Praca dla Polaków
Władza dla Narodu
Co każdy młody Polak wiedzieć powinien?[1]
Powstały w połowie lat trzydziestych XX
wieku narodowy radykalizm był na ówczesnej scenie politycznej zjawiskiem
o wyjątkowym charakterze. Sam Obóz Narodowo-Radykalny w formie legalnie
istniejącej partii istniał zaledwie dwa miesiące[2], lecz czołowym
politykom, myślicielom związanym z powyższym nurtem ideowym fakt
działania w ,,podziemiu” nie przeszkodził w formułowaniu własnych,
oryginalnych koncepcji politycznych. Ten stan rzeczy dotyczył dwóch
odłamów ONR, czyli ONR ,,ABC” (biorącego swoją nazwę od dziennika
znajdującego się pod kontrolą osób związanych z tą częścią
narodowych-radykałów) oraz powstałego w 1935 roku Ruchu
Narodowo-Radykalnego ,,Falanga”, kierowanego przez Bolesława
Piaseckiego. RNR skupiał głównie studentów, byłych członków Oddziału
Akademickiego Obozu Wielkiej Polski, Wydziału Młodych Stronnictwa
Narodowego z kolei jego przywódcy byli związani z komitetem redakcji Akademika Polskiego.
Nie możność legalnego oddziaływania na społeczeństwo była
rekompensowana przez obydwa odłamy prowadzeniem bogatej działalności
publicystycznej oraz ideowo – wychowawczej. Należy zauważyć, że
zainteresowanie osób zawiązanych z Ruchem Narodowo–Radykalnym
koncentrowało się na kwestiach dotyczących ustroju, kultury, gospodarki,
mniejszości narodowych, miejsca Polski w Europie Środkowo-Wschodniej..
Zagadnienia zaprezentowane w poniższym
tekście nie znalazły dotychczas znaczącego omówienia[3]. Poniższy
artykuł będzie próbą przedstawienia krytycznego namysłu narodowych
radykałów nad liberalizmem ekonomicznym oraz marksizmem (przy czym w
rozważaniach nad oceną komunizmu ograniczymy się niemal wyłącznie do
jego krytyki z pozycji ekonomicznych). Podstawą do analizy powyższego
zagadnienia będą publikacje prasowe autorów związanych z omawianym
ruchem politycznym zamieszczane w czasopismach związanych ideowo z
RNR[4] oraz broszury programowe, w których interesujące nas zagadnienia
były szerzej poruszane.
Ocena wielkiego kryzysu gospodarczego
Niewątpliwie znaczący wpływ na kształt
poglądów ekonomicznych polityków i publicystów związanych z RNR
,,Falanga” miało doświadczenie kryzysu gospodarczego lat trzydziestych
ubiegłego wieku oraz powstawanie zarówno za wschodnią, jak i zachodnią
granicą Polski państw totalitarnych, które stanowiły bezpośrednie
zagrożenie dla dalszej egzystencji narodu i państwa polskiego.
Mające miejsce w latach trzydziestych XX
w. załamanie światowej koniunktury gospodarczej postrzegano jako epokę
przejściową między starym systemem polityczno–gospodarczym a nową,
jeszcze nie do końca ukształtowaną formą stosunków społecznych. Jak
pisał jeden z czołowych myślicieli i polityków ,,Falangi” Marian Reutt
(nota bene admirator oraz tłumacz bierdiajowskiego Nowego Średniowiecza): ,,Jest
to epoka chaosu, nie ustabilizowania i przeżywania się pewnych form
etycznych, prawnych, obyczajowych, gospodarczych, ustrojowych. Stanowi
ona okres przejściowy, w którym z gmatwaniny skłóconych elementów
społeczno–gospodarczych i naruszonej równowagi wyłoni się świat nowej
rzeczywistości”[5].
Z kolei dla Bolesława Piaseckiego cechą
znamionującą zamierający okres dziejów Europy była, deformacja pojęć i
panujący chaos ideowy, który wyrażał się w próbie dopasowania nowych
idei w stare, upadające formy[6]. Egzemplifikacją owych twierdzeń na
płaszczyźnie ustrojowo-politycznej miało być powstawanie tzw. ,,dyktatur
demokratycznych” (czyli ustrojów próbujących łączyć ludowładztwo z ideą
silnej władzy), z kolei na polu ekonomicznym fakt powstawania teorii
próbujących godzić liberalizm gospodarczy (będący znakiem ,,starej
epoki”) z interwencjonizmem państwowym (będący symptomem nadchodzącego
,,nowego” okresu)[7].
Jednocześnie wspomniany kryzys
postrzegano nie tylko jako jedno z wielu, mających w historii świata,
załamań koniunktury gospodarczej, gdyż takie sytuacje miały powtarzać
się cyklicznie co 6–11 lat[8] lecz jako walkę dwóch przeciwstawnych
sobie światopoglądów[9]: materialistycznego i idealistycznego
(chrześcijańskiego), co ilustruje następujący przykład: ,,W epoce,
gdy jedna cywilizacja wali się w gruzy, gdy chwieją się jej podstawy,
gdy narody wielkie toczą walkę o nowe oblicze jutra, dwa są czynniki,
dwie potęgi, między którymi rozegrać się musi bój decydujący. Jednym
jest pogański materializm, drugim katolicki ruch narodowy”[10].
Zdaniem, przywołanego już wcześniej Mariana Reutta, ówczesny kryzys
dotykał głównie sfery ducha, metafizyki i był konsekwencją odrzucenia
przez nowożytność teistycznego sposobu myślenia na rzecz antropolatrii
(by posłużyć się określeniem Erika von Kuehnelt-Leddihna[11]).
Genealogii takiego stanu rzeczy dopatrywał się, podążając tropem
Mikołaja Bierdiajewa, w rozroście indywidualizmu i odrzuceniu wszelkich
autorytetów[12].
Stosunek do kapitalizmu
Zdaniem członków RNR krach gospodarczy
dowiódł ostatecznego upadku kapitalizmu i gospodarki opartej na zasadzie
całkowitej, niczym nieskrępowanej wolności gospodarczej[13]. Krytyka
wysuwana względem liberalizmu ekonomicznego miała charakter
wielowymiarowy, lecz wydaje się, że można by pokusić się o pewną próbę
systematyzacji zarzutów kierowanych pod adresem wspomnianego systemu
gospodarczego. Owe wątpliwości ująć w dwie kategorie – pierwsza to
wysuwanie zastrzeżeń względem ekonomii wolnorynkowej ze względu na jej
nieetyczny charakter, czyli krytyka kapitalizmu z powodu niszczenia:
tradycyjnej, chrześcijańskiej aksjologii oraz wspólnotowego wymiaru
życia narodu. Z kolei drugą grupę uwag można zakwalifikować jako
zastrzeżenia natury ,,pragmatycznej”, w tym wypadku koncentrowano się na
wykazywaniu nie skuteczności i nieefektywności liberalizmu
gospodarczego jako systemu ekonomicznego. W takiej też kolejności
zostaną poniżej przedstawione zastrzeżenia kierowane w stronę gospodarki
wolnorynkowej.
Fundamentalnym błędem liberalizmu
ekonomicznego, zdaniem jednego z członków Ruchu Narodowo-Radykalnego,
było mechaniczne przeniesienie zasad rządzących naukami przyrodniczymi
na grunt ekonomii[14], która stanowi część nauk społecznych. Ów błąd,
który można nazwać błędem pozytywistycznym, zakłada jedność świata
przyrodniczego, fizycznego ze światem społecznym. Zdaniem autora, takie
założenie jest fałszywe, gdyż traktuje człowieka w sposób
materialistyczny, tym samym odbierając mu wolną wolę, podczas gdy: ,,człowiek
(…) w swojej działalności realizuje swobodnie zamierzone
przedsięwzięcia, kierując się swoimi upodobaniami, wierzeniami i
pragnieniami. Na jego postępowanie składają się przede wszystkim
elementy woli kierowanej przez rozum lub uczucie, a najbardziej przez
wiarę, będąc wynikiem skomplikowanych procesów wewnętrznych mało lub
wcale niezależnych od czynników materialnych”[15]. To człowiek sam
kreuje rzeczywistość a nie jest, jak zakłada liberalizm i marksizm,
zniewolony przez rzeczywistość, której winien jest się podporządkować: ,,Zapomniano
o tym, że nie prawa ekonomiczne dyktują człowiekowi postępowanie na
terenie gospodarczym, ale człowiek niezależnie od czynników
zewnętrznych, a nawet wbrew nim układa swoje postępowanie, kierując się
osobistym rozumieniem swoich potrzeb i celów”[16].
Działacze ,,Falangi”, uważali kapitalizm
i komunizm za systemy ekonomiczne będące wyraz tego samego
materialistycznego, wrogiego chrześcijaństwu światopoglądu[17]. Zdaniem
Mariana Reutta ekonomia nie jest (i nie może być) nauką pozbawioną
odniesień do aksjologii o charakterze chrześcijańskim: ,,Ekonomia,
to ogół zasad postępowania w dziedzinie produkcji i wymiany dóbr,
którymi kieruje się uspołeczniona jednostka, mająca na uwadze
obowiązujące normy moralne i prawne. (…) Ekonomia musi być systemem
norm, organizujących określoną dziedzinę życia – stosunki gospodarcze”[18].
Powyższe przekonanie było bliskie temu,
jakie prezentował inny działacz Ruchu Narodowo-Radykalnego Jan
Grabowski. Według niego ekonomia jest środkiem mającym służyć
człowiekowi w osiągnięciu zbawienia. Dlatego też nie można rozpatrywać
zdań stojących przed gospodarką jedynie pod względem jej
użyteczności[19]. Według autora wartości, na których zbudowana jest
współczesna ekonomia, są sprzeczne z etyką katolicką, gdyż wolna
konkurencja sprowadzająca się do bezwzględności w osiąganiu sukcesu
zabija ewangeliczną zasadę miłości bliźniego[20]. Ponadto kapitalizm
powoduje ,,nieograniczoną możliwość bogacenia się, nieograniczone
używanie dóbr doczesnych w postaci własności kapitalistycznej, swobodę
bogacenia się cudzą pracą bez własnego wysiłku”[21], tym
samym odciąga człowieka od jego transcendentalnego celu jakim jest
zbawienie. Negowanie systemu wolnorynkowego z pozycji jego braku odwołań
do aksjologii chrześcijańskiej przez Ruch Narodowo-Radykalny było
zbieżne ze stanowiskiem, jakie w tej kwestii zajmował obóz narodowy[22].
Tacy działacze-ekonomiści Narodowej Demokracji, jak np. Stanisław
Głąbiński[23] także dokonywali krytyki kapitalizmu za powodowanie
nadmiernego rozwoju indywidualizmu.
Liberalizm ekonomiczny, zdaniem
,,falangistów” dokonywał przebudowy tradycyjnych wartości, które były
charakterystyczne dla okresu średniowiecza. I tak na przykład osoba
trudniąca się pożyczaniem wysoko oprocentowanego pieniądza z osoby
pogardzanej w czasie wieków średnich poprzez system wolnorynkowy
zyskiwała nobilitację i stawała się osobą, od której życie gospodarcze
było wręcz uzależnione[24]. Jednocześnie kapitalizm doprowadził do
zniszczenia rodziny poprzez masowe zatrudnianie kobiet w przemyśle[25]
oraz zlikwidowanie rodzinnych warsztatów pracy: ,,zamiast prawdziwej
rodziny żyjącej przy swym warsztacie pracy pojawiła się niby rodzina, w
której ojciec pracuje w jednym przedsiębiorstwie, matka w drugim,
starsze dziecko jest na posługi w trzecim, a młodsze wychowuje się w
żłobku”[26].
Działacze Ruchu Narodowo Radykalnego
krytykowali kapitalizm za rugowanie duchowego i wspólnotowego wymiaru
pracy ludzkiej, gdyż zadaniem Stanisława Cimoszyńskiego istotą pracy nie
jest wyłącznie osiągnięcie indywidualnego zysku, co zakładał liberalizm
ekonomiczny, (który traktował pracę jako jeden z wielu towarów
przeznaczonych na sprzedaż[27]), lecz działanie na rzecz wspólnoty i
dążenie do osobistego rozwoju duchowego[28]. Niwelowanie
spirytualistycznego wymiaru pracy odbywało się poprzez jej mechanizację,
która zabijała inwencję twórczą oraz odrzucenie przez kapitalizm
personalizmu na rzecz traktowania osoby ludzkiej jako zależnej od
działania mechanizmu gospodarczego, co w efekcie prowadziło do powstania
nowej formy niewolnictwa: ,,w związku z podziałem pracy, ze
specjalizacją, nabrała ona (tj. praca – przyp. A. M.) charakteru
bezdusznego i mechanicznego, rozbijając skomplikowane zespoły działań,
mogące zaangażować całą fizyczną i duchową istotę ludzką na prymitywne
części składowe. Każdy robotnik wykonuje jeden lub kilka wystudiowanych,
szybkich i celowych ruchów, ale tak zabójczych przez swą monotonię dla
rozwoju duchowego i fizycznego jednostki. Tym bardziej, gdy wykonuje je
robotnik w takt maszyny, która podporządkowuje go, czyni zeń swą własną
dodatkową część i do roli tej części latami ujarzmia”[29].
Kapitalizm był, według
narodowych-radykałów, także niebezpieczny ze względu na rozbijanie
wspólnoty politycznej, jaką jest naród. Liberalizm gospodarczy,
opierając się na egoistycznym zaspakajaniu potrzeb materialnych
sztucznie doprowadzał do rozbicia narodu na konkurujące ze sobą
partykularne klasy społeczne, które były zainteresowane wyłącznie walką o
zaspokojenie swoich egoistycznych celów[30]. Naród zamiast być
zjednoczoną wspólnotą dążącą do realizacji swoich uniwersalnych celów
został rozbity poprzez gospodarkę wolnorynkową na dwa konkurujące ze
sobą obozy wytwórców i właścicieli środków produkcji: ,,Charakterystyczną
cechą ustroju kapitalistycznego była walka między uczestnikami procesu
wytwórczego o część osiągniętych z produkcji dochodów. Walka ta dzieliła
społeczeństwo kapitalistyczne na wrogie obozy, które zajmowały w
procesie produkcji odmienne stanowisko. Obóz pierwszy – to właściciele
narzędzi produkcji, czyli kapitaliści. Obóz drugi – to pracownicy,
pozbawieni własności narzędzi wytwarzania, czyli tzw. proletariat”[31].
Kapitalizm obarczono winą za powstanie klasy robotniczej, gdyż poprzez
wprowadzenie podziału produkcji, dokonał procesu wydzielenia tej grupy
społecznej z wspólnoty. Zdaniem Marii Staniszkis komunizm jedynie
twórczo rozwijał problem klasowości, którego pierwszym twórcą był
liberalizm gospodarczy[32]. Należy zauważyć, że publicyści
interesującego nas ruchu politycznego nie dostrzegali faktu, że każdy
system produkcji wymaga podziału pracy i specjalizacji, w wyniku czego
naturalnym staje się powstawanie klas społecznych.
Równie wiele krytycznych uwag poświęcono
analizie wolnorynkowego systemu ekonomicznego, z powodu jego
nieefektywności. W powyższy nurt wpisuje się ocena przywoływanego już
Mariana Reutta, który uważał, że cykle koniunkturalne, na których oparty
jest system kapitalistyczny nieuchronnie muszą prowadzić do powstawania
kryzysów gospodarczych, prowadzących wprost do anarchizacji życia
narodu: ,,Okresy pomyślności i depresji, zjawisko nieodłączne od
kapitalizmu, przyczyniają się do anarchizacji życia społecznego, do
upadku moralności, do głodu i nędzy mas pracujących, tych mas
inteligentów i robotników, które stanowią rdzeń narodu, jego elitę”[33]
oraz do nie zaspakajania rudymentarnych potrzeb życiowych[34]. Zdaje
się, że autor nie zauważał, iż cykle koniunkturalne są nie tylko
przynależne do systemu kapitalistycznego, lecz są w ogóle nieodłączne
dla gospodarki, która rozwija się sinusoidalnie a nie linearnie.
Zdaniem ,,falangistów” system
gospodarczy oparty głównie na rachunku ekonomicznym charakteryzował się
dokonywaniem jedynie inwestycji w te dziedziny gospodarki, które były
najbardziej opłacalne nie zwracając uwagi na dobro społeczne. Jak pisał
jeden z publicystów ,,Kuźnicy”: ,,Kapitał prywatny nie ogarnia
całości, dostrzega on zaledwie te odcinki życia gospodarczego, które są
<opłacalne>, czy inaczej <rentowne>, mówiąc językiem
popularnym. Przykładem tego choćby budownictwo mieszkaniowe w Polsce.
Kapitał prywatny buduje nawet dużo w niektórych miastach Polski
(Kraków), korzystając z niskich kosztów robocizny i tanich materiałów.
Dostarcza on jednak mieszkań, które nie mogą zaspokoić potrzeb
mieszkaniowych szerokich mas ani złagodzić nędzy mieszkaniowej,
wzrastającej z roku na rok (przyrost ludności). Jest to budownictwo dla
potrzeb nielicznych warstw plutokracji żydowskiej, wyższej biurokracji i
bogatych sfer przemysłowych”[35]. Gospodarka wolnorynkowa, zdaniem
polityka RNR, oparta o swobodę podejmowania decyzji ekonomicznych przez
przedsiębiorcę nie była racjonalna, gdyż inwestor nie był w stanie
posiadać całości wiedzy na temat sytuacji gospodarczej państwa, czy też
jego poszczególnych sektorów, wobec tego często podejmował błędne i
nieefektywne decyzje, które kończyły się nadprodukcją lub nie doborem
towarów na rynku: ,,(…) trafna ocena (…) wszystkich czynników będzie
wymagać od wytwórcy wykształcenia, wiedzy, orientacji i talentu. W
przeciwnym razie wytwórca taki albo wyprodukuje za mało (to jeszcze
względnie mniejsza sprawa) lub za dużo, lub też za drogo. Ponieważ ogół
wytwórców to są ludzie o zdolnościach przeciętnych lub miernych, więc w
konsekwencji mamy do czynienia z ocenami na ogół mylnymi. Pociąga to za
sobą nadprodukcję lub straty, czasami nawet znaczne, bankructwa,
przeinwestowanie poszczególnych gałęzi wytwórczości i w konsekwencji
doprowadza do zahamowania w jednej lub więcej gałęziach wytwórczości. W
ten sposób inicjatywa prywatna staje się czynnikiem rozkładu i
osłabienia gospodarczego, co z kolei pociąga za sobą ujemne następstwa
socjalne i polityczne.”[36].
Zdaniem ,,Falangi”, kapitalizm wbrew
obiegowym opiniom, wcale nie był oparty o system własności prywatnej,
lecz prowadził do jej zniszczenia, gdyż była ona kumulowana w rękach
tylko nie licznych jednostek (posiadaczy środków produkcji), podczas gdy
cała rzesza ludności (wytwórcy) była jej pozbawiona[37]. W systemie
kapitalistycznym faktyczne rządy sprawowała jedynie nie wielka grupa
najbogatszych, która dokonała scentralizowania własności we własnym
obrębie: ,,Okres kapitalizmu to czasy, kiedy losami świata rządziło
kilka wielkich państw, losami krajów wielkie miasta, a losami milionów
ludzi, wielcy prezesi i dyrektorzy, nieznani nieraz swym pracownikom,
rządzący pieniędzmi nieznanych nieraz sobie ludzi”[38]. Efektem
tego stanu rzeczy było zawieranie zmów monopolistycznych między
przedsiębiorstwami, które nie chcąc tracić zysków zawierały między sobą
umowy, na mocy których ustalano wysokość cen danych towarów i usług,
przy jednoczesnym obniżaniu kosztów produkcji, które wprost przekładały
się na mniejsze zarobki pracowników[39]. W ten sposób gospodarka
liberalna przechodziła ze stadium wolnorynkowego do stadium
monopolistycznego, które to przejście, według RNR ,,Falanga”, było
wpisane w charakter kapitalizmu[40]. Monopole gospodarcze powodowały w
efekcie anihilację własności prywatnej i tym samym miały zgubny
charakter dla całej wspólnoty: ,,Kartel zgniecie tych drobnych
wytwórców, którzy do niego nie przystąpią, lub których nie dopuści do
siebie, a potem naznacza ceny, jakie mu się podoba i zaczyna regulować
zbyt. Zamyka te warsztaty, które mogłyby szkodzić wysokim cenom, nie
troszcząc się o pracowników. Jedynym hamulcem dla kartelu jest, gdy
ludzie przestaną kupować jego wyroby, nie mogąc płacić zbyt wysokich
cen. Ale to zdarza się rzadko. Wyzysk kartelu może krępować rząd drogą
nacisku i groźbą podatkową, ale częściej kartel krępuje rząd groźbą
zamykania przedsiębiorstw, wyrzucaniem pracowników i niepłaceniem
podatków”[41].
Kolejnym zarzutem wysuwany wobec
kapitalizmu była jego anonimowość[42], która sprawiała, że rodzima
gospodarka, zamiast służyć narodowi i być przez niego kontrolowana,
stawała się narzędziem w rękach międzynarodowego, anonimowego kapitału,
który nie był zainteresowany pomyślnością i rozwojem gospodarczym
Polski, lecz dążył jedynie do jej eksploatacji ekonomicznej[43].
Przedstawione zastrzeżenia względem
liberalnej gospodarki wykazywał dużą zbieżność z zarzutami, jakie
względem kapitalizmu w okresie międzywojennym były wysuwane przez
brytyjskich dystrybucjonistów, których reprezentowali: Gilbert Keith
Chesterton, Hilaire Bellock, Harold Massingham. Twierdzili oni, podobnie
jak, polscy narodowi-radykałowie, że współczesny system ekonomiczny
opiera się na koncentracji własności w rękach nielicznych, podczas gdy
ogół społeczeństwa pozostaje jej pozbawiony. Dlatego też ten system
ekonomiczny nie może uchodzić za kapitalistyczny, gdyż nie doprowadził
do upowszechnienia własności, lecz raczej powinien być nazywany proces
proletaryzacji społeczeństwa, gdyż pozbawił ją własności prywatnej.
Efektem owego ,,parakapitalizmu” była monopolizacja gospodarki. Zdaniem
zwolenników dystrybucjonizmu, możliwością wyjścia z owej sytuacji było
upowszechnienie (dystrybucja) środków produkcji poprzez stworzenie
związków jednoczących pracowników i pracodawców w formie spółdzielni,
syndykatów tworzonych na wzór średniowiecznych cechów oraz gildii[44].
Także w niektórych publikacjach członków
Ruchu Narodowo-Radykalnego, podobnie jak w przypadku dystrybucjonistów,
pojawiała się apologia systemu gospodarczego panującego w
średniowieczu. Przeciwstawiono sobie porządek ekonomiczny panujący w
wiekach średnich z kapitalizmem, który ,,powstał na gruzach porządku
średniowiecznego”[45]. System gospodarczy-wówczas panujący miał opierać
się na: ,,zrzeszeniu wielkiej ilości właścicieli i pracowników niewielkich warsztatów w cechu”[46].
Zdaniem Mariana Reutta system polityczno–gospodarczy średniowiecza
wyróżniał się w dziedzinie ustrojowej hierarchią społeczną, a w
dziedzinie gospodarczej – planowością[47]. Cechy rzemieślnicze były,
zdaniem autora, monopolistycznymi organizacjami skupiającymi
wyspecjalizowanych wytwórców, których działalność przebiegała na trzech
płaszczyznach. Mianowicie związki rzemieślnicze organizowały zarówno
system:
- produkcji, a więc określały sposób wyrobu i ilości danego produktu;
- pracy, czyli były odpowiedzialne za
przyjmowanie nowych członków, ich proces kształcenia, ilość godzin pracy
etc.; jak też określały
- organizację zbytu danego dobra, czyli ustalały jego cenę, koszty produkcji, miejsca sprzedaży itp[48].
Kolejną cechą charakteryzującą system
ekonomiczny panujący w okresie średniowiecza był fakt, że własność nie
miała, tak jak w przypadku kapitalizmu, charakteru niczym
nieograniczonego. Delimitację w korzystaniu stanowiło dobro powszechne,
którego wyrazem był interes suwerena[49]. Jednak tym, co najbardziej
odróżniało gospodarkę nowożytną (liberalną) od średniowiecznej
(narodowej), było rugowanie przez kapitalizm ,,czynników etycznych ze wszystkiego, co określamy mianem gospodarowania”[50].
W tym punkcie wracamy do zastrzeżeń
wobec liberalizmu ekonomicznego mających charakter natury
etyczno–moralnej, a które stanowiły jeden z powodów odrzucenia zasad
wolno-rynkowych. Mimo pozytywnej oceny średniowiecznego systemu
gospodarczego należy zauważyć, że Ruch Narodowo-Radykalny w
przeciwieństwie do np. Adama Doboszyńskiego nie zamierzał dokonać
restytucji porządku ekonomicznego panującego w wiekach średnich.
Jednocześnie warto wspomnieć o tym, że
pojawiały się publikacje na podstawie, których można uznać, iż
odrzucenie liberalizmu ekonomicznego nie miało charakteru
substancjalnego, lecz akcydentalny[51]. Posługując się swoistego rodzaju
historycyzmem, Marian Reutt twierdzi, że: ,,Ekonomia liberalna
kiedyś miała swoje uzasadnienie. W pewnych warunkach była historyczną
koniecznością, wynikającą z określonych ideałów i światopoglądów. Dziś
jest anachronizmem”[52]. Z kolei Wiesław Zaorski wspomina, że ,,Zasada
ta (tj. ideologii narodowej – przyp. A. M.) wyklucza możność
zastosowania na czas najbliższy zasad gospodarki liberalistycznej”[53]. Na podstawie powyższych wypowiedzi można stwierdzić, że kapitalizm nie był odrzucany en bloc
jako ze swej natury całkowicie błędny i zły, lecz był krytykowany
jedynie z powodu swej historycznej nieaktualności i nieprzydatności w
okresie kryzysu gospodarczego wymagającego podjęcia odmiennych działań
niż te, które proponowała gospodarka wolnorynkowa.
Na marginesie powyższych uwag można
wskazać, że krytyka gospodarki wolnorynkowej szła w parze z krytyką
demokracji, gdyż – jak wskazywał jeden z autorów: ,,Istnieje daleko
idąca zgodność ustroju gospodarczego z politycznym, spowodowana źródłem z
jakiego one wypływają, z idei dominującej w psychice jednostek, te
ustroje tworzących, tę zgodność wzmaga daleko idące związanie tych obu
dziedzin. Liberalizm ekonomiczny miał swój odpowiednik w ustroju
demokratycznym”[54].
Ocena komunizmu
System komunistyczny ze strony członków
RNR ,,Falanga” spotkał się z krytyką, która dotykała jego różnorodnych
wymiarów. W poniższym tekście ograniczymy się jedynie do przedstawienia
zastrzeżeń wobec marksizmu wysuwanych wobec jego ekonomicznego wymiaru i
negatywnego wpływu na wspólnotę narodową. Można zauważyć, że refleksja
nad komunizmem nie była aż tak dominująca, jak w przypadku kapitalizmu.
Publikacje ,,falangistów” podkreślały
wiele analogii zachodzących między liberalizmem ekonomicznym a
komunizmem. System marksistowski był uważany, jak to zostało już
wcześniej zauważone, jako wyraz tego samego materialistycznego
światopoglądu, którym charakteryzuje się kapitalizm. Komunizm, podobnie
jak i kapitalizm miały znajdować się w opozycji wobec katolickiej wizji
rzeczywistości[55]. W tym punkcie stanowisko Ruchu Narodowo-Radykalnego
znajdowało punkt styczny ze stanowiskiem Adama Doboszyńskiego, według
którego komunizm, tak samo jak i kapitalizm, był wrogi chrześcijańskiemu
światopoglądowi. Według autora Gospodarki Narodowej zarówno
marksizm, jak i liberalizm gospodarczy były tą samą materialistyczną
ideologią, która niszczyła wspólnotę narodową, prowadząc do:
dehumanizacji pracy człowieka i monopolizacji własności w rękach
,,nielicznych”, co prowadziło w efekcie do zniszczenia pojęcia własności
prywatnej[56].
Jednym z głównych zarzutów kierowanych
wobec marksizmu było, obok jego materialistycznego charakteru,
oskarżenie o dokonywanie niszczenia więzi wspólnotowych. Zdaniem
czołowego publicysty ,,Kuźnicy”[57] Pawła Musioła, komunizm ,,odrywa
człowieka od związku z ziemią, warsztatem pracy, czyni zeń pyłek
zagubiony w morzu ludzkim, nastawiony na jakieś społeczeństwo
ogólnoświatowe”[58].
Podkreślana przez marksizm walka
klasowa, zdaniem jednej z działaczek RNR, doprowadziła do wyodrębnienia z
wspólnoty narodowej klasy robotniczej, której interesy były
przeciwstawiane interesom narodu. Jak zaznacza Maria Staniszkis, owa
sytuacja nie była tworzona przez komunizm, lecz stanowiła jedynie
kontynuacją procesu zapoczątkowanego przez kapitalizm: ,,Marksizm
pogłębia stworzoną przez kapitalizm klasowość interesów ludzkich i tym
bardziej wyodrębnia z Narodu robotników, aby ich, jako zorganizowaną
zawodowo grupę społeczną użyć do swych celów politycznych. Marksizm
odbiera przez to robotnikowi przyrodzoną łączność każdej jednostki z
narodem, nie dając mu nic w zamian prócz fikcji <solidarności
międzynarodowej>”[59]. Podkreślano także obcy charakter komunizmu względem kultury polskiej uważając, że został stworzony przez Żydów[60].
Krytykowano także marksizm ze względu na
jego błędne założenia, na których się opierał. Jak zauważa jeden z
publicystów ,,Sztafety” ,,Hasło walki klas jest z gruntu fałszywe
ponieważ: 1) między grupami społecznymi istnieje solidarność narodowa,
2) nie odpowiada rzeczywistości. (…) Wszyscy właściwie przedsiębiorcy
należą, według twórcy socjalizmu i komunizmu – Marxa, do wrogów
klasowych robotnika. (…) Marx uznał inteligentów za wrogów klasowych
robotnika, mimo, że ci pracują na ogół na cudzym warsztacie pracy.
Dzisiejszy socjalizm – mimo to – ma w swoich szeregach inteligentów. (…)
W socjalizmie powstało nader ciekawe rozróżnienie. Skromnie uposażony
urzędnik – jest przyjacielem klasowym robotnika, lepiej uposażony
dyrektor departamentu – już wrogiem”[61].
Komunizm, podobnie jak kapitalizm, miał
opierać się na rządach nielicznej grupy monopolizującej własność,
podczas gdy pozostała część narodu była go pozbawiona. Tym samym
marksizm nie zmieniał wad systemu kapitalistycznego, lecz je zachował: ,,System
komunistyczny zachowuje rządy wielkich prezesów i dyrektorów, zachowuje
bezdomne masy, pełniące ciężką i bezmyślną pracę w halach fabrycznych i
biurach. Tylko wielkim kapitalistą, zamiast nieznanych akcjonariuszy i
nielicznych bogaczy zostaje państwo, czyli właściwie ludzie rządzący
państwem, dygnitarze komunistyczni”[62].
Krytykowano system komunistycznym za
zniszczenie własności prywatnej i jej zastąpienie przez wszechobecną
własność państwową. Powstające ogromne fabryki państwowe zastępowały,
zdaniem RNR, tradycyjne, na ogół rodzinne, warsztaty pracy. Całość
gospodarki przybierała charakter odgórnie sterowanej przez urzędników
państwowych, co prowadziło do jej niewydolności i ogromnego bezrobocia.
Skutkiem nacjonalizacji ziemi stał się powszechny głód w Związku
Radzieckim. Zniesienie własności prywatnej przez marksizm interpretowane
przez ,,falangistów” jak działanie skierowane przeciw narodowi, gdyż: ,,Wraz
ze zniesieniem własności prywatnej, nastąpi zniesienie rodziny,
Kościoła, wyrżnięcie znacznej części ludności. Komunizm niszczy kulturę
narodową, stara się zniszczyć sam naród”[63].
Co znamienne, działacze ,,Falangi” nie
dostrzegali zasadniczej różnicy między komunizmem a socjalizmem[64].
Jedyną różnicę zauważano w sposobie realizacji zamierzenia
upaństwowienia wszelkiej własności prywatnej. Socjaliści jako
niedysponujący dynamiką działań, którą wykazywał się komunizm, ,,poprzestają na wchodzeniu do rządów mieszanych, lub do sejmowej opozycji i rządzeniu związkami zawodowymi”[65].
Jeden z czołowych działaczy RNR Olgierd
Szpakowski, zastanawiając się nad przyczyną powodzenia wśród mas
społecznych ideologii komunistycznej, stwierdzał, że była nią próba
docenienia i dowartościowania znaczenia grupy społecznej do tej pory
przez kapitalizm upośledzonej i tym samym niedowartościowanej, czyli
klasy robotniczej: ,,Ten punkt programu, wysuwający proletariat (…),
nie odgrywający żadnej roli, prócz roli mięsa dla armat w dzisiejszym
liberalno-kapitalistycznym świecie, ten punkt programu stawiający temu
proletariatowi ambicję stania się solą ziemi, stawiający przed nim
możliwość rządzenia i urządzenia świata stanowi już atrakcję dość silną”[66].
Oprócz tego czynnika, zdaniem przywołanego autora był jeszcze jeden
powód popularności ideologii komunistycznej. Była nim trafna ocena
kapitalizmu jako systemu ekonomicznego całkowicie skompromitowanego i
niezdolnego do zapobieżenia skutkom zaistniałego kryzysu gospodarczego: ,,Rewolucja
proletariacka w dalszym rozwoju tych warunków i tej nędzy w jakiej żyją
olbrzymie masy narodów nastąpić musi jako odruch najzupełniej słuszny. I
właśnie siłą komunizmu jest to, że nad tym odruchem nad tą słuszną
reakcją obejmuje zawsze kierownictwo, że wziął monopol na obronę nędzy,
że dla tych najszerszych mas jest symbolem owej zmiany, która usunie
dziś, bardziej nienawistne od każdego jutra. Pragnienie zmiany,
rozpaczliwa nienawiść do stanu obecnego pcha dziś szerokie masy w ręce
komunistom. Największym sprzymierzeńcem komunizmu jest ustrój
dzisiejszy”[67].
Powyższe stwierdzenie miało swoje
poważne dalsze implikacje. Zgadzając się z komunistyczną oceną, co do
tego, że kapitalizm jest już zamierzchłą przeszłością oraz co do oceny
istniejącej rzeczywistości społeczno–gospodarczej, autor broszury pt. Polska przeciw marksizmowi formułował
niezwykle ważne wskazanie, którym powinni kierować się
narodowi–radykałowie w tworzeniu własnych propozycji rozwiązania kryzysu
gospodarczego. Według Olgierda Szpakowskiego ruch nacjonalistyczny nie
powinien odrzucać w całości propozycji rozwiązania problemów
ekonomicznych proponowanych przez marksistów, lecz miał przejąć ich
hasła społeczne, by tym samym pozyskać dla ideologii narodowo–radykalnej
dotychczasowych zwolenników marksizmu, tym samym przyczyniając się do
osłabienia ruchu komunistycznego: ,,Drogą represji policyjnych,
drogą, chociażby najbardziej ostrego zohydzenia doktryny Marksa, drogą
najplastyczniejszych obrazów <sowieckiego piekła>, drogą
przeczenia można walczyć jedynie i tylko przeciw komunistom. Życie
wymaga walki o komunistów, o tych Polaków, którzy pędzeni
beznadziejnością dnia dzisiejszego znaleźli się w ich szeregach, o tych,
którzy się tam znajdą jutro, o naród, który w odruchu rozpaczy gotów
jest zwrócić swą siłę przeciw samemu sobie, zniszczyć samego siebie,
wraz ze swymi ciemiężycielami. (…) Na nic nie zdadzą się mądre
wywody o zgubnych skutkach etatyzmu, gdy słucha ich człowiek, umierający
z głodu w pełnym rozwoju wolnej konkurencji”[68].
Jednak dalsze przedstawienie propozycji
ułożenia ,,na nowo” stosunków społeczno-gospodarczych prezentowane przez
Ruch Narodowo-Radykalny ,,Falanga” wykracza poza ramy powyższego
tekstu[69].
Uwagi końcowe
Przedstawiona powyżej krytyka
kapitalizmu i marksizmu dokonywana przez Ruch Narodowo-Radykalny
,,Falanga” miała swoje podłoże ekonomiczne i wynikała głównie z
przeświadczenie, wyniesionego z doświadczenia wielkiego kryzysu
gospodarczego, że system kapitalistyczny był nie efektywny w
rozwiązywaniu problemów ekonomicznych. Jednocześnie, zdaniem
,,falangistów” liberalizm ekonomiczny poprzez preferowanie
indywidualizmu był szkodliwy dla wspólnoty narodowej, gdyż dokonywał jej
rozbicia na antagonistyczne klasy społeczne. W niektórych punktach
krytyki kapitalizmu zgadzano się ze stanowiskiem dystrybucjonistów m.in.
podobnie jak i oni ,,falangiści” twierdzili, ze kapitalizm nie prowadzi
do upowszechnienia własności lecz podobnie jak komunizm prowadzi do jej
scentralizowania w rękach nie licznej grupy osób, które faktycznie
kontrolują procesy gospodarcze. Także podobnie jak dystrybucjoniści byli
apologetami średniowiecznego sposobu gospodarowania. Jednocześnie nie
domagali się jego restytucji.
Z drugiej strony krytykowano także
marksizm z niemalże tych samych powodów, dla których odrzucano
kapitalizm. W wielu publikacjach pojawiały się stwierdzenia zrównujące
oba systemy ekonomiczne uważając, że reprezentują ten sam wrogi
chrześcijaństwu światopogląd materialistyczny. RNR twierdził także, że
oba systemu nie są zdolne rozwiązać wielu problemów gospodarczych, które
pojawiły się w wyniku kryzysu gospodarczego. Dlatego też, ich zdaniem
należało je odrzucić na rzecz nowych propozycji ,,wyjścia z kryzysu”.
Jednak z powodu ograniczeń natury formalnej nie możliwe staje się
dokładne zaprezentowanie alternatywy wobec kapitalizmu i komunizmu.
Można jedynie zasygnalizować, że była to swoista ,,trzecia droga”, która
miała polegać na jednoczesnym upowszechnieniu własności i oddaniu
kontroli nad proces gospodarczym państwu, które miało wyrażać potrzeby i
cele narodu.
Arkadiusz Meller
Przypisy
[1] Co każdy młody Polak wiedzieć powinien?, Warszawa, brw (1932), s. 14
[2] T. Selimowski, Polskie legalne stronnictwa polityczne, Wyd. II, Warszawa 1934, s. 42-44; J. Babiński, Geografia polityczna w Polsce A. D. 1937, Warszawa 1937, s. 22-23.
[3] Zob. J. M. Majchrowski, Geneza politycznych ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy, grupa ,,Dziś i Jutro”, Libella – Paris 1984, s. 111-112; tenże, Obóz Narodowo – Radykalny – okres działalności legalnej, Dzieje Najnowsze, 1976, z. 3, s. 62-64; B. Grott, Koncepcje gospodarcze Ruchu Narodowo – Radykalnego Falanga w świetle prasy, Studia Historyczne, 1995, z. 2 (149), s. 243-252; tenże, Nacjonalizm chrześcijański. Narodowo- radykalna formacja ideowa w II Rzeczpospolitej na tle porównawczym, Wyd. III, Krzeszowice 1999, s. 114-115; Sz. Rudnicki, Program społeczny Obozu Narodowo – Radykalnego (ONR). Stosunek do kwestii robotniczej, Z pola walki, 1965, nr 3 (31), s. 25-46; A. Dudek, G. Pytel, Bolesław Piasecki. Próba biografii politycznej, Londyn 1990, s. 63, s. 70-71. Praca Sz. Rudnickiego, Obóz Narodowo – Radykalny. Geneza i działalność, Warszawa
1985 koncentruje się na aktywności organizacyjnej dwóch odłamów
narodowych – radykałów w zasadzie pomijając kwestie myśli politycznej.
[4] Owe tytułu prasowe to głównie: Ruch
Gospodarczy (wydawany od marca do grudnia 1937 roku), Ruch Młodych
(wydawany od października 1935 roku do stycznia 1938 roku), tygodnik
Falanga (wydawany od lipca 1936 roku do 1939 roku aczkolwiek ze względu
na swój charakter, czyli małą objętość oraz nastawienie na zdobycie
szerokiego grona czytelników powyższe pismo w interesującym nas temacie
ma małą wartość poznawczą), Sztafeta (wydawana od 1934 roku do 1939, pod
tym samym tytułem pismo to wydawał zarówno RNR jak i ONR ,,ABC”, w
poniższym tekście ograniczymy się do pierwszego okresu ukazywania się
czasopisma, w którym Sztafeta była głównym organem prasowym ONR przed
jego rozbiciem na dwie frakcje), Akademik Polski (wydawany od 1927 roku
do 1936 roku; początkowo Akademik był organem Oddziału Akademickiego
OWP, a potem Wydziału Młodych SN, pismo znajdowało się pod przemożnym
wpływem Bolesława Piaseckiego i jego współpracowników, którzy razem z
nim utworzyli RNR). W poniższym artykule niekiedy zostaną przedstawione
koncepcje gospodarcze datujące się na okres wcześniejszy niż samo
powstanie RNR czy nawet ONR. Jest to podejście o tyle uzasadnione gdyż
tworzone wówczas koncepcje nie uległy zasadniczym przeobrażeniom po
powstaniu wspomnianych organizacji politycznych.
[5] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza. I. Analiza ustrojów średniowiecznego i obecnego, ,,Akademik Polski”, 1934, nr 8, s. 8.
[6] B. Piasecki, Duch czasów nowych a Ruch Młodych, Warszawa 1935, s. 10-11.
[7] Tamże, s. 11.
[8] M. Reutt, O inicjatywie prywatnej, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 6, s. 12.
[9] Tenże, Człowiek i naród w gospodarstwie, ,,Ruch Młodych”, 1935, nr 2, s. 23.
[10] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi, Warszawa 1936, s. 3.
[11] E. von Kuehnelt-Leddihn, Przeciwko duchowi czasu, tł. Tomasz Gabiś, Kąty Wrocławskie2008, s. 10.
[12] M. Reutt, Idea Nowego Średniowiecza, ,,Akademik Polski” 1934, nr 3, s. 4.
[13] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza. I. Analiza ustrojów średniowiecznego i obecnego…, dz. cyt., s. 4; tenże, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”, ,,Akademik Polski”, 1934, nr 12, s. 4; Tenże, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24; O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 7; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa,
Warszawa 1933, s. 11 (Powyższa broszura powstała przed zaistnieniem RNR
,,Falanga”, lecz została napisana przez jej do 1938 roku czołowego
działacza Wojciecha Wasiutyńskiego zob. W. Wasiutyński, Prawą stroną labiryntu. Fragmenty wspomnień, opr. i red. W. Turek, Gdańsk 1996, s. 148).
[14] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24-26.
[15] Tamże, s. 24-25.
[16] Tamże, s. 26.
[17] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie, ,,Ruch Młodych”, 1937, nr 11 (26), s. 12; J. Grabowski, Religia i ekonomia, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 6, s. 1; St. Cimoszyński, O ustrój pracy, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 4-5, s. 2.
[18] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 26-27.
[19] J. Grabowski, Religia i ekonomia…, dz. cyt., s. 1.
[20] Tamże, s. 2.
[21] Tamże, s. 1.
[22] Więcej nt. koncepcji gospodarczych obozu narodowego zob. M. Szołucha, Naród i ekonomia. Myśl społeczno-ekonomiczna Narodowej Demokracji w okresie II RP, Szczecin 2008.
[23] St. Gąbiński, Narodowa polityka ekonomiczna, Lwów 1928, s. 9-10.
[24] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, dz. cyt., s. 4-5.
[25] M. Rzętkowska, Praca narodowa kobiet, Akademik Polski, 1934, nr 12, s. 5.
[26] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa, dz. cyt., s. 5.
[27] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 13.
[28] St. Cimoszyński, O ustrój pracy…, dz. cyt., s. 2; tenże, Homo oeconomicus – a życie, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 1, s. 15.
[29] Tamże.
[30] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12; ; M. Reutt, Organizacja pracy, ,,Ruch Gospodarczy”, 1937, nr 2, s. 6; St. Cimoszyński, O ustrój pracy…, dz. cyt., s. 2.
[31] M. Reutt, Organizacja pracy…, dz. cyt., s. 6.
[32] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12.
[33] M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”…, dz. cyt., s. 4.
[34] Tamże.
[35] A. Modes, Inicjatywa prywatna, ,,Kuźnica”, 1936, nr 7-8, s. 4.
[36] M. Reutt, O inicjatywie prywatnej…, dz. cyt., s. 12-13. zob. także: M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 Akademika Polskiego”…, s. 4; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 5.
[37]A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4; M. Reutt, Zagadnienie przyszłego ustroju gospodarczego Polski. Odpowiedzi na ankietę nr 11 ,,Akademika Polskiego”…, dz. cyt., s. 4; tenże, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza…, dz. cyt., s. 5.
[38] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 3.
[39] M. Reutt, Organizacja pracy…, dz. cyt., s. 6; A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4.
[40] A. Modes, Inicjatywa prywatna…, dz. cyt., s. 4; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 10.
[41] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 10 .
[42] ,,W dzisiejszym wielkim
przedsiębiorstwie pracują setki albo tysiące ludzi, ale nie oni są
właścicielami. Rządzą dyrektorzy, ale nie oni są właścicielami.
Najważniejsze postanowienia należą do członków Rad, ale nie oni są
właścicielami. Właścicieli nie ma. Właścicielami są kawałki
zadrukowanego papieru, które wędrują z rąk do rąk. Pracownik nie wie, u
kogo pracuje, bo tych akcjonariuszy, którzy byli wczoraj, może już nie
być dziś” Tamże, s. 5.
[43] Tamże, s. 6-7; Wytyczne programowe Ruchu Młodych, ,,Ruch Młodych”, 1936, nr 12, s. 24-25.
[44] R. Okraska, Własność kontra komunizm i kapitalizm, czyli rzecz o dystrybucjonizmie, ,,Sprawa Polska”, 2001, nr 3-4, s. 16-18.
[45] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 4.
[46] Tamże.
[47] M. Reutt, Zasady narodowego ustroju gospodarczego. Idea nowego średniowiecza…, dz. cyt., s . 4.
[48] Tamże.
[49] Tamże.
[50] Tamże.
[51] Substancjonalna krytyka liberalizmu
gospodarczego polega na uznaniu, że w kapitalizmie tkwi esencjonalne
zło, które powoduje nie możność jego wyrugowania i tym samym powoduje
jego holistyczne odrzucenie. Z kolei akcydentalna krytyka zakłada, że
gospodarka wolnorynkowa mimo swych niekiedy negatywnych cech jest
możliwa do zaadoptowania, a owe ,,błędy” mają jedynie charakter
przypadłościowy, które można ostatecznie ,,pokonać”. Zastosowano
analogię z zob. J. Bartyzel, Substancjonalne i akcydentalne krytyki demokracji, ,,Pro Fide Rege et Lege”, 2008, nr 1, s. 56.
[52] M. Reutt, Człowiek i naród w gospodarstwie…, dz. cyt., s. 24.
[53] W. Zaorski, Wychowanie nowego typa Polaka gospodarującego, ,,Ruch Młodych”, 1937, nr 7-8, s. 34.
[54] St. Cimoszyński, Homo oeconomicus – a życie.., dz. cyt., s. 14.
[55] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 3; J. Grabowski, Religia i ekonomia…, dz. cyt., s. 2.
[56] Zob. A. Doboszyński, Gospodarka Narodowa, Warszawa 1934. Więcej nt. Adama Doboszyńskiego zob. B. Nitschke, Adam Doboszyński, publicysta i polityk, Kraków 1993; T. Włudyka, ,,Trzecia droga” w myśli gospodarczej II Rzeczpospolitej, Kraków 1994; opr. B. Grott, Adam Doboszyński o ustroju Polski, Warszawa 1996; R. Łętocha, Wielki naród – koncepcje federacyjne Adama Doboszyńskiego [w:] pod. red. T. Sikorskiego, A. Wątora, Narodowa Demokracja XIX-XXI. Koncepcje-ludzie-działalność, Szczecin 2008, s. 355-366; B. Nitschke, Adam Doboszyński wobec nowej rzeczywistości Polski Ludowej – koncepcje i tragizm postaci [w:] tamże, s. 367-380; K. Rogaczewska, Myśl ekonomiczna Narodowej Demokracji w kontekście konfliktu liberalizmu i socjalizmu, [w:] tamże, s. 99-101; M. Szołucha, Myśl społeczno-ekoomiczna Narodowej Demokracji w okresie II RP, dz. cyt. s. 78-89; P. Tomasik, Adam Doboszyński – polityk nieokiełznany, Biuletyn Instytut Pamięci Narodowej, 2007, nr 8-9, s. 126-129; W. Muszyński, Adam Doboszyński [w:] pod red. W. Muszyńskiego, J. Mysiakowskiej, Lista strat osobowych, dz. cyt., s. 25-26.
[57] Było to pismo wydawane w Katowicach
i redagowane przez Pawła Musioła, które pod względem ideowym i
organizacyjnym pozostawało w ścisłych relacjach z RNR (oficjalny akces
Kuźnicy do ,,Falangi” nastąpił w listopadzie 1937 roku a w 1938 roku
redakcja pisma weszła w skład Komitetu Porozumienia Organizacji Narodowo
– Radykalnych, któremu przewodził Bolesław Piasecki) i jest uważane za
regionalny oddział RNR. Paweł Musioł w 1938 roku po zawieszeniu przez
władze sanacyjne władz Związku Nauczycielstwa Polskiego został
wyznaczony na kuratora Związku. Na temat Kuźnicy zob. W. J. Muszyński, Ruch Narodowo – Radykalny[w:] Encyklopedia ,,Białych Plam”, t. XVI, Radom 2005, s. 42, 46; . J. M. Majchrowski, Geneza politycznych ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy…, dz. cyt., s. 100; Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo – Radykalny. Geneza…, dz. cyt., s. 326-327.
[58] P. Musioł, Naród jednolity a walka klas, ,,Kuźnica” 1937, nr 11 (33), s. 1.
[59] M. Staniszkis, Kwestii robotniczej nie będzie…, dz. cyt., s. 12.
[60] W. Zaorski, Walka światopoglądów, ,,Ruch Młodych”, 1936, nr 7-8, s. 36; P. Musioł, Naród jednolity a walka klas…, dz. cyt., s. 1; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8; O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 5.
[61] J. Damięcki, Nie walka klas – a współpraca całego Narodu, ,,Sztafeta”, 1934, nr 6, s. 3.
[62] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 4; ,,Komunizm nie jest ruchem, któremu zależy na poprawieniu warunków życia polskiego robotnika” W. Zaorski, Walka światopoglądów…,dz. cyt., s. 36.
[63] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8.
[64] J. Damięcki, Nie walka klas – a współpraca całego Narodu…,dz. cyt., s. 3; Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 8-9.
[65] Kapitalizm, komunizm i gospodarka narodowa…, dz. cyt., s. 9.
[66] O. Szpakowski, Polska przeciw marksizmowi…, dz. cyt., s. 6.
[67] Tamże, s. 7-8.
[68] Tamże, s. 13.
[69] Więcej nt. koncepcji gospodarczych
RNR ,,Falanga” w tym także propozycji ułożenia na nowo stosunków
gospodarczych zob. A. Meller, Koncepcje gospodarczo-agrarne Ruchu Narodowo-Radykalnego ,,Falanga”, ,,Glaukopis. Pismo społeczno-historyczne”, 2009, nr 13-14, s. 68-99.
Artykuł ukazał się w: Vade
Nobiscum. Materiały z I Łódzkiej Wiosny Młodych Historyków.
16-18.05.2008 r. oraz I Ogólnopolskiej Konferencji Czas Wielkich
Przemian 1789-1939, 28-30.11.2008, Łódź 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz