społecznej z wspólnoty. Zdaniem Marii Staniszkis komunizm jedynie 
twórczo rozwijał problem klasowości, którego pierwszym twórcą był 
liberalizm gospodarczy[32]. Należy zauważyć, że publicyści 
interesującego nas ruchu politycznego nie dostrzegali faktu, że każdy 
system produkcji wymaga podziału pracy  i specjalizacji, w wyniku czego 
naturalnym staje się powstawanie klas społecznych.
Równie wiele krytycznych uwag poświęcono
 analizie wolnorynkowego systemu ekonomicznego, z powodu jego 
nieefektywności. W powyższy nurt wpisuje się ocena przywoływanego już 
Mariana Reutta, który uważał, że cykle koniunkturalne, na których oparty
 jest system kapitalistyczny nieuchronnie muszą prowadzić do powstawania
 kryzysów gospodarczych, prowadzących wprost do anarchizacji życia 
narodu: ,,Okresy pomyślności i depresji, zjawisko nieodłączne od 
kapitalizmu, przyczyniają się do anarchizacji życia społecznego, do 
upadku moralności, do głodu i nędzy mas pracujących, tych mas 
inteligentów i robotników, które stanowią rdzeń narodu, jego elitę”[33]
 oraz do nie zaspakajania rudymentarnych potrzeb życiowych[34]. Zdaje 
się, że autor nie zauważał, iż cykle koniunkturalne są nie tylko 
przynależne do systemu kapitalistycznego, lecz są w ogóle nieodłączne 
dla gospodarki, która rozwija się sinusoidalnie a nie linearnie.
Zdaniem ,,falangistów” system 
gospodarczy oparty głównie na rachunku ekonomicznym charakteryzował się 
dokonywaniem jedynie inwestycji w te dziedziny gospodarki, które były 
najbardziej opłacalne nie zwracając uwagi na dobro społeczne. Jak pisał 
jeden z publicystów ,,Kuźnicy”: ,,Kapitał prywatny nie ogarnia 
całości, dostrzega on zaledwie te odcinki życia gospodarczego, które są 
<opłacalne>, czy inaczej <rentowne>, mówiąc językiem 
popularnym. Przykładem tego choćby budownictwo mieszkaniowe w Polsce. 
Kapitał prywatny buduje nawet dużo w niektórych miastach Polski 
(Kraków), korzystając z niskich kosztów robocizny i tanich materiałów. 
Dostarcza on jednak mieszkań, które nie mogą zaspokoić potrzeb 
mieszkaniowych szerokich mas ani złagodzić nędzy mieszkaniowej, 
wzrastającej z roku na rok (przyrost ludności). Jest to budownictwo dla 
potrzeb nielicznych warstw plutokracji żydowskiej, wyższej biurokracji i
 bogatych sfer przemysłowych”[35]. Gospodarka wolnorynkowa, zdaniem
 polityka RNR, oparta o swobodę podejmowania decyzji ekonomicznych przez
 przedsiębiorcę nie była racjonalna, gdyż inwestor nie był w stanie 
posiadać całości wiedzy na temat sytuacji gospodarczej państwa, czy też 
jego poszczególnych sektorów, wobec tego często podejmował błędne i 
nieefektywne decyzje, które kończyły się nadprodukcją lub nie doborem 
towarów na rynku: ,,(…) trafna ocena (…) wszystkich czynników będzie
 wymagać od wytwórcy wykształcenia, wiedzy, orientacji i talentu. W 
przeciwnym razie wytwórca taki albo wyprodukuje za mało (to jeszcze 
względnie mniejsza sprawa) lub za dużo, lub też za drogo. Ponieważ ogół 
wytwórców to są ludzie o zdolnościach przeciętnych lub miernych, więc w 
konsekwencji mamy do czynienia z ocenami na ogół mylnymi. Pociąga to za 
sobą nadprodukcję lub straty, czasami nawet znaczne, bankructwa, 
przeinwestowanie poszczególnych gałęzi wytwórczości i w konsekwencji 
doprowadza do zahamowania w jednej lub więcej gałęziach wytwórczości. W 
ten sposób inicjatywa prywatna staje się czynnikiem rozkładu i 
osłabienia gospodarczego, co z kolei pociąga za sobą ujemne następstwa 
socjalne i polityczne.”[36].
Zdaniem ,,Falangi”, kapitalizm wbrew 
obiegowym opiniom, wcale nie był oparty o system własności prywatnej, 
lecz prowadził do jej zniszczenia, gdyż była ona kumulowana w rękach 
tylko nie licznych jednostek (posiadaczy środków produkcji), podczas gdy
 cała rzesza ludności (wytwórcy) była jej pozbawiona[37]. W systemie 
kapitalistycznym faktyczne rządy sprawowała jedynie nie wielka grupa 
najbogatszych, która dokonała scentralizowania własności we własnym 
obrębie: ,,Okres kapitalizmu to czasy, kiedy losami świata rządziło 
kilka wielkich państw, losami krajów wielkie miasta, a losami milionów 
ludzi, wielcy prezesi i dyrektorzy, nieznani nieraz swym pracownikom, 
rządzący pieniędzmi nieznanych nieraz sobie ludzi”[38].  Efektem 
tego stanu rzeczy było zawieranie zmów monopolistycznych między 
przedsiębiorstwami, które nie chcąc tracić zysków zawierały między sobą 
umowy, na mocy których ustalano wysokość cen danych towarów i usług, 
przy jednoczesnym obniżaniu kosztów produkcji, które wprost przekładały 
się na mniejsze zarobki pracowników[39]. W ten sposób gospodarka 
liberalna przechodziła ze stadium wolnorynkowego do stadium 
monopolistycznego, które to przejście, według RNR ,,Falanga”, było 
wpisane w charakter kapitalizmu[40]. Monopole gospodarcze powodowały w 
efekcie anihilację własności prywatnej i tym samym miały zgubny 
charakter dla całej wspólnoty: ,,Kartel zgniecie tych drobnych 
wytwórców, którzy do niego nie przystąpią, lub których nie dopuści do 
siebie, a potem naznacza ceny, jakie mu się podoba i zaczyna regulować 
zbyt. Zamyka te warsztaty, które mogłyby szkodzić wysokim cenom, nie 
troszcząc się o pracowników. Jedynym hamulcem dla kartelu jest, gdy 
ludzie przestaną kupować jego wyroby, nie mogąc płacić zbyt wysokich 
cen. Ale to zdarza się rzadko. Wyzysk kartelu może krępować rząd drogą 
nacisku i groźbą podatkową, ale częściej kartel krępuje rząd groźbą 
zamykania przedsiębiorstw, wyrzucaniem pracowników i niepłaceniem 
podatków”[41].
Kolejnym zarzutem wysuwany wobec 
kapitalizmu była jego anonimowość[42], która sprawiała, że rodzima 
gospodarka, zamiast służyć narodowi i być przez niego kontrolowana, 
stawała się narzędziem w rękach międzynarodowego, anonimowego kapitału, 
który nie był zainteresowany pomyślnością i rozwojem gospodarczym 
Polski, lecz dążył jedynie do jej eksploatacji ekonomicznej[43].
Przedstawione zastrzeżenia względem 
liberalnej gospodarki wykazywał dużą zbieżność z zarzutami, jakie 
względem kapitalizmu w okresie międzywojennym były wysuwane przez 
brytyjskich dystrybucjonistów, których reprezentowali: Gilbert Keith 
Chesterton, Hilaire Bellock, Harold Massingham. Twierdzili oni, podobnie
 jak, polscy narodowi-radykałowie, że współczesny system ekonomiczny 
opiera się na koncentracji własności w rękach nielicznych, podczas gdy 
ogół społeczeństwa pozostaje jej pozbawiony. Dlatego też ten system 
ekonomiczny nie może uchodzić za kapitalistyczny, gdyż nie doprowadził 
do upowszechnienia własności, lecz raczej powinien być nazywany proces 
proletaryzacji społeczeństwa, gdyż pozbawił ją własności prywatnej. 
Efektem owego ,,parakapitalizmu” była monopolizacja gospodarki. Zdaniem 
zwolenników dystrybucjonizmu, możliwością wyjścia z owej sytuacji było 
upowszechnienie (dystrybucja) środków produkcji poprzez stworzenie 
związków jednoczących pracowników i pracodawców w formie spółdzielni, 
syndykatów tworzonych na wzór średniowiecznych cechów oraz gildii[44].
Także w niektórych publikacjach członków
 Ruchu Narodowo-Radykalnego, podobnie jak w przypadku dystrybucjonistów,
 pojawiała się apologia systemu gospodarczego panującego w 
średniowieczu. Przeciwstawiono sobie porządek ekonomiczny panujący w 
wiekach średnich z kapitalizmem, który ,,powstał na gruzach porządku 
średniowiecznego”[45]. System gospodarczy-wówczas panujący miał opierać 
się na: ,,zrzeszeniu wielkiej ilości właścicieli i pracowników niewielkich warsztatów w cechu”[46].
 Zdaniem Mariana Reutta system polityczno–gospodarczy średniowiecza 
wyróżniał się w dziedzinie ustrojowej hierarchią społeczną, a w 
dziedzinie gospodarczej – planowością[47]. Cechy rzemieślnicze były, 
zdaniem autora, monopolistycznymi organizacjami skupiającymi 
wyspecjalizowanych wytwórców, których działalność przebiegała na trzech 
płaszczyznach. Mianowicie związki rzemieślnicze organizowały zarówno 
system:
-  produkcji, a więc określały sposób wyrobu i ilości danego produktu;
- pracy, czyli były odpowiedzialne za 
przyjmowanie nowych członków, ich proces kształcenia, ilość godzin pracy
 etc.; jak też określały
- organizację zbytu danego dobra, czyli ustalały jego cenę, koszty produkcji, miejsca sprzedaży itp[48].
Kolejną cechą charakteryzującą system 
ekonomiczny panujący w okresie średniowiecza był fakt, że własność nie 
miała, tak jak w przypadku kapitalizmu, charakteru niczym 
nieograniczonego. Delimitację w korzystaniu stanowiło dobro powszechne, 
którego wyrazem był interes suwerena[49]. Jednak tym, co najbardziej 
odróżniało gospodarkę nowożytną (liberalną) od średniowiecznej 
(narodowej), było rugowanie przez kapitalizm ,,czynników etycznych ze wszystkiego, co określamy mianem gospodarowania”[50].
W tym punkcie wracamy do zastrzeżeń 
wobec liberalizmu ekonomicznego mających charakter natury 
etyczno–moralnej, a które stanowiły jeden z powodów odrzucenia zasad 
wolno-rynkowych. Mimo pozytywnej oceny średniowiecznego systemu 
gospodarczego należy zauważyć, że Ruch Narodowo-Radykalny w 
przeciwieństwie do np. Adama Doboszyńskiego nie zamierzał dokonać 
restytucji porządku ekonomicznego panującego w wiekach średnich.
Jednocześnie warto wspomnieć o tym, że 
pojawiały się publikacje na podstawie, których można uznać, iż 
odrzucenie liberalizmu ekonomicznego nie miało charakteru 
substancjalnego, lecz akcydentalny[51]. Posługując się swoistego rodzaju
 historycyzmem, Marian Reutt twierdzi, że: ,,Ekonomia liberalna 
kiedyś miała swoje uzasadnienie. W pewnych warunkach była historyczną 
koniecznością, wynikającą z określonych ideałów i światopoglądów. Dziś 
jest anachronizmem”[52]. Z kolei Wiesław Zaorski wspomina, że ,,Zasada
 ta (tj. ideologii narodowej – przyp. A. M.) wyklucza możność 
zastosowania na czas najbliższy zasad gospodarki liberalistycznej”[53]. Na podstawie powyższych wypowiedzi można stwierdzić, że kapitalizm nie był odrzucany en bloc
 jako ze swej natury całkowicie błędny i zły, lecz był krytykowany 
jedynie z powodu swej historycznej nieaktualności i nieprzydatności w 
okresie kryzysu gospodarczego wymagającego podjęcia odmiennych działań 
niż te, które proponowała gospodarka wolnorynkowa.
Na marginesie powyższych uwag można 
wskazać, że krytyka gospodarki wolnorynkowej szła w parze z krytyką 
demokracji, gdyż – jak wskazywał jeden z autorów: ,,Istnieje daleko 
idąca zgodność ustroju gospodarczego z politycznym, spowodowana źródłem z
 jakiego one wypływają, z idei dominującej w psychice jednostek, te 
ustroje tworzących, tę zgodność wzmaga daleko idące związanie tych obu 
dziedzin. Liberalizm ekonomiczny miał swój odpowiednik w ustroju 
demokratycznym”[54].
Ocena komunizmu
System komunistyczny ze strony członków 
RNR ,,Falanga” spotkał się z krytyką, która dotykała jego różnorodnych 
wymiarów. W poniższym tekście ograniczymy się jedynie do przedstawienia 
zastrzeżeń wobec marksizmu wysuwanych wobec jego ekonomicznego wymiaru i
 negatywnego wpływu na wspólnotę narodową. Można zauważyć, że refleksja 
nad komunizmem nie była aż tak dominująca, jak w przypadku kapitalizmu.
Publikacje ,,falangistów” podkreślały 
wiele analogii zachodzących między liberalizmem ekonomicznym a 
komunizmem. System marksistowski był uważany, jak to zostało już 
wcześniej zauważone, jako wyraz tego samego materialistycznego 
światopoglądu, którym charakteryzuje się kapitalizm. Komunizm, podobnie 
jak i kapitalizm miały znajdować się w opozycji wobec katolickiej wizji 
rzeczywistości[55]. W tym punkcie stanowisko Ruchu Narodowo-Radykalnego 
znajdowało punkt styczny ze stanowiskiem Adama Doboszyńskiego, według 
którego komunizm, tak samo jak i kapitalizm, był wrogi chrześcijańskiemu
 światopoglądowi. Według autora Gospodarki Narodowej zarówno 
marksizm, jak i liberalizm gospodarczy były tą samą materialistyczną 
ideologią, która niszczyła wspólnotę narodową, prowadząc do: 
dehumanizacji pracy człowieka i monopolizacji własności w rękach 
,,nielicznych”, co prowadziło w efekcie do zniszczenia pojęcia własności
 prywatnej[56].
Jednym z głównych zarzutów kierowanych 
wobec marksizmu było, obok jego materialistycznego charakteru, 
oskarżenie o dokonywanie niszczenia więzi wspólnotowych. Zdaniem 
czołowego publicysty ,,Kuźnicy”[57] Pawła Musioła, komunizm ,,odrywa
 człowieka od związku z ziemią, warsztatem pracy, czyni zeń pyłek 
zagubiony w morzu ludzkim, nastawiony na jakieś społeczeństwo 
ogólnoświatowe”[58].
Podkreślana przez marksizm walka 
klasowa, zdaniem jednej z działaczek RNR, doprowadziła do wyodrębnienia z
 wspólnoty narodowej klasy robotniczej, której interesy były 
przeciwstawiane interesom narodu. Jak zaznacza Maria Staniszkis, owa 
sytuacja nie była tworzona przez komunizm, lecz stanowiła jedynie 
kontynuacją procesu zapoczątkowanego przez kapitalizm: ,,Marksizm 
pogłębia stworzoną przez kapitalizm klasowość interesów ludzkich i tym 
bardziej wyodrębnia z Narodu robotników, aby ich, jako zorganizowaną 
zawodowo grupę społeczną użyć do swych celów politycznych. Marksizm 
odbiera przez to robotnikowi przyrodzoną łączność każdej jednostki z 
narodem, nie dając mu nic w zamian prócz fikcji <solidarności 
międzynarodowej>”[59]. Podkreślano także obcy charakter komunizmu względem kultury polskiej uważając, że został stworzony przez Żydów[60].
Krytykowano także marksizm ze względu na
 jego błędne założenia, na których się opierał. Jak zauważa jeden z 
publicystów ,,Sztafety” ,,Hasło walki klas jest z gruntu fałszywe 
ponieważ: 1) między grupami społecznymi istnieje solidarność narodowa, 
2) nie odpowiada rzeczywistości. (…) Wszyscy właściwie przedsiębiorcy 
należą, według twórcy socjalizmu i komunizmu – Marxa, do wrogów 
klasowych robotnika. (…) Marx uznał inteligentów za wrogów klasowych 
robotnika, mimo, że ci pracują na ogół na cudzym warsztacie pracy. 
Dzisiejszy socjalizm – mimo to – ma w swoich szeregach inteligentów. (…)
 W socjalizmie powstało nader ciekawe rozróżnienie. Skromnie uposażony 
urzędnik – jest przyjacielem klasowym robotnika, lepiej uposażony 
dyrektor departamentu – już wrogiem”[61].
Komunizm, podobnie jak kapitalizm, miał 
opierać się na rządach nielicznej grupy monopolizującej własność, 
podczas gdy pozostała część narodu była go pozbawiona. Tym samym 
marksizm nie zmieniał wad systemu kapitalistycznego, lecz je zachował:  ,,System
 komunistyczny zachowuje rządy wielkich prezesów i dyrektorów, zachowuje
 bezdomne masy, pełniące ciężką i bezmyślną pracę w halach fabrycznych i
 biurach. Tylko wielkim kapitalistą, zamiast nieznanych akcjonariuszy i 
nielicznych bogaczy zostaje państwo, czyli właściwie ludzie rządzący 
państwem, dygnitarze komunistyczni”[62].
Krytykowano system komunistycznym za 
zniszczenie własności prywatnej i jej zastąpienie przez wszechobecną 
własność państwową. Powstające ogromne fabryki państwowe zastępowały, 
zdaniem RNR, tradycyjne, na ogół rodzinne, warsztaty pracy. Całość 
gospodarki przybierała charakter odgórnie sterowanej przez urzędników 
państwowych, co prowadziło do jej niewydolności i ogromnego bezrobocia. 
Skutkiem nacjonalizacji ziemi stał się powszechny głód w Związku 
Radzieckim. Zniesienie własności prywatnej przez marksizm interpretowane
 przez ,,falangistów” jak działanie skierowane przeciw narodowi, gdyż: ,,Wraz
 ze zniesieniem własności prywatnej, nastąpi zniesienie rodziny, 
Kościoła, wyrżnięcie znacznej części ludności. Komunizm niszczy kulturę 
narodową, stara się zniszczyć sam naród”[63].
Co znamienne, działacze ,,Falangi” nie 
dostrzegali zasadniczej różnicy między komunizmem a socjalizmem[64]. 
Jedyną różnicę zauważano w sposobie realizacji zamierzenia 
upaństwowienia wszelkiej własności prywatnej. Socjaliści jako 
niedysponujący dynamiką działań, którą wykazywał się komunizm, ,,poprzestają na wchodzeniu do rządów mieszanych, lub do sejmowej opozycji i rządzeniu związkami zawodowymi”[65].
Jeden z czołowych działaczy RNR Olgierd 
Szpakowski, zastanawiając się nad przyczyną powodzenia wśród mas 
społecznych ideologii komunistycznej, stwierdzał, że była nią próba 
docenienia i dowartościowania znaczenia grupy społecznej do tej pory 
przez kapitalizm upośledzonej i tym samym niedowartościowanej, czyli 
klasy robotniczej: ,,Ten punkt programu, wysuwający proletariat (…),
 nie odgrywający żadnej roli, prócz roli mięsa dla armat w dzisiejszym 
liberalno-kapitalistycznym świecie, ten punkt programu stawiający temu 
proletariatowi ambicję stania się solą ziemi, stawiający przed nim 
możliwość rządzenia i urządzenia świata stanowi już atrakcję dość silną”[66].
 Oprócz tego czynnika, zdaniem przywołanego autora był jeszcze jeden 
powód popularności ideologii komunistycznej. Była nim trafna ocena 
kapitalizmu jako systemu ekonomicznego całkowicie skompromitowanego i 
niezdolnego do zapobieżenia skutkom zaistniałego kryzysu gospodarczego: ,,Rewolucja
 proletariacka w dalszym rozwoju tych warunków i tej nędzy w jakiej żyją
 olbrzymie masy narodów nastąpić musi jako odruch najzupełniej słuszny. I
 właśnie siłą komunizmu jest to, że nad tym odruchem nad tą słuszną 
reakcją obejmuje zawsze kierownictwo, że wziął monopol na obronę nędzy, 
że dla tych najszerszych mas jest symbolem owej zmiany, która usunie 
dziś, bardziej nienawistne od każdego jutra. Pragnienie zmiany, 
rozpaczliwa nienawiść do stanu obecnego pcha dziś szerokie masy w ręce 
komunistom. Największym sprzymierzeńcem komunizmu jest ustrój 
dzisiejszy”[67].
Powyższe stwierdzenie miało swoje 
poważne dalsze implikacje. Zgadzając się z komunistyczną oceną, co do 
tego, że kapitalizm jest już zamierzchłą przeszłością oraz co do oceny 
istniejącej rzeczywistości społeczno–gospodarczej, autor broszury pt. Polska przeciw marksizmowi formułował
 niezwykle ważne wskazanie, którym powinni kierować się 
narodowi–radykałowie w tworzeniu własnych propozycji rozwiązania kryzysu
 gospodarczego. Według Olgierda Szpakowskiego ruch nacjonalistyczny nie 
powinien odrzucać w całości propozycji rozwiązania problemów 
ekonomicznych proponowanych przez marksistów, lecz miał przejąć ich 
hasła społeczne, by tym samym pozyskać dla ideologii narodowo–radykalnej
 dotychczasowych zwolenników marksizmu, tym samym przyczyniając się do 
osłabienia ruchu komunistycznego: ,,Drogą represji policyjnych, 
drogą, chociażby najbardziej ostrego zohydzenia doktryny Marksa, drogą 
najplastyczniejszych obrazów <sowieckiego piekła>, drogą 
przeczenia można walczyć jedynie i tylko przeciw komunistom. Życie 
wymaga walki o komunistów, o tych Polaków, którzy pędzeni 
beznadziejnością dnia dzisiejszego znaleźli się w ich szeregach, o tych,
 którzy się tam znajdą jutro, o naród, który w odruchu rozpaczy gotów 
jest zwrócić swą siłę przeciw samemu sobie, zniszczyć samego siebie, 
wraz ze swymi ciemiężycielami. (…) Na nic nie zdadzą się mądre 
wywody o zgubnych skutkach etatyzmu, gdy słucha ich człowiek, umierający
 z głodu w pełnym rozwoju wolnej konkurencji”[68]. 
Jednak dalsze przedstawienie propozycji 
ułożenia ,,na nowo” stosunków społeczno-gospodarczych prezentowane przez
 Ruch Narodowo-Radykalny ,,Falanga” wykracza poza ramy powyższego 
tekstu[69].
Uwagi końcowe
Przedstawiona powyżej krytyka 
kapitalizmu i marksizmu dokonywana przez Ruch Narodowo-Radykalny 
,,Falanga” miała swoje podłoże ekonomiczne i wynikała głównie z 
przeświadczenie, wyniesionego z doświadczenia wielkiego kryzysu 
gospodarczego, że system kapitalistyczny był nie efektywny w 
rozwiązywaniu problemów ekonomicznych. Jednocześnie, zdaniem 
,,falangistów” liberalizm ekonomiczny poprzez preferowanie 
indywidualizmu był szkodliwy dla wspólnoty narodowej, gdyż dokonywał jej
 rozbicia na antagonistyczne klasy społeczne. W niektórych punktach 
krytyki kapitalizmu zgadzano się ze stanowiskiem dystrybucjonistów m.in.
 podobnie jak i oni ,,falangiści” twierdzili, ze kapitalizm nie prowadzi
 do upowszechnienia własności lecz podobnie jak komunizm prowadzi do jej
 scentralizowania w rękach nie licznej grupy osób, które faktycznie 
kontrolują procesy gospodarcze. Także podobnie jak dystrybucjoniści byli
 apologetami średniowiecznego sposobu gospodarowania. Jednocześnie nie 
domagali się jego restytucji.
Z drugiej strony krytykowano także 
marksizm z niemalże tych samych powodów, dla których odrzucano 
kapitalizm. W wielu publikacjach pojawiały się stwierdzenia zrównujące 
oba systemy ekonomiczne uważając, że reprezentują ten sam wrogi 
chrześcijaństwu światopogląd materialistyczny. RNR twierdził także, że 
oba systemu nie są zdolne rozwiązać wielu problemów gospodarczych, które
 pojawiły się w wyniku kryzysu gospodarczego. Dlatego też, ich zdaniem 
należało je odrzucić na rzecz nowych propozycji ,,wyjścia z kryzysu”. 
Jednak z powodu ograniczeń natury formalnej nie możliwe staje się 
dokładne zaprezentowanie alternatywy wobec kapitalizmu i komunizmu. 
Można jedynie zasygnalizować, że była to swoista ,,trzecia droga”, która
 miała polegać na jednoczesnym upowszechnieniu własności i oddaniu 
kontroli nad proces gospodarczym państwu, które miało wyrażać potrzeby i
 cele narodu.
Arkadiusz Meller
Przypisy
[1] Co każdy młody Polak wiedzieć powinien?, Warszawa, brw (1932), s. 14
[2] T. Selimowski, Polskie legalne stronnictwa polityczne, Wyd. II, Warszawa 1934, s. 42-44; J. Babiński, Geografia polityczna w Polsce A. D. 1937, Warszawa 1937, s. 22-23.
[3] Zob. J. M. Majchrowski, Geneza politycznych ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy, grupa ,,Dziś i Jutro”, Libella – Paris 1984, s. 111-112; tenże, Obóz Narodowo – Radykalny – okres działalności legalnej, Dzieje Najnowsze, 1976, z. 3, s. 62-64; B. Grott, Koncepcje gospodarcze Ruchu Narodowo – Radykalnego Falanga w świetle prasy, Studia Historyczne, 1995,  z. 2 (149), s. 243-252; tenże,  Nacjonalizm chrześcijański. Narodowo- radykalna formacja ideowa w II Rzeczpospolitej na tle porównawczym, Wyd. III, Krzeszowice 1999, s. 114-115; Sz. Rudnicki, Program społeczny Obozu Narodowo – Radykalnego (ONR). Stosunek do kwestii robotniczej, Z pola walki, 1965, nr 3 (31), s. 25-46; A. Dudek, G. Pytel, Bolesław Piasecki. Próba biografii politycznej, Londyn 1990, s. 63, s. 70-71. Praca Sz. Rudnickiego, Obóz Narodowo – Radykalny. Geneza i działalność, Warszawa
 1985 koncentruje się na aktywności organizacyjnej dwóch odłamów 
narodowych – radykałów w zasadzie pomijając kwestie myśli politycznej.
[4] Owe tytułu prasowe to głównie: Ruch 
Gospodarczy (wydawany od marca do grudnia 1937 roku), Ruch Młodych 
(wydawany od października 1935 roku do stycznia 1938 roku), tygodnik 
Falanga (wydawany od lipca 1936 roku do 1939 roku aczkolwiek ze względu 
na swój charakter, czyli małą objętość oraz nastawienie na zdobycie 
szerokiego grona czytelników powyższe pismo w interesującym nas temacie 
ma małą wartość poznawczą), Sztafeta (wydawana od 1934 roku do 1939, pod
 tym samym tytułem pismo to wydawał zarówno RNR jak i ONR ,,ABC”, w 
poniższym tekście ograniczymy się do pierwszego okresu ukazywania się 
czasopisma, w którym Sztafeta była głównym organem prasowym ONR przed 
jego rozbiciem na dwie frakcje), Akademik Polski (wydawany od 1927 roku 
do 1936 roku; początkowo Akademik był organem Oddziału Akademickiego 
OWP, a potem Wydziału Młodych SN, pismo znajdowało się pod przemożnym 
wpływem Bolesława Piaseckiego i jego współpracowników, którzy razem z 
nim utworzyli RNR). W poniższym artykule niekiedy zostaną przedstawione 
koncepcje gospodarcze datujące się na okres wcześniejszy niż samo 
powstanie RNR czy nawet ONR. Jest to podejście o tyle uzasadnione gdyż 
tworzone wówczas koncepcje nie uległy zasadniczym przeobrażeniom po 
powstaniu wspomnianych organizacji politycznych.
[5] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza. I. Analiza ustrojów średniowiecznego i  obecnego, ,,Akademik Polski”, 1934, nr 8, s. 8.
[6] B. Piasecki, Duch czasów nowych a Ruch Młodych, Warszawa 1935, s. 10-11.
[7] Tamże, s. 11.
[8] M. Reutt, O inicjatywie prywatnej, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 6, s. 12.
[9] Tenże, Człowiek i naród w gospodarstwie, ,,Ruch Młodych”, 1935, nr 2, s. 23.
[10] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi, Warszawa 1936, s. 3.
[11] E. von Kuehnelt-Leddihn, Przeciwko duchowi czasu, tł. Tomasz Gabiś, Kąty Wrocławskie2008, s. 10.
[12] M. Reutt, Idea Nowego Średniowiecza, ,,Akademik Polski” 1934, nr 3, s. 4.
[13] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza. I. Analiza ustrojów średniowiecznego i  obecnego…, dz. cyt., s. 4; tenże, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”, ,,Akademik Polski”, 1934, nr 12, s. 4; Tenże, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24; O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 7; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa,
 Warszawa 1933, s. 11 (Powyższa broszura powstała przed zaistnieniem RNR
 ,,Falanga”, lecz została napisana przez jej do 1938 roku czołowego 
działacza Wojciecha Wasiutyńskiego zob. W. Wasiutyński, Prawą stroną labiryntu. Fragmenty wspomnień, opr. i red. W. Turek, Gdańsk 1996, s. 148).
[14] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24-26.
[15] Tamże, s. 24-25.
[16] Tamże, s. 26.
[17] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie, ,,Ruch Młodych”, 1937, nr 11 (26), s. 12; J. Grabowski, Religia i ekonomia, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 6, s. 1; St. Cimoszyński, O ustrój pracy, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 4-5, s. 2.
[18] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 26-27.
[19] J. Grabowski, Religia i ekonomia…, dz. cyt., s. 1.
[20] Tamże, s. 2.
[21] Tamże, s. 1.
[22] Więcej nt. koncepcji gospodarczych obozu narodowego zob. M. Szołucha, Naród i ekonomia. Myśl społeczno-ekonomiczna Narodowej Demokracji w okresie II RP, Szczecin 2008.
[23] St. Gąbiński, Narodowa polityka ekonomiczna, Lwów 1928, s. 9-10.
[24] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, dz. cyt., s. 4-5.
[25] M. Rzętkowska, Praca narodowa kobiet, Akademik Polski, 1934, nr 12, s. 5.
[26] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, dz. cyt., s. 5.
[27] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 13.
[28] St. Cimoszyński, O ustrój pracy…, dz. cyt., s. 2; tenże, Homo oeconomicus – a życie, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 1, s. 15.
[29] Tamże.
[30] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12; ; M. Reutt, Organizacja pracy, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 2, s. 6; St. Cimoszyński, O ustrój pracy…, dz. cyt., s. 2.
[31] M. Reutt, Organizacja pracy…, dz. cyt., s. 6.
[32] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12.
[33] M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”…, dz. cyt., s. 4.
[34] Tamże.
[35] A. Modes, Inicjatywa prywatna, ,,Kuźnica”, 1936, nr 7-8, s. 4.
[36] M. Reutt, O inicjatywie prywatnej…, dz. cyt., s. 12-13. zob. także: M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 Akademika Polskiego”…, s. 4; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 5.
[37]A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4; M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”…, dz. cyt., s. 4; tenże, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza…, dz. cyt., s. 5.
[38] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 3.
[39] M. Reutt, Organizacja pracy…, dz. cyt., s. 6; A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4.
[40] A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 10.
[41] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 10 .
[42] ,,W dzisiejszym wielkim 
przedsiębiorstwie pracują setki albo tysiące ludzi, ale nie oni są 
właścicielami. Rządzą dyrektorzy, ale nie oni są właścicielami. 
Najważniejsze postanowienia należą do członków Rad, ale nie oni są 
właścicielami. Właścicieli nie ma. Właścicielami są kawałki 
zadrukowanego papieru, które wędrują z rąk do rąk. Pracownik nie wie, u 
kogo pracuje, bo tych akcjonariuszy, którzy byli wczoraj, może już nie 
być dziś” Tamże, s. 5.
[43] Tamże, s. 6-7; Wytyczne programowe Ruchu Młodych, ,,Ruch Młodych”, 1936, nr 12, s. 24-25.
[44] R. Okraska, Własność kontra komunizm i kapitalizm, czyli rzecz o dystrybucjonizmie, ,,Sprawa Polska”, 2001, nr 3-4, s. 16-18.
[45] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 4.
[46] Tamże.
[47] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza…, dz. cyt., s . 4.
[48] Tamże.
[49] Tamże.
[50] Tamże.
[51] Substancjonalna krytyka liberalizmu
 gospodarczego polega na uznaniu, że  w kapitalizmie tkwi esencjonalne 
zło, które powoduje nie możność jego wyrugowania i tym samym powoduje 
jego holistyczne odrzucenie. Z kolei akcydentalna krytyka zakłada, że 
gospodarka wolnorynkowa mimo swych niekiedy negatywnych cech jest 
możliwa do zaadoptowania, a owe ,,błędy” mają jedynie charakter 
przypadłościowy, które można ostatecznie ,,pokonać”. Zastosowano 
analogię z zob. J. Bartyzel, Substancjonalne i akcydentalne krytyki demokracji, ,,Pro Fide Rege et Lege”, 2008, nr 1, s. 56.
[52] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24.
[53] W. Zaorski, Wychowanie nowego typa Polaka gospodarującego, ,,Ruch Młodych”, 1937, nr 7-8, s. 34.
[54] St. Cimoszyński, Homo oeconomicus – a życie.., dz. cyt., s. 14.
[55] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 3; J. Grabowski, Religia i ekonomia…, dz. cyt., s. 2.
[56] Zob. A. Doboszyński, Gospodarka Narodowa, Warszawa 1934. Więcej nt. Adama Doboszyńskiego zob. B. Nitschke, Adam Doboszyński, publicysta i polityk, Kraków 1993; T. Włudyka, ,,Trzecia droga” w myśli gospodarczej II Rzeczpospolitej, Kraków 1994; opr. B. Grott, Adam Doboszyński o ustroju Polski, Warszawa 1996; R. Łętocha, Wielki naród – koncepcje federacyjne Adama Doboszyńskiego [w:] pod. red. T. Sikorskiego, A. Wątora, Narodowa Demokracja XIX-XXI. Koncepcje-ludzie-działalność, Szczecin 2008, s. 355-366; B. Nitschke, Adam Doboszyński wobec nowej rzeczywistości Polski Ludowej – koncepcje i tragizm postaci [w:] tamże, s. 367-380; K. Rogaczewska, Myśl ekonomiczna  Narodowej Demokracji w kontekście konfliktu liberalizmu i socjalizmu, [w:] tamże, s. 99-101; M. Szołucha, Myśl społeczno-ekoomiczna Narodowej Demokracji w okresie II RP, dz. cyt. s. 78-89; P. Tomasik, Adam Doboszyński – polityk nieokiełznany, Biuletyn Instytut Pamięci Narodowej, 2007, nr 8-9, s. 126-129; W. Muszyński, Adam Doboszyński [w:] pod red. W. Muszyńskiego, J. Mysiakowskiej, Lista strat osobowych, dz. cyt., s. 25-26.
[57] Było to pismo wydawane w Katowicach
 i redagowane przez Pawła Musioła, które pod względem ideowym i 
organizacyjnym pozostawało w ścisłych relacjach z RNR (oficjalny akces 
Kuźnicy do ,,Falangi” nastąpił w listopadzie 1937 roku a w 1938 roku 
redakcja pisma weszła w skład Komitetu Porozumienia Organizacji Narodowo
 – Radykalnych, któremu przewodził Bolesław Piasecki)  i jest uważane za
 regionalny oddział RNR. Paweł Musioł w 1938 roku po zawieszeniu przez 
władze sanacyjne władz Związku Nauczycielstwa Polskiego został 
wyznaczony na kuratora Związku. Na temat Kuźnicy zob. W. J. Muszyński, Ruch Narodowo – Radykalny[w:] Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. XVI, Radom 2005, s. 42, 46; . J. M. Majchrowski, Geneza politycznych ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy…, dz. cyt., s. 100; Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo – Radykalny. Geneza…, dz. cyt., s. 326-327.
[58] P. Musioł, Naród jednolity a walka klas, ,,Kuźnica” 1937, nr 11 (33), s. 1.
[59] M.  Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12.
[60] W. Zaorski, Walka światopoglądów, ,,Ruch Młodych”, 1936, nr 7-8, s. 36; P. Musioł, Naród jednolity a walka klas…, dz. cyt., s. 1; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8; O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 5.
[61] J. Damięcki, Nie walka klas – a współpraca całego Narodu, ,,Sztafeta”, 1934, nr 6, s. 3.
[62] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 4; ,,Komunizm nie jest ruchem, któremu zależy na poprawieniu warunków życia polskiego robotnika” W. Zaorski, Walka światopoglądów…,dz. cyt., s. 36.
[63] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8.
[64] J. Damięcki, Nie walka klas – a współpraca całego Narodu…,dz. cyt., s. 3; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8-9.
[65] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 9.
[66] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 6.
[67]  Tamże, s. 7-8.
[68] Tamże, s. 13.
[69] Więcej nt. koncepcji gospodarczych 
RNR ,,Falanga” w tym także propozycji ułożenia na nowo stosunków 
gospodarczych zob. A. Meller, Koncepcje gospodarczo-agrarne Ruchu Narodowo-Radykalnego ,,Falanga”, ,,Glaukopis. Pismo społeczno-historyczne”, 2009, nr 13-14, s. 68-99.
Artykuł ukazał się w: Vade 
Nobiscum. Materiały z I Łódzkiej Wiosny Młodych Historyków. 
16-18.05.2008 r. oraz I Ogólnopolskiej Konferencji Czas Wielkich 
Przemian 1789-1939, 28-30.11.2008, Łódź 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz